reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

martula25: Szefów generalnie mam w porządku. Na pewno jeśli kodeks pracy mówi o tym, że matce należy się jeszcze po macierzyńskim urlop czy to wypoczynkowy, czy wychowawczy, to nie będzie problemów. Choć wydaje mi się, że nawet jeśli nie ma takiego zapisu w kodeksie to i tak powinno być dobrze, bo akurat lipiec i sierpień w branzy w której pracuję, to miesiące kompletnego zastoju i pracy jest wtedy bardzo mało. Najczęściej we wakacje siedzieliśmy na necie albo oglądaliśmy filmy w pracy (biuro, w którym siedzą szefowie jest na innej ulicy na szczęście) :-D
A z Milenką będzie siedziała moja mama :dry: choć nie mieszka w Krakowie, to wkrótce się to zmieni i będzie mieszkać tutaj u mojej babci. A jak już tylko Milutek troszkę podrośnie, to jak najszybciej będę chciała zapisać ją do przedszkola. Już się boję jak to będzie, jak babcia będzie rządziła codziennie do 18-stej :dry:
A kto się będzie opiekował Waszą Tosią jak Ty wrócisz do pracy?
 
reklama
Joasiek, zakład pracy ma Ci obowiązek dac urlop zaraz po macierzyńskim. Najpierw zaległy z zeszłego roku jak całego nie wykorzystałaś, a potem z obecnego.
Warto wg mnie wziąc miesiąc wychowawczego, bo zawsze jak go już trochę wykorzystasz, to będziesz mogła na ten urlop wrócic w każdej chwili w ciągu chyba 3 lat. Jak wrócisz choćby na jedne dzień do pracy, to mozliwośc skorzystania z wychowawczego bezpowrotnie przepada.
Ja idę na wychowawczy na rok lub dwa, jakoś nie wyobrażam sobie, żebym mogła na tak długo (8 godzin pracy) opuścic moje dziecko, choc w ciąży jeszcze planowałam inaczej.
Jeśli skorzystasz z wychowawczego, to jest taka kolejnośc: urlop zaległy za zeszły rok a dopiero potem wychowawczy. No chyba, że nie planujesz wrócic w tym roku do pracy,to wtedy najpierw zaległy urlop, potem bieżący a na końcu wychowawczy.
 
No u nas niestety z instytucja babci jest cięzko, bo moja mama pracuje i to do późna. Pozostaje mama Tomka, która niestety jest trochę schorowana- chodzi o kuli, więc dzień w dzień na 8 godzin na pewno nie możemy jej angażowac. Sporadycznie na pewno będziemy ja wykorzystywać.
Zdecydowaliśmy się na żłobek od wrzesnia, chociaż nie wiem jak ja sie zachowam jak juz nadejdzie dzień kiedy będe musiała w nim Tosię zostawić:confused: :-( Ale na nianię nas nie stac, na moje siedzenie w domu też nas nie stać:-( Tak więc zbyt dużego wyboru nie mamy:-) Ale generalnie pocieszam sie, że będzie dobrze:tak: :-D Musi...
 
Mi sie macierzynski konczy 15 lipca.Chcialabym posiedziec z maluchem w domku choc rok albo jeszcze dluzej.Niestety z jednej pensji bedzie nam bardzo ciezko...Za bardzo czlowiek przyzwyczail sie do wygod i zakupow:baffled:.I mamy dwie opcje.Jesli uda sie zmienic jackowi prace na lepiej platna,to bede siedziec w domku.Jesli nie,to wracam do pracy:no:
 
Kasia: Dzieki za wyczerpującą odpowiedź, o to właśnie mi chodziło :happy: Nie wiedziałam, że można wrócić po jakimś czasie na wychowawczy... to faktycznie jest super opcja! :tak: tak właśnie zrobię. Wypoczynkowego z zeszłego roku już nie mam, ale jest z obecnego roku. A potem napiszę wniosek o miesiąc wychowawczego :tak: A później, jeśli faktycznie tak można, to na przyszłe wakacje wezmę może też wychowawczy, bo wypoczynkowy dają wtedy bardzo "oszczędnie". Ja mam taki idiotyczny system płac: tysiąc zł podstawy (= zasiłek macierzyński jaki teraz dostaję) plus prowizja od projektów które robię. W dobrych miesiacach (od września) kiedy ruszają targi, to moje zarobki rosną wtedy ponad trzykrotnie, ale we wakacje kiedy nic się nie dzieje, nie ma pracy, czyli nie ma prowizji i dostaję ten łysy tysiąc albo ciut więcej, a swoje odsiedzieć w pracy muszę :-( Też 8 godzin + dojazdy, wychodzi 10 godzin dziennie :baffled: A mój Jacek nie zarabia na tyle dobrze, żeby nas stać było na mój wychowawczy przez dłużej niż do września, więc będę musiała wrócić, choć wcale nie mam na to ochoty :-(

martula25: A dowiadywałaś się już o miejsce w żłobku? Słyszałam, że trzeba sobie wcześniej zaklepać bo potem mogą być problemy. Też rozważaliśmy opcję żłobek, ale moja mama śmiertelnie by się obraziła, ona ma fioła na punkcie małej i mogłaby pewnie spać 3 lata na łóżku polowym, byle tylko się nią zajmować. Na szczęście już jest emerytką :-D Natomiast na nianię w życiu bym się nie zdecydowała... nie wpuściłabym do domu obcej osoby, a już na pewno nie dałabym obcej babie pod opiekę swojego dziecka :no:
Ha, teraz mi się przypomniało jak mi mama opowiadała... mną zajmowała się niania jak byłam malutka a rodzice byli w pracy. Przychodziła taka laska do nas. Ja już byłam na tyle duża, że mówiłam. I kiedyś ją podkablowałam :-D Ta panna przyprowadziła do nas do domu jakiegoś chłopaka i się zabawiali a ja wykablowałam to mojej mamie i mama ją zwolniła :laugh2: A potem mama zanosiła mnie do dozorczyni z bloku, która była wróżką i ubierała się jak cyganka ale była bardzo miła, opiekowała się mną i jeszcze jednym chłopczykiem z bloku :tak:
 
Dziewczyny, a nie dostaniecie na wychowawczym rodzinnego :confused: Bo przy nim jest dodatek do wychowawczego 400 zł i dodatek na 3 dziecko w rodzinie w przypadku Tyci. Mnie też by nie było stac utrzymywać się z jednej pensji, ale z rodzinnym i wszystkimi dodatkami (za wychowawczy i na 3 i 4 dziecko w rodzinie) zapłacą mi 800 zł na rękę. Musiałabym byc chora, gdybym z tego nie skorzystała. Przecież jakby wziąć pod uwagę opłatę za żłobek, wydaną kasę na leki (bo nie liczę, że dziecko w żłobku nie będzie mi chorować), no i potrącona pensja za wieczne opieki - to w sumie wyjdę niemal na to samo, a co posiedzę w domu z dzieckiem to moje. Te wszystkie dodatki są przy rodzinnym, teraz nie łapię się na rodzinne (nawet z 4 dzieci na utrzymaniu) ale jak będę na wychowawczym to będę się łapac, bo wówczas moja pensja będzie się liczyła jako utracona. Zastanówcie się nad tym dziewczyny, bo może też niewiele stracicie na tym wychowawczym finasowo. Ten dodatki płacą przez 2 lata, dlatego ja dłużej się nie zdecyduję na wychowawczy.
 
no to ja jestem jakas szczesciara
Od kiedy jestem mezatka a jest to 7 lat nigdy nie pracowałam , nie licze 9 miesiacy stazu w swietlicy socjoterapełtycznej.
Bywało ciezko i to bardzo bardzo ale zawsze jakos szło , teraz moge powiedziec ,ze jest super pod warunkiem ,ze płaca w terminach za faktury ..
bo nikt nie liczy sie z tym ze ty masz do opłacenia ZUS , podatek + VAT mysla tylko o sobie
nie powiem, ze nie chciałam isc do pracy bo chce ( no ale oczywiscie nie teraz )

nie dlatego, ze nie kocham swoich dzieci bo stac mnie na siedzenie w domu ale po jakims czasie siedzenia w domu chce sie wyjsc do ludzi
 
Ja rodzinnego dostaje 256 zl+400 zl wychowawczy by był...To jednak nie jest duzo.Pisalam juz,jak jackowi uda sie załatwic lepsza prace,to moge siedziec i cale 2 lata:tak:.Bardzo lubie byc z dziecmi,czuje,ze sa dopilnowane.bartus jest w 2 klasie,Dominisia w 0,wiec potrzebuja jeszcze sporo uwagi:tak:
 
Tycia, jeszcze byś dostała 60 zł na trzecie dziecko w rodzinie, razem ok 700 zł. Nie za duzo, ale doliczając koszt żłobka itp to nie wychodzi tak źle, chyba, że zarabiasz w pracy ok 2 tys na rękę to się faktycznie nie opłaca. Tak czy inaczej, życzę, żeby tak się wszystko ułożyło, żeby każda z nas mogła zostać z maluszkiem jak najdłużej. A jak się nie uda to trudno, są żłobki i babcie - jakos trzeba sobie radzić.
 
reklama
Kasiad te 256 zl to juz tym dodatkiem.Po 65 na dwojke,na malego 48+ten dodatek.razem 256 zl:tak:.U Ciebie wychodzi wiecej,bo dostajesz zapewne rodzinne jeszcze na 4 dziecko i na dwoje dodatek dla wielodzietnych:confused:.Chyba tak to jest.Niestety 2 tysiecy nie zarabialam-1400...Bylabym bardziej za opcja,zeby Jacek zmienil prace:-D.
 
Do góry