reklama
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
hej zimowo mamy znowu brrr
ja jak zwykle sobotnio na jazdę się szykuje ,młody pojechał na 7.50
na turniej;-):-) tak wiec pobudka była dziś z kurami
ja jak zwykle sobotnio na jazdę się szykuje ,młody pojechał na 7.50


I ja Witam
u mnie wczoraj małpki zasnęły 21:00 i mały wstał tylko o 1:30 ale pobudkę mi zrobił jak zawsze 6:00 o 7:00 poszedł spać znowu ale właśnie wstała Emilka i młody też wiec nawet dziś mi nie dane iść pospać dalej
wyszła bym sobie gdzieś dzisiaj
u mnie wczoraj małpki zasnęły 21:00 i mały wstał tylko o 1:30 ale pobudkę mi zrobił jak zawsze 6:00 o 7:00 poszedł spać znowu ale właśnie wstała Emilka i młody też wiec nawet dziś mi nie dane iść pospać dalej

wyszła bym sobie gdzieś dzisiaj

Hej! No to mamy nawrót zimy
Ja ostatnio kurowałam się, bo gardło mnie bolało, w zeszłym miesiąciu byłam na zwolnieniu, więc tym razem chodziłam chora do pracy. Nie wiem, co się dzieje, ale odkąd wróciłam do pracy, stale choruję 
Dziś idę na 13tą na spotkanie mam i dzieci z bydgoskiego BB :-) Idziemy z dzieciakami do takiego klubu dla dzieci:
U Kubsia
Miłego weekendu życzę!


Dziś idę na 13tą na spotkanie mam i dzieci z bydgoskiego BB :-) Idziemy z dzieciakami do takiego klubu dla dzieci:
U Kubsia
Miłego weekendu życzę!
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Nasz króliczek sie rozchorował i chyba już zdycha ze starości,zaraz mąż go weżmiedo weterynarza.
Niby wiedziałam,że to go czeka,bo stary juz bardzo,ale tak ciężko na serduchu...
Kubula sie zapłacze,jak zauważy,że go nie ma....
edit. mąż zabrał go do weterynarza,kuba płacze,że mu smutno,jaj ja mu to wytłumacze....
Króliczek już nie wróci,rozległy nowotwór...
Kuba poszedł do rodziców moich,a ja torta lepię,ale jakos mi praca nie idzie.
Niby wiedziałam,że to go czeka,bo stary juz bardzo,ale tak ciężko na serduchu...
Kubula sie zapłacze,jak zauważy,że go nie ma....
edit. mąż zabrał go do weterynarza,kuba płacze,że mu smutno,jaj ja mu to wytłumacze....
Króliczek już nie wróci,rozległy nowotwór...
Kuba poszedł do rodziców moich,a ja torta lepię,ale jakos mi praca nie idzie.
Ostatnia edycja:
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
czesc;-)
rozalka a ile króleczek już latek miał?
a co do pobudek to WEronika juz od jakiegos czasu wstaje miedzy 6a 7 ranny ptaszek z niej;-)
Z 8 lat,jak nie 9.W sumie króliki żyja koło 10,ale z tym guzem długo by nie pożył,tylko sie męczył biedaczek.
No Kubuś ciągle pyta,porozmawialiśmy z nim,wytłumaczyłam na ile mogłam i na ile by zrozumiał,no i na razie OK.
Kuba wstaje koło 6-7.00,czasem tylko,ale bardzo żadko,do 8.00 pośpi.Ja w sumie jakos sie już pryzwyczaiłam do tych rannych pobudek.
Witam :-) Oli jeszcze śpi
lubi sobie pospać rano, dlatego tak niechętnie wstaje rano przed 7mą jak musimy iść do pracy i żłobka. Na szczęście niechęć do żłobka minęła uff!
Wczoraj byłam na spotkanku bydgoskiego BB, była nas szóstka plus dzieci. Było naprawdę super, będziemy częściej organizować takie spotkania
W Klubie Kubusia są same bezpiecznie zabawki dla takich dzieci, poza tym pomieszczenie jest dość małe, a więc siedząc sobie przy stoliczkach, nie musiałyśmy biegać za dziećmi, bo stale były na oku. Obcych dzieci była tylko 2ka.
Rozalka, szkoda króliczka :-(

Wczoraj byłam na spotkanku bydgoskiego BB, była nas szóstka plus dzieci. Było naprawdę super, będziemy częściej organizować takie spotkania

Rozalka, szkoda króliczka :-(
karola-04
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2006
- Postów
- 4 626
oj biedny króliczek choć może to pomysł na prezent od zająca prawdziwy zając przyniesie małę co nie co.
u mnie weekend całkiem fajnie.byliśmy na urodzinach chrześniaka mojego męża 7 lat myślę, że nasz prezent w tym roku był dla niego hitem bo nie mógł się doczekać niedzieli by zagrać ( kupiłam dla niego stól z piłkarzykami- zapalony fan piłki).Szymek ładnie się bawił choć z kuzynem nie ma zbyt kontaktu-może to przepaść czasu i każdy jest jedynakiem.
niedziela spacerowo zrobiliśmy bałwana i Szymek widział zająca ale się cieszył.
to na tyle- a no i od jutra aż do świąt postanowiłam nie tknąc żadnego cukru,a dla mnie to naprawdę wyzwanie.
u mnie weekend całkiem fajnie.byliśmy na urodzinach chrześniaka mojego męża 7 lat myślę, że nasz prezent w tym roku był dla niego hitem bo nie mógł się doczekać niedzieli by zagrać ( kupiłam dla niego stól z piłkarzykami- zapalony fan piłki).Szymek ładnie się bawił choć z kuzynem nie ma zbyt kontaktu-może to przepaść czasu i każdy jest jedynakiem.
niedziela spacerowo zrobiliśmy bałwana i Szymek widział zająca ale się cieszył.
to na tyle- a no i od jutra aż do świąt postanowiłam nie tknąc żadnego cukru,a dla mnie to naprawdę wyzwanie.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 225 tys
Podziel się: