reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Megi pięknie to odpisałaś..Ja również (możliwe, że po przeżytych w życiu sytuacjach) podchodzę do wszystkiego ,że co ma być to i tak będzie i nie wszystko zależy od nas..wiadomo,że trzeba dbać o siebie w ciąży ale tak przesadne zamartwianie się też dobrze na fasolki nie wpływa..a nic nie pomoże. Ja staram sie być spokojna i ciągle myślę,że będzie dobrze bo inaczej być nie może..tylko z drugiej strony jestem raczej optymistką i może dlatego jest mi łatwiej. Ale wierzę,że u każdej z nas będzie dobrze i te wszystkie lęki i obawy znikną. Chociaż też wiem,że najpierw się człowiek martwi w ciąży,później o dziecko przy pierwszych gorączkach itp...później jak pójdzie do żłobka,przedszkola, szkoły ,pierwszy wyjazd na kolonie..i nawet jak dorośnie będziemy się o nie martwić- dlatego nosimy tytuł MAMA:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
W UK wszy to niestety czestosc, ale nie ma sensu panikowac. Moj syn zlapal w szkole kilka razy. Nic nie dezynfekowalam, poscieli nie pralam. Preparat na glowie dla niego, wyczesanie specjalnym grzebykiem i po klopocie. Zadne z nas nie zlapalo.
To mnie uspokoilas :) Agatka nie miała gnid tylko znalazłam jednego dorosłego osobnika ;) ale włosy dostały dokładnie przeczesane :) mam nadzieję, że dzisiaj znowu tego nie złapie. Jeszcze włosy jej trochę czuć tym preparatem to mam nadzieję, że żadna wesz się nie skusi :D
 
Megi pięknie to odpisałaś..Ja również (możliwe, że po przeżytych w życiu sytuacjach) podchodzę do wszystkiego ,że co ma być to i tak będzie i nie wszystko zależy od nas..wiadomo,że trzeba dbać o siebie w ciąży ale tak przesadne zamartwianie się też dobrze na fasolki nie wpływa..a nic nie pomoże. Ja staram sie być spokojna i ciągle myślę,że będzie dobrze bo inaczej być nie może..tylko z drugiej strony jestem raczej optymistką i może dlatego jest mi łatwiej. Ale wierzę,że u każdej z nas będzie dobrze i te wszystkie lęki i obawy znikną. Chociaż też wiem,że najpierw się człowiek martwi w ciąży,później o dziecko przy pierwszych gorączkach itp...później jak pójdzie do żłobka,przedszkola, szkoły ,pierwszy wyjazd na kolonie..i nawet jak dorośnie będziemy się o nie martwić- dlatego nosimy tytuł MAMA:-)

Dziękuje kochana, Ty natomiast bardzo trafnie opisałaś tytuł 'Mama' :) Możesz przesłać mi trochę optymizmu - nie pogniewam się :)

To mnie uspokoilas :) Agatka nie miała gnid tylko znalazłam jednego dorosłego osobnika ;) ale włosy dostały dokładnie przeczesane :) mam nadzieję, że dzisiaj znowu tego nie złapie. Jeszcze włosy jej trochę czuć tym preparatem to mam nadzieję, że żadna wesz się nie skusi :D

Teoretycznie powinni zdezynfekować żłobek - bynajmniej lozeczka, zabawki pluszowe, dywany itd i ten powinien być na ten czas zamknięty. Tak przynajmniej było kiedyś kiedyś w PL :)
 
Kurczę, ja też jestem panikarą i zaraz bym wszystko dezynfekowała. Dobrze, że szybko zauważyłaś :)

Kiedy się u Was na usg już coś pojawiło? Jeśli idę we wtorek, a wypadnie wtedy wg om 6tydz+1dz to będzie już coś widać? Jak myślicie?

Z Mikim w ciąży poszłam na usg w równe 14 dni spóźnienia, czyli był to równy 6tc i miałam szczęście, bo ledwo ledwo ale było widać pęcherzyk. Ale serduszka wtedy jeszcze nie badał, dopiero w 9 tc, nie wiem dlaczego. (Teraz będę chodzić do gościa co ma nowszy sprzęt)
 
Dziewczyny.. snilo mi się, że sama sobie robiłam USG dopoch. I widziałam naszego Julka ..
Chyba za dużo mysle..
Nie mogę się doczekać. :)
 
Kurczę, ja też jestem panikarą i zaraz bym wszystko dezynfekowała. Dobrze, że szybko zauważyłaś :)

Kiedy się u Was na usg już coś pojawiło? Jeśli idę we wtorek, a wypadnie wtedy wg om 6tydz+1dz to będzie już coś widać? Jak myślicie?

Z Mikim w ciąży poszłam na usg w równe 14 dni spóźnienia, czyli był to równy 6tc i miałam szczęście, bo ledwo ledwo ale było widać pęcherzyk. Ale serduszka wtedy jeszcze nie badał, dopiero w 9 tc, nie wiem dlaczego. (Teraz będę chodzić do gościa co ma nowszy sprzęt)
@Caitlyn ja bylam równo w 6tyg I byla kropka I pulsowala :) trzymam kciuki :)

Aaaale! Chcialam tylko zaznaczyc, ze jestem pewna moich dat I wiem, ze do zaplodnienia doszlo 17 maja, takze pamietaj, ze to ze jedna mama Kropke zobaczy w dokladnie 6 tyg to nie znaczy, ze wszystkie. Na tym etapie zachodza wielkie zmiany w przeciagu dni a nawet godzin :)
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję za odpowiedź :)

U mnie owulacja musiała być 27 maja - i wg kalendarzyka i wg objawów, mocno mnie wtedy zabolał jajnik, a ja wtedy błędnie myślałam, że to były torbiele.

Mierzycie sobie już ciśnienie? Z ciekawości sprawdziłam i Mam 107/66, czyli dla mnie to norma w ciąży, z Mikim to miałam nawet po 90/60 momentami, dopiero w 3 trymestrze miałam lekko podwyższone (ale niegroźnie). Puls póki co 70, pod koniec ciąży pamiętam jak miałam 100 i ledwo się toczyłam ;D
 
Ja mam ogólnie niskie. Teraz też 90/60. Odbija mu się na okrągło... A te dwa tygodnie ostatnie to horror. Jakbym miała grypę zolażołąd
 
reklama
Dzień dobry, ciężka noc za nami. Julka miała gorączkę i bolał ją brzuch. Teraz została tylko temperatura. Podejrzewam jakąś trzydniówkę [emoji53] mieliśmy tyle ogarniać w weekend, a tu co najwyżej mąż będzie robił [emoji38] boję się, że to choróbsko przejdzie też na Lusię i Zosię. Oby nie bo będzie szpital w domu. Od samego rana mnie dziś mdliło i coraz bardziej bolą mnie piersi. Chyba to dobry objaw [emoji6] Miłego dnia!
 
Do góry