reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2023

Mama mi obiecała swojskie malosolne jak wrócę z urlopu.... 🥰🥰 już bym jechała do domu 😅
Mnie dziś wracając z pracy naszło na zupe 🤦‍♀️
Weszłam do sklepu i kupiłam to na co padł mój wzrok 🤣
Będzie pieczarkowa z koperkiem i zielonym mrożonym groszkiem i makaronem ryżowym 🙈🤣 właśnie się gotuje ...pachnie pięknie a jak smakuje się okaże później 😁
 
reklama
Ja będę rodzić już jako 31 i to mój pierwszy raz. Tak bardzo nie chce cesarki. Tego to się boję na maxa. Nie chcę się bujać z tą blizną co mnie będzie ciągnąć i wkurzać. Miałam operacje na kolano i mi wystarczy.
Pilatesem sobie wrócę potem moje wszystkie mięśnie do normalności.
Btw. Macie w ogóle siłę coś ćwiczyć? Ja jestem totalną antyreklamą swojego studia pilates. Tylko bym spała i nic nie robiła w tej ciąży 😂🤭🤫 nie mówcie moim klientkom.... 🤪 liczę że w 2 trymestrze wróci mi chęć robienia czegokolwiek....
Ja jako 39latka,to moja 5 ciąża i 4 cc
 
Ja będę rodzić już jako 31 i to mój pierwszy raz. Tak bardzo nie chce cesarki. Tego to się boję na maxa. Nie chcę się bujać z tą blizną co mnie będzie ciągnąć i wkurzać. Miałam operacje na kolano i mi wystarczy.
Pilatesem sobie wrócę potem moje wszystkie mięśnie do normalności.
Btw. Macie w ogóle siłę coś ćwiczyć? Ja jestem totalną antyreklamą swojego studia pilates. Tylko bym spała i nic nie robiła w tej ciąży 😂🤭🤫 nie mówcie moim klientkom.... 🤪 liczę że w 2 trymestrze wróci mi chęć robienia czegokolwiek....
Jakbym czytała o sobie przed pierwszym porodem. Też bardzo nie chciałam cesarki, panicznie się bałam tego znieczulenia w kręgosłup, że się poruszę że mi się igła złamie 😅😂
Teraz już wiem na co się pisze chcąc SN i trochę się boję czy dam radę.
Mam nadzieję że otworzą znów porodówkę w tym szpitalu co rodziłam córkę bo zamknęli przez covida. Tylko teraz cały poród w wannie bym chciała 😊
 
U mnie już 28 lat na karku. Córkę urodziłam poprzez cesarskie cięcie z powodu zatrucia ciążowego. U mnie skutkiem ubocznym tego zabiegu było zrośnięcie się jelit, co dopiero zostało wykryte i naprawione przy operacji z powodu nowotworu w 2020r. Trochę już czasu minęło od porodu, bo w sumie 7 lat, ale mam lekką traumę i się trochę stresuję, bo raczej będzie kolejna cesarka. Mam też niemiłe wspomnienia z oddziału poporodowego. Krzyki położnych, brak wsparcia z ich strony, brak pokarmu i to wstrętne poczucie winy. W sumie człowiek już starszy i mądrzejszy, ale gdzieś z tyłu głowy świeci się czerwona lampka.
 
Jakbym czytała o sobie przed pierwszym porodem. Też bardzo nie chciałam cesarki, panicznie się bałam tego znieczulenia w kręgosłup, że się poruszę że mi się igła złamie 😅😂
Teraz już wiem na co się pisze chcąc SN i trochę się boję czy dam radę.
Mam nadzieję że otworzą znów porodówkę w tym szpitalu co rodziłam córkę bo zamknęli przez covida. Tylko teraz cały poród w wannie bym chciała 😊
Ja to znieczulenie w kręgosłup miałam. Na stole operacyjnym się okazało że nie działa!😂 było mi przykro bo chciałam na monitorze oglądać operacje mojego kolana, a tyle co pamiętam z sali operacyjnej to była na innym monitorze ustawiona playlista i to była chyba metallica... 😅 no ale dostałam zastrzyk i to coś na nos i usta do oddychania, nie policzylam do 3 i juz spałam...
 
Przed ciążą piłam z 6 czarnych dziennie, może więcej, teraz dwie słabsze rano. Po większej ilości jest mi niedobrze. Poprzednio tak samo było, potem odrzuciło od czarnej w ogóle i zaczęłam wtedy pic z mlekiem normalną (wcześniej tez przed z sojowym, ale w ciąży przełknąć nie mogłam). I taką mleczną piłam całą ciążę. Z synem też. Ja bez kawy jestem nieżywa, poza tym lubię ten smak, zobaczymy jak tym razem będzie.

A jeśli o jedzenie chodzi, to oprócz zakazanych typowych rzeczy, to jadłam wszystko. Najlepiej wchodziły ptysie z bitą śmietaną, choć od lat staram się nie jeść syfu i jadam raczej zdrowo. Dobrze, że z powodu kp nie zdążyłam przypomnieć sobie smaku wina w większej ilości, nie piłam od dwóch lat ponad. Czasem lampkę, ale to też rzadko, tak to tylko 0% cin cin. Poprzednio było mi trochę smutno, gdy inni pili, a ja nagle nie mogłam.
podobno w sieci sklepów ,,gruby ben" mają jakieś pyszne winko 0 %, co smakuje jak alkoholowe. Jak wyprubuje to wrzucę fotkę;) takie zimniutkue z lodem weszłoby w te upały
 
Ja będę rodzić już jako 31 i to mój pierwszy raz. Tak bardzo nie chce cesarki. Tego to się boję na maxa. Nie chcę się bujać z tą blizną co mnie będzie ciągnąć i wkurzać. Miałam operacje na kolano i mi wystarczy.
Pilatesem sobie wrócę potem moje wszystkie mięśnie do normalności.
Btw. Macie w ogóle siłę coś ćwiczyć? Ja jestem totalną antyreklamą swojego studia pilates. Tylko bym spała i nic nie robiła w tej ciąży 😂🤭🤫 nie mówcie moim klientkom.... 🤪 liczę że w 2 trymestrze wróci mi chęć robienia czegokolwiek....
jeśli bois, się cesarki, a też się bałam, to powiem Ci co mi pomagało:) całą ciążę gadałam do brzuszka, że urodzimy naturalnie i dzidziu się obróci główka i poród będzie przebiegał książkowo...na mnie to zadziałało :) 😀 😃 do tego jeszcze joga, rozciąganie i taka poukładana Głowa co do porodu i KP. Zdarzają się różne nieprzewidziane sytuacje wiadomo, ale jednobpo dwóch porodach wiem na pewno, poukładana Głowa to już połowa sukcesu jeśli chodzi o poród i karmienie :) 😀 😃 🙂 potem też jest to pomocne jak łapie baby blues. Bardzo fajne kursy są tez na fb np. Flow poród- Paulina jakąś to prowadzi, ja nie korzystałam, ale myślę, że warto sprawdzić, szczególnie dziewczyny radzące pierwszy raz lub z trauma poporodowa. Warto też rozważyć certyfikowana doulę :) 😀 😃 🙂 , aby poród i początki były bardziej przyjazne i nieodcisnęły piętna na psychice
 
Ja za to miałam pierwszą cesarkę ze względu na miednicowe ułożenie córki i w życiu nie chciałabym teraz rodzić naturalnie, panicznie się tego boję.
 
reklama
Ja rodziłam SN, ale byłam w szoku, że nie proponowali cesarki. Rozwarcie nie postępowało prawie w ogóle, 26h spędziłam na sali porodowej. Chyba przed cc uratowało mnie to, że tętno córki było wzorowe. Mimo to, że poród był bardzo długi to teraz również nie chciałabym cesarki. Moja szwagierka np. sobie „wymodliła” położenie główkowe, dwa dni przed porodem dziecko się obróciło, cud bo przecież już tak mało miejsca wtedy w brzuchu. Przykład, że wszystko jest możliwe :)
Jak pójdzie wszystko dobrze, to chyba wynajmę położną, żeby z nią rodzić. Niestety trafiłam na gorący czas i podczas mojego porodu co godzinę słyszałam rozrywający płacz maluszków. Przez to nikt prawie do mnie nie zaglądał, mimo, ze byłam przygotowana, znałam pozycje wertykalne, to jednak brakowało mi psychicznego wsparcia.
 
Do góry