reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Dziewczyny, szczególnie te które maja już dzidzie. Czy Wy juz przytylyscie albo w biodrach jesteście szersze? Nie wciagnelam dzinsow ktore miesiac temu jeszcze nosilam i w staniku mi zapiec w obwodzie brakuje, załamana jestem. Ja waze 49 kg i ogolnie tendencji do tycia nie mam ale w 1 ciąży przytylam ponad 14 kg:/
Tym bardziej to dla mnie dziwne ze we wtorwk nawet pecherzyka na usg nie było widać
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, szczególnie te które maja już dzidzie. Czy Wy juz przytylyscie albo w biodrach jesteście szersze? Nie wciagnelam dzinsow ktore miesiac temu jeszcze nosilam i w staniku mi zapiec w obwodzie brakuje, załamana jestem. Ja waze 49 kg i ogolnie tendencji do tycia nie mam ale w 1 ciąży przytylam ponad 14 kg:/
Tym bardziej to dla mnie dziwne ze we wtorwk nawet pecherzyka na usg nie było widać
A myślałam że tylko ja się w spodnie nie mieszczę. Mam siedząca prace i jak tylko siadam to musze guzik odipibac bo mnie ciśnie. To pewnie przez powiększająca sie macice - bo dzidzia taka duża w 6 tc nie jest ;-)
 
Dziewczyny ja w pierwszej ciąży też panikowałam jak tylko dowiedziałam się o ciąży to od razu do lekarza poleciałam jeszcze beta pomału rosła zero objawów a teraz to mnie spokój ogarnął i nie panikuje . jeszcze nie dotarło do mnie że w ciąży jestem :D
Dokładnie, mi tez wszyscy mówią zeby wrzucić na luz, myśleć pozytywnie i nie latać co chwile na badania bo to i tak nic nie da. Czekac :rolleyes:
 
Dziękuje za dobre słowo :) Oby tak było jak piszesz!



Masakra.. XXI w. i wszy :/ one nie zdążyły się rozprzestrzenić przez 1 dzień to tez nie znajdziesz gnid, ale ja tez jestem anty robal :p i tez bym wszystko zdezynfekowala :) Współczuje dodatkowej 'roboty'.

Do forumowych schizowiczek: Dzis w ogóle nie mam objawów - choć tych od początku w zasadzie nie było. Nie mam już nawet bólu żołądka rano, bólu sutków i nie czuje się ciążowo.. Nie będę dziś lecieć do gina. Poczekam do wtorku na wizytę - choć jadę na nią 80 km.
Ehhh.. Wiecie co - co ma być to będzie. Staramy się, chuchamy i tylko tyle możemy zrobić. Na tym etapie niewiele... Jedne kobitki z objawami ronią, drugie bez - nie i odwrotnie. Jedne nie dbają o siebie, drugie tak i tez jest wszystko zle albo OK. Nie ma na to reguły, a statystyki są bezlitosne i niestety - nie pomijają 'dobrych' kobiet.
Ja jestem zazwyczaj choleryczką a Mąż jest oaza spokoju i nigdy nie martwi się na zapas. Ja musze mieć wszystko ogarnięte, najlepiej tu i teraz inaczej bym nie spała, a Mąż podchodzi do większości spraw na luzie. Nie muszę chyba pisać które z naszej dwójki jest szczęśliwsze i radośniejsze? Dlatego za Jego rada - 'na spokojnie' czekam do wtorku i Wam tez życzę SPOKOJU!
Dokładnie, takie podejście musimy mieć. I tak nie mamy wpływu na to co się tam u nas w brzuszku dzieje. Czekac, nie stresować się a myśleć pozytywnie, a będzie dobrze❤️✊✊
 
Mieścić się mieszczę, ale też wolę odpinać guzik żeby mieć luz.

Co do wagi to ja sobie nie odmawiałam i na początku schudłam 2 kg przez mdłości, a potem od tej wagi przytyłam 16 kg (czyli 14 kg od wagi sprzed ciąży). Zaraz po porodzie od razu zeszło 8 kg i dodatkowe 2 kg przez kolejne 2 tygodnie w połogu. No ale znów mi to w 3 miesiące wróciło, bo apetyt miałam ogromny. Więc ostatecznie moja waga wyglądała tak:
1. Przed ciążą z Mikołajem 74 kg (01.16)
2. 3 mc = 72 kg (04.16)
3. 9 mc = 88 kg (09.16)
4. Zaraz po porodzie 80 kg. (5.10.16)
5. 2 tyg połogu = 78 kg (20.10.16)
6. Ok 3-4 mc po porodzie znów ok 87 kg... (02.17)
7. Odchudzanie w 2017 roku dało ponad -18kg, czyli wrzesień 2017 roku to już było 68.5 kg i świetnie się wtedy czułam i tęsknię za tą wagą.
8. Ale zimą się rozleniwiłam i wróciłam w marcu do wagi 80 kg.
9. Udało mi się dotychczas schudnąć do 75 kg. I na tym koniec, bo moje dalsze plany odchudzeniowe muszę przełożyć najszybciej na wiosnę 2019r.

Także jestem powiedzmy podobnej wagi teraz co na początku ciąży z Mikim. I jeśli się nie będę pilnować to zapewne czeka mnie dokładnie taki sam scenariusz jaki Wam.wyżej wymieniłam. Ale tym razem się będę pilnować i zależy mi by nie przytyć więcej jak 10 kg przez ciążę. Bo potem naprawdę ciężko mi było to wszystko zrzucić.
 
Dziękuje za dobre słowo :) Oby tak było jak piszesz!



Masakra.. XXI w. i wszy :/ one nie zdążyły się rozprzestrzenić przez 1 dzień to tez nie znajdziesz gnid, ale ja tez jestem anty robal [emoji14] i tez bym wszystko zdezynfekowala :) Współczuje dodatkowej 'roboty'.

Do forumowych schizowiczek: Dzis w ogóle nie mam objawów - choć tych od początku w zasadzie nie było. Nie mam już nawet bólu żołądka rano, bólu sutków i nie czuje się ciążowo.. Nie będę dziś lecieć do gina. Poczekam do wtorku na wizytę - choć jadę na nią 80 km.
Ehhh.. Wiecie co - co ma być to będzie. Staramy się, chuchamy i tylko tyle możemy zrobić. Na tym etapie niewiele... Jedne kobitki z objawami ronią, drugie bez - nie i odwrotnie. Jedne nie dbają o siebie, drugie tak i tez jest wszystko zle albo OK. Nie ma na to reguły, a statystyki są bezlitosne i niestety - nie pomijają 'dobrych' kobiet.
Ja jestem zazwyczaj choleryczką a Mąż jest oaza spokoju i nigdy nie martwi się na zapas. Ja musze mieć wszystko ogarnięte, najlepiej tu i teraz inaczej bym nie spała, a Mąż podchodzi do większości spraw na luzie. Nie muszę chyba pisać które z naszej dwójki jest szczęśliwsze i radośniejsze? Dlatego za Jego rada - 'na spokojnie' czekam do wtorku i Wam tez życzę SPOKOJU!
Wiesz co, właśnie dzisiaj potrzebowałam takiego kopa. Dziękuję.
Od rana boli mnie brzuch jak na okres, aż mi się płakać chciało, a jak się ze mnie "wylało" (przepraszam,za bezpośredniość) to pobiegłam do toalety z najgorszymi myślami. Na szczęście biało, gęsto i dużo ;) dzisiaj już chciałam umawiać wizytę u innego gina, podzwonilam, nie ma terminów, i chyba dobrze, bo już się uspokoiłam. Nic nie zrobię, nic nikt nie zrobi, co by się nie działo. Mam 3x1 duphaston i to tyle na tym etapie co można zrobić. Spokój. Właśnie, porozmawiałam ze swoją głową i już mi lepiej ;) dzisiaj piątkowy relaks, muszę rozwiązać bardzo poważny problem: burger czy pizza na kolację? :D
P.s brzuch nagle przestał boleć jak się uspokoiłam :) piersi nadal mam wrażenie,że zaraz odlecą z bólu
 
Dziewczyny, szczególnie te które maja już dzidzie. Czy Wy juz przytylyscie albo w biodrach jesteście szersze? Nie wciagnelam dzinsow ktore miesiac temu jeszcze nosilam i w staniku mi zapiec w obwodzie brakuje, załamana jestem. Ja waze 49 kg i ogolnie tendencji do tycia nie mam ale w 1 ciąży przytylam ponad 14 kg:/
Tym bardziej to dla mnie dziwne ze we wtorwk nawet pecherzyka na usg nie było widać
Ja narazie nie czuje by cokolwiek się powiększało, ale może dlatego że sama mam sporo swojego brzuszka [emoji3] jedynie co to piersi zrobiły mi się takie pełne [emoji5]
Wiesz co, właśnie dzisiaj potrzebowałam takiego kopa. Dziękuję.
Od rana boli mnie brzuch jak na okres, aż mi się płakać chciało, a jak się ze mnie "wylało" (przepraszam,za bezpośredniość) to pobiegłam do toalety z najgorszymi myślami. Na szczęście biało, gęsto i dużo ;) dzisiaj już chciałam umawiać wizytę u innego gina, podzwonilam, nie ma terminów, i chyba dobrze, bo już się uspokoiłam. Nic nie zrobię, nic nikt nie zrobi, co by się nie działo. Mam 3x1 duphaston i to tyle na tym etapie co można zrobić. Spokój. Właśnie, porozmawiałam ze swoją głową i już mi lepiej ;) dzisiaj piątkowy relaks, muszę rozwiązać bardzo poważny problem: burger czy pizza na kolację? :D
P.s brzuch nagle przestał boleć jak się uspokoiłam :) piersi nadal mam wrażenie,że zaraz odlecą z bólu
Dokładnie. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze i uspokoić siebie. Bo tak naprawdę poza braniem luteiny lub duphastonu i tak na nic nie mamy wpływu. Co ma być to będzie. Co nie zmienia faktu, że doskonale Cię rozumiem i sama mam niezłe schizy [emoji53] nic mi one nie dadzą bo we wtorek i tak był tylko pęcherzyk. Być może zarodka nadal nie ma i takie latanie na wizyty wiem, że nic dobrego mi nie przyniesie. Mam przyjść we wtorek i tego się trzymam. Trochę to robienie bety mnie uspokaja. Ale teraz też zrobię dopiero tak jak lekarz kazał w poniedziałek [emoji4]

Zosia już też ma temperaturę... chyba to jakiś wirus. Bo trochę boli je brzuch i gorączka do tego [emoji53] oby tylko mnie nie złapało bo gorączka na takim etapie może być szkodliwa dla okruszka.
A co do wagi to ja w ciąży z bliźniaczkami przytyłam 10 kg. Bo musiałam się pilnować przez nadwagę. Z Zosią przytyłam 2kg od wagi wyjściowej. Ale na początku schudłam 5 [emoji4]
 
Dziewczyny, szczególnie te które maja już dzidzie. Czy Wy juz przytylyscie albo w biodrach jesteście szersze? Nie wciagnelam dzinsow ktore miesiac temu jeszcze nosilam i w staniku mi zapiec w obwodzie brakuje, załamana jestem. Ja waze 49 kg i ogolnie tendencji do tycia nie mam ale w 1 ciąży przytylam ponad 14 kg:/
Tym bardziej to dla mnie dziwne ze we wtorwk nawet pecherzyka na usg nie było widać
Ja się jeszcze mieszczę, ogólnie czuję się większa ale waga tego nie pokazuje ważę 58kg tyle samo ważyłam na początku pierwszej ciąży.
 
reklama
Do góry