Miśka 5
Mamy lutowe'07
Jednak ruszyliśmy się z domu. Pojechaliśmy obejrzeć miasteczko wojskowe przy Rondzie Charles’a De Gaulle’a, masa ludzi, ale udało się wejść i trochę popatrzeć na różne wozy pancerne, czołgi itp. Potem była parada wojskowa, wszystkich możliwych rodzajów żołnierzy, Wiki najbardziej podobały sie konie i orkiestra wojskowaPotem pojechalismy do kina, a tam tłumy niesamowite, ludzie po prostu poszaleli, promocja zadziałała. Odwrót był niemożliwy, Wiki koniecznie chciała obejrzeć żółwika Samiego. Odstaliśmy swoje w kolejce i okazało sie, że na seans za 5 min zostały 4 miejsca w 1 i 2 rzędzie:-(kupiłam te w 2 i wysłaliśmy Madzię z Wiki, a sami niestety nic na podobna godzinę nie dostaliśmy, więc kupiłam na sobotni wieczór, a podczas gdy dziewczyny oglądały film na pozostało tylko wypić kawę, bo wszystko dookoła przecież dziś zamknięte oprócz kawiarni przy kinie i Mc. Po kinie zachciało nam się jeść, więc postanowiliśmy sprawdzić nową suszarnię i tak nam zeszło do 18. Z pełnymi brzuchami i pustymi kieszeniami wróciliśmy do domu