reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
reklama
Ja narazie nie czuje by cokolwiek się powiększało, ale może dlatego że sama mam sporo swojego brzuszka [emoji3] jedynie co to piersi zrobiły mi się takie pełne [emoji5]Dokładnie. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze i uspokoić siebie. Bo tak naprawdę poza braniem luteiny lub duphastonu i tak na nic nie mamy wpływu. Co ma być to będzie. Co nie zmienia faktu, że doskonale Cię rozumiem i sama mam niezłe schizy [emoji53] nic mi one nie dadzą bo we wtorek i tak był tylko pęcherzyk. Być może zarodka nadal nie ma i takie latanie na wizyty wiem, że nic dobrego mi nie przyniesie. Mam przyjść we wtorek i tego się trzymam. Trochę to robienie bety mnie uspokaja. Ale teraz też zrobię dopiero tak jak lekarz kazał w poniedziałek [emoji4]

Zosia już też ma temperaturę... chyba to jakiś wirus. Bo trochę boli je brzuch i gorączka do tego [emoji53] oby tylko mnie nie złapało bo gorączka na takim etapie może być szkodliwa dla okruszka.
A co do wagi to ja w ciąży z bliźniaczkami przytyłam 10 kg. Bo musiałam się pilnować przez nadwagę. Z Zosią przytyłam 2kg od wagi wyjściowej. Ale na początku schudłam 5 [emoji4]
Zdrówka dla Twoich pociech! Oby szybko przeszło!
 
Wiesz co, właśnie dzisiaj potrzebowałam takiego kopa. Dziękuję.
Od rana boli mnie brzuch jak na okres, aż mi się płakać chciało, a jak się ze mnie "wylało" (przepraszam,za bezpośredniość) to pobiegłam do toalety z najgorszymi myślami. Na szczęście biało, gęsto i dużo ;) dzisiaj już chciałam umawiać wizytę u innego gina, podzwonilam, nie ma terminów, i chyba dobrze, bo już się uspokoiłam. Nic nie zrobię, nic nikt nie zrobi, co by się nie działo. Mam 3x1 duphaston i to tyle na tym etapie co można zrobić. Spokój. Właśnie, porozmawiałam ze swoją głową i już mi lepiej ;) dzisiaj piątkowy relaks, muszę rozwiązać bardzo poważny problem: burger czy pizza na kolację? :D
P.s brzuch nagle przestał boleć jak się uspokoiłam :) piersi nadal mam wrażenie,że zaraz odlecą z bólu
Dokładnie ja tez biore dupka 3x1 i kwas 1x1. Teraz czekam do kolejnej wizyty, co ma być to będzie. Oczywiście wierze, ze bd dobrze ❤️

Dziewczyny spokoj nas ratuje❤️
 
Dziewczyny bierzecie magnez? Moje wit prenatalne magnezu nie maja I sie zastanawiam czy powinnam brac? I jak tak to sam magnez czy magnez + b6?

Pozdrawiam
 
Witam wszystkie mamunie bardzo serdecznie. U mnie właśnie zaczął się 6 tydz 25.o6 wizyta u gina liczę że będzie dobrze
 
Dokładnie, takie podejście musimy mieć. I tak nie mamy wpływu na to co się tam u nas w brzuszku dzieje. Czekac, nie stresować się a myśleć pozytywnie, a będzie dobrze❤️✊✊

POPIERAM - jeszcze raz hehe :)

Wiesz co, właśnie dzisiaj potrzebowałam takiego kopa. Dziękuję.
Od rana boli mnie brzuch jak na okres, aż mi się płakać chciało, a jak się ze mnie "wylało" (przepraszam,za bezpośredniość) to pobiegłam do toalety z najgorszymi myślami. Na szczęście biało, gęsto i dużo ;) dzisiaj już chciałam umawiać wizytę u innego gina, podzwonilam, nie ma terminów, i chyba dobrze, bo już się uspokoiłam. Nic nie zrobię, nic nikt nie zrobi, co by się nie działo. Mam 3x1 duphaston i to tyle na tym etapie co można zrobić. Spokój. Właśnie, porozmawiałam ze swoją głową i już mi lepiej ;) dzisiaj piątkowy relaks, muszę rozwiązać bardzo poważny problem: burger czy pizza na kolację? :D
P.s brzuch nagle przestał boleć jak się uspokoiłam :) piersi nadal mam wrażenie,że zaraz odlecą z bólu

Nie ma za co, do usług :) Ja po 'wczorajszych parówkach' nie mam już siły, czasu i chęci się zamartwiać! Robię wszystko by było dobrze, a prawda jest taka, że co ma być to i tak będzie. Myślę, że musimy pamiętać jedno: Nawet gdyby - tfu tfu odpukać w niemalowane - coś nie wyszło to nie nasza wina i nie możemy mieć do siebie żalu a tym bardziej się tego wstydzić! Wiadomo, że 'takie rzeczy' się zdarzają i nie możemy z tego powodu czuć się gorsze czy wybrakowane. Trzeba robić wszystko jak najlepiej, ale nie można każdej rzeczy analizować i bóg wie ile nad nią rozmyślać. W tym magicznym czasie powinniśmy czuć się piękne, wyjątkowe, kochane i przede wszystkim szczęśliwe (!) a nie myśleć o tym czy bolą nas dziś piersi - jeśli nie - to je chorobliwie macać (;)) a przy każdym siusianiu szukać "śladów"...

Pomyślcie o kobietach w Afryce, Indiach czy w ogóle tych które żyją dziko (np. plemiona w Ameryce Południowej). Pytanie: Gdzie jest największy współczynnik urodzeń? No właśnie - myślicie, że mama mieszkająca w Kongo bierze duphaston? Nic z tych rzeczy... Ona przez cała ciąże nie ma nawet USG, a często bywa i tak, że jeszcze 2/3 dni przed porodem idzie sama na boso do szpitala przez stepy i sawanny lub rodzi "w domu" - no właśnie w domu... czyt. glinianej chałupce, szałasie... Zobrazujcie sobie jej 9 miesięcy: odżywiania, higieny, warunków sanitarnych czy opieki medycznej. Dają kobitki radę? Dają. I z pewnością przez całą ciąże mniej się martwią i są bardziej szczęśliwe od nas - NAS czyli kobiet postępu, z dostępem do internetu, opieką medyczną i farmakologiczną... My mamy czyste mieszkania/domki, pieniądze, Rodziny, Mężów.. i wiedzę: w tym przypadku nieszczęsną wiedzę, która nas gryzie i kąsa od środka! Czasem lepiej nie wiedzieć i być spokojnym, niż wiedzieć, że istnieje np. jakaś listeria, która żerowała na Twojej parówce (hehe).
Dziewczyny jesteśmy tylko i aż KOBIETAMI, stąd też musimy dać radę z tym negatywnym myśleniem :) Cieszę się, że Was poznałam :)

Ps. Szykuję właśnie pytania na jutrzejszy egzamin - w grupie mam same kobiety - dać łatwe? :p Pozdrowionka kochane!
 
Ostatnia edycja:
Może troszkę się przedstawię.
Na imię mi Ania jestem w 4 ciąży ale dziecko mam jedno . Mam problemy z podnoszeniem ciąży i teraz też się martwię bo robiłam beta hcg 19 .06 i miałam 50429 po czym powtórzyła dzisiaj i przerosła bardzo mało bo wyniosla 67900 a jak wczesniej napisałam zaczęłam właśnie 6 tydz ciąży i martwię się czy to aby nie za mały przyrost
 
A tak w ogóle to jestem po wizycie.
Fasolka widoczna i pięknie bijące serduszko :) kolejna wizyta dopiero 02.08. ale jak będę w Pl to pójdę sobie prywatnie do gina żeby sprawdzić czy wszystko ok. Termin wychodzi na 12.02. a obecnie jestem 6+3 tydzień.

Gratuluję i bardzo się cieszę! :)
 
reklama
Do góry