MaGdaLenAx94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2022
- Postów
- 544
Wiadomo. Każdy się napewno boi. A napewno te z nas które będą miały pierwsze dziecko.To mój też był taki totalnie wychuchany, najmłodszy ze wszystkich dzieciaków, zawsze wszystko mu uchodziło na sucho, a teściowa z tych MEGA nadgorliwych, że kanapki do szkoły mu robiła jak jeszcze chodził do liceum. Śniadanka, obiadki z 2 dań i kolacje - zawsze podstawione pod nos, nawet wszystko pokrojone Jak ja to zobaczyłam pierwszy raz to w oczach miałam takie wielkie "WHAT THE FU*K". Na szczeście ode mnie tego nie wymaga, wiedział od początku związku że ja z tych nie gotujących
Jak wybiegam myslami dużo do przodu, to troche mnie przeraża żywienie małego człowieka... Ja moge zjesc 2x dziennie, albo zapchać się jakaś bułą, a dzieciom jednak trzeba troche lepiej podawać...
Bedą duże zmiany w życiu... Nie boicie się ich troche ?
Ja też myślę jak to będzie. To się wszystko zmienia. Już obowiązek taki ze nie da się od tego uciec czy odłożyć na później. Ja to się właśnie boję ze będę się źle zajmować.
Ale to podejrzewam że to normalne.