reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

reklama
Matylda świetna wiadomosć.:tak:
Agusia no mi tez aż słabo sie zrobiło,ja miałam te bakterie w moczu jak wyszłam ze szpitala jeszcze...:baffled:
 
Z grzybem niestety ciężka sprawa Wiśnia :no: sama walczyłam latami z grzybem na ścianach, bez skutku. Trzeba niestety skuć tynk, grzyba wyczyścić, pokryć wszystko preparatem grzybobójczym, na to dać folię w płynie i zatynkować od nowa.
I dbać aby w domu sprawna była wentylacja, bo bez niej grzyb może szybko wrócić :dry:
ooo dokładnie:-(
 
Matylda, swietna wiadomosc. Gratuluje pozytywnego zalatwienia sprawy.

Wisnia, zycze zeby przeprowadzka dala efekty.


A te bakterie ze szpitala. SZok.:szok::szok:
 
Matylda wiadomosc super....dobrze ze nigdzie nie wyjezdzasz:-)

A ja mam chwilke zanim maz wroci , Julcia spi wiec.......;-) poczytam i pewnie jak bede chciala nagryzdac to K. wroci:sorry2::-p
 
reklama
Siedze i patrze na nasze watki i sie az usmialam, popatrzylam na watek "Mamo ,popatrz co juz potrafie" i sobie pomyslalam ze przydalby sie watek "Mamo, popatrz cos narobila":-D:rofl2: Wczoraj Irena madra glowa wsadzala pranie do suszarki i nie popatrzylam do kieszen no i podczas suszenia musiala wypasc z kieszeni sruba i wpadla prosto tam gdzie jest cala elektronika i goly beben zanim wylaczylam to sie zdazyl zepsuc :angry: sruba wypadla ,na gwarancji jeszcze jest i w piatek do niego przyjada ciekawe czy zauwaza:sorry2:ja to mam pecha do tych suszarek:baffled:
 
Do góry