reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe mamy 2023

reklama
Lublin luxmed 35 zł. Strasznie drogo u Was 😵‍💫 ale dodać jeszcze morfologię, progesteron i tsh to zapłaciłam 98 zł 🙈 a mój lekarz teraz za wizytę z usg sobie liczy 300zl. Jeszcze rok temu 250…
 
Nie dostałam żadnego bana, bo nie miałam za co go otrzymać :)


Zniknelam, ponieważ miałam w życiu prawdziwe, poważne problemy a nie jakieś wyimaginowane sprzeczki na forum. Mój mąż w wieku 31 lat miał udar mózgu. Nie mam czasu, sił i chęci na pogaduszki. Na prawdę.. życie bywa trudne.

Jedyne co mogę Wam powiedzieć to dbajcie o siebie, nie spieszcie się i pamiętajcie, zdrowie najważniejsze. Nie pieniądze, nie posiadanie, tylko i wyłącznie zdrowie...
Trzymajcie się!
Jej, bardzo mi przykro... trzymaj się i dużo zdrowia dla męża i oczywiście dla Ciebie też, bo musisz być silna. Trzymamy za Was kciuki!
 
Nikt tu nie jest nieuprzejmy. Dziewczyny wywoływały Cie kilka razy po prostu się martwiąc więc normalnie napisałam im co może być tego przyczyną. W momencie bana nie da się nic zrobić i przekazać forumowym koleżankom o zaistniałej sytuacji. Bardzo mi przykro z zaistanalej u Ciebie sytuacji, rozumiem żal, rozczarowanie i flusttacje ale przestań już mierzyć wszystkim swoją miara bo nikt Ci nie życzyły nigdy źle. Zdrowia dla męża
Nie uważasz, że trochę zły moment na taki komentarz?
 
Dziewczyny mam podobną sytuację, niestety według miesiączki 6t4d a USG 5t4d i pęcherzyk pusty. Pani doktor mówiła że nie ma nadziei że zarodek już powinien być, mam zrobić podwójną betę i zobaczyć czy przyrasta prawidłowo ale wypisała skierowanie do szpitala na zabieg łyżeczkowania. Czy jest nadzieja jeszcze? Czy któraś miała podobną sytuację? Jutro wizyta u innego lekarza może na lepszym sprzęcie coś zobaczy.
Ja w 5t2d miałam robione usg. Tez pęcherzyk pusty, ale sama Pani ginekolog od razu uspokajała, że to jest w 100% normalne, zmierzyła wielkość pęcherzyka, czy jest prawidłowy. Ścianki, kształt i wielkość macicy zapisała i pochwaliła. Umówiła mnie na dwa tygodnie później by było już coś widać. A na bete w ogóle nie wysłała, chociaż 12 różnych badań już mam z krwi zrobionych na jej polecenie. Ja bym poczekała na twoim miejscu z tydzień, czy dwa.
 
reklama
I pytanie do dziewczyn które mają już dzieci. Ja właśnie jestem na wakacjach sama z córką i jest super. ( Czasem ciężko ale super) i jakoś zaczęła mnie przerażać mysl że prawdopodobnie za rok będe już z dwójką dzieci. Niepokój wywołuje po pierwsze pytanie jak ja sobie poradzę np w zaawansowanej ciąży z rozbrykanym dwulatkiem albo pozniej z rozbrykanym dwulatkiem i niemowlakiem...
A po drugie nie jestem sobie w stanie wyobrazić że już nie będę poświęcala całej rodzicielskiej uwagi mojej córce... Że nie będe już miała czasu tylko dla niej.
Może to hormony ale jakoś niepokój w sercu mi się pojawił.
Jakieś dobre rady???
Ja mam obawy. Syn 8 lat i nie może wciąż przeżyć, że nie jeździmy już jak kiedyś na rowerach, że nie mam za bardzo czasu TYLKO dla niego. Oczywiście staram się, ale jest ciężko. Jak wyszedł mi tydzień temu pozytywny test, to przeraziłam się. Nie ciążą, bo wiedziałam, co robię i wiedziałam, że może to się zdarzyć (poza tym, sama namawiałam męża, a on nie oponował :D, twierdząc, że przy tej ilości dzieci to już bez różnicy). Przerazilam się tym, że już mojej ukochanej córeczce nie będę w stanie dać całego swojego czasu, który ona potrzebuje. Że tak bardzo ją kocham i za kilka miesięcy już nie będę miała czasu jej tyle przytulać i będę musiała dzielić czas dla dwójki (syn już sam się sobą zajmuje i wychodzi z kolegami z klasy). No cóż, mam teraz trochę czasu, żeby to sobie poukładać w głowie, poza tym, mam cichą nadzieję, że trzeci brzdąc będzie inny niż córka i nie będzie się darł tyle, co też pozwoli mi spędzać czas z córką :)

Tak poza tym, to jak już ktoś tu wspomniał, między innymi ze względów logistycznych marzy mi się córka druga. Byłoby fajnie, bo miały razem pokój i mam jeszcze dużo rzeczy po córeczce, których nie zdążyłam oddać komuś. Poza tym, córeczka to taka mini wersja mnie. Syna kocham nad życie, tylko syn to inna bajka już w tym wieku. Niby mały, ale jednak już dorasta i to szybko.
 
Do góry