reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Wolfia, dasz rade bez meza. Moj ''normalnie '' pracuje od 7.30 do 20.00 (od kwietnia zwiekszyli im zakres godzin, bo robota ma opoznienie) a do tego doliczyc 40 min. dojazdu w kazda strone. JA mowiac szczerze pod tym wzgledem czuje sie beznadziejnie. Az wyc sie chce szczegolnie jak patrze na Milenke. W ostatni piatek obudzila sie razedm z P. i nie chciala go puscic do pracy.:-:)-(
 
reklama
Witam :-)
wczoraj miałam wagary od pracy, hehe, musze nadrobic zaległosci z weekendu jeszcze co tam u was:rofl2:
u nas porządki w domu zakonczone juz, teraz sobie w ogrodzie siedzimy i sprzatamy, Hubek pomaga ochoczo, lata z grabkami, sprzata liście suche, zakłada wielkie rekawice ogrodnicze i pomaga:-D no a mamy co robić, bo ogród duuuuży:szok:
miłego dnia:-)
 
Wolfia, dasz rade bez meza. Moj ''normalnie '' pracuje od 7.30 do 20.00 (od kwietnia zwiekszyli im zakres godzin, bo robota ma opoznienie) a do tego doliczyc 40 min. dojazdu w kazda strone. JA mowiac szczerze pod tym wzgledem czuje sie beznadziejnie. Az wyc sie chce szczegolnie jak patrze na Milenke. W ostatni piatek obudzila sie razedm z P. i nie chciala go puscic do pracy.:-:)-(

Kurcze to nie zazdroszczę:no: Mój normalnie o 16 jest już w domu, inaczej kiepsko bym się widziała. Sama nie dałabym rady wieczorem, tzn. kąpiele i kolacja. A jakbym dała radę to padłabym po kilku dniach:sorry: No i Victor może się tatą nacieszyć. Pamiętam jak jeszcze byłam w ciąży i O. wracał ok. 20, jak Victor szedł spać, to gadał tylko "tata, tata..." Ale cóż nie ma wyjścia taki nasz los, musimy sobie radzić:tak:
 
Witam i ja :-)

juz 3 raz zalaczyłam pralkę tyle prania mi sie nazbierało, wieczorem prasowanie :baffled:

teraz przelece jeszcze okna bo mi sie zakurzyły bo robią nam chodnik nowy :nerd:

umyje podłogi i poczekam do jutra, a jutro mam gośvi z Londka, wiec miszkano musi byc na cacy:tak: ale juz prawie wsztsko posprzatane, biedne tylko moje ręce :confused2:

Kurcze irtasia moze to ze stresu od tego prawka co?
Ja waże 46 więc ide w góre, pupa mi sie juz troszke zaokrągliła jak to mój Ł mówi:-D

Koniecznie idz zrob sobie jakies badania. Mam nadzieje ze jestes zdrowiutka ze to wynik stresu
 
hej
ja wiecznie sama mój maz zawsze pracuje od pon do niedzieli od 7 do 18 teoretycznie dzis ma byc około 20 moze:-(
niby mozna sie przyzwyczaic do tego ale jak sie ma problemy tylko wyłacznie na swojej głowie mozna wkońcu zwariowac jak "ja"
zakupy na swieta bede robic w piatek wieczorem badz w tesco 24h :-p
nie mam innego wyjscia:baffled:
 
i ja witam:tak:
mąż cały i zdrowy powrócił do domu, uff odetchnęłam, no ale po 6 lotach samolotem w ciągu tygodnia, każdy by się obawiał:sorry:
Zostałyśmy wszystkie obdarowane całym mnóstwem bluzek i bluzeczek:tak::-), Wiki pluszakami olimpijskimi i sukienką niestety jest za mała, A. nie pomyślał, że Chińczycy są od nas mniejsi i drobniejsi;-)a mnie najbardziej ucieszyły: jedwabny szlafrok i różne herbatki, których smak w niczym nie przypomina naszej herbaty:tak:Na szczęście teraz będzie trochę spokoju z podróżami, następna w drugiej połowie maja.
 
Miśka,super,że mąż caly i zdrowy,a dodatkowojeszcze pewnie stęskniony;-):-).
Moj pracuje od 14 do 22(nie ma go od 13 do 23):baffled:...
 
Witam sie na wieczor;-)
Irtasiu koniecznie idz do tego lekarza, bo rzeczywiscie waga jest ''ciut'' za mala.....
Oby to byly tylko stresy

Miska ale fajnie ze maz juz wrocil...przede wszystkim caly i zdrowy.....a i te prezenty ....superr.

Szkoda mi Was bidulki jak tak same musicie sie ze wszystkim urzeraz.....ach ze te chlopy tak musza pracowac:-(
 
reklama
Do góry