reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Megi pięknie to odpisałaś..Ja również (możliwe, że po przeżytych w życiu sytuacjach) podchodzę do wszystkiego ,że co ma być to i tak będzie i nie wszystko zależy od nas..wiadomo,że trzeba dbać o siebie w ciąży ale tak przesadne zamartwianie się też dobrze na fasolki nie wpływa..a nic nie pomoże. Ja staram sie być spokojna i ciągle myślę,że będzie dobrze bo inaczej być nie może..tylko z drugiej strony jestem raczej optymistką i może dlatego jest mi łatwiej. Ale wierzę,że u każdej z nas będzie dobrze i te wszystkie lęki i obawy znikną. Chociaż też wiem,że najpierw się człowiek martwi w ciąży,później o dziecko przy pierwszych gorączkach itp...później jak pójdzie do żłobka,przedszkola, szkoły ,pierwszy wyjazd na kolonie..i nawet jak dorośnie będziemy się o nie martwić- dlatego nosimy tytuł MAMA:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
W UK wszy to niestety czestosc, ale nie ma sensu panikowac. Moj syn zlapal w szkole kilka razy. Nic nie dezynfekowalam, poscieli nie pralam. Preparat na glowie dla niego, wyczesanie specjalnym grzebykiem i po klopocie. Zadne z nas nie zlapalo.
To mnie uspokoilas :) Agatka nie miała gnid tylko znalazłam jednego dorosłego osobnika ;) ale włosy dostały dokładnie przeczesane :) mam nadzieję, że dzisiaj znowu tego nie złapie. Jeszcze włosy jej trochę czuć tym preparatem to mam nadzieję, że żadna wesz się nie skusi :D
 
Megi pięknie to odpisałaś..Ja również (możliwe, że po przeżytych w życiu sytuacjach) podchodzę do wszystkiego ,że co ma być to i tak będzie i nie wszystko zależy od nas..wiadomo,że trzeba dbać o siebie w ciąży ale tak przesadne zamartwianie się też dobrze na fasolki nie wpływa..a nic nie pomoże. Ja staram sie być spokojna i ciągle myślę,że będzie dobrze bo inaczej być nie może..tylko z drugiej strony jestem raczej optymistką i może dlatego jest mi łatwiej. Ale wierzę,że u każdej z nas będzie dobrze i te wszystkie lęki i obawy znikną. Chociaż też wiem,że najpierw się człowiek martwi w ciąży,później o dziecko przy pierwszych gorączkach itp...później jak pójdzie do żłobka,przedszkola, szkoły ,pierwszy wyjazd na kolonie..i nawet jak dorośnie będziemy się o nie martwić- dlatego nosimy tytuł MAMA:-)

Dziękuje kochana, Ty natomiast bardzo trafnie opisałaś tytuł 'Mama' :) Możesz przesłać mi trochę optymizmu - nie pogniewam się :)

To mnie uspokoilas :) Agatka nie miała gnid tylko znalazłam jednego dorosłego osobnika ;) ale włosy dostały dokładnie przeczesane :) mam nadzieję, że dzisiaj znowu tego nie złapie. Jeszcze włosy jej trochę czuć tym preparatem to mam nadzieję, że żadna wesz się nie skusi :D

Teoretycznie powinni zdezynfekować żłobek - bynajmniej lozeczka, zabawki pluszowe, dywany itd i ten powinien być na ten czas zamknięty. Tak przynajmniej było kiedyś kiedyś w PL :)
 
Kurczę, ja też jestem panikarą i zaraz bym wszystko dezynfekowała. Dobrze, że szybko zauważyłaś :)

Kiedy się u Was na usg już coś pojawiło? Jeśli idę we wtorek, a wypadnie wtedy wg om 6tydz+1dz to będzie już coś widać? Jak myślicie?

Z Mikim w ciąży poszłam na usg w równe 14 dni spóźnienia, czyli był to równy 6tc i miałam szczęście, bo ledwo ledwo ale było widać pęcherzyk. Ale serduszka wtedy jeszcze nie badał, dopiero w 9 tc, nie wiem dlaczego. (Teraz będę chodzić do gościa co ma nowszy sprzęt)
 
Dziewczyny.. snilo mi się, że sama sobie robiłam USG dopoch. I widziałam naszego Julka ..
Chyba za dużo mysle..
Nie mogę się doczekać. :)
 
Kurczę, ja też jestem panikarą i zaraz bym wszystko dezynfekowała. Dobrze, że szybko zauważyłaś :)

Kiedy się u Was na usg już coś pojawiło? Jeśli idę we wtorek, a wypadnie wtedy wg om 6tydz+1dz to będzie już coś widać? Jak myślicie?

Z Mikim w ciąży poszłam na usg w równe 14 dni spóźnienia, czyli był to równy 6tc i miałam szczęście, bo ledwo ledwo ale było widać pęcherzyk. Ale serduszka wtedy jeszcze nie badał, dopiero w 9 tc, nie wiem dlaczego. (Teraz będę chodzić do gościa co ma nowszy sprzęt)
@Caitlyn ja bylam równo w 6tyg I byla kropka I pulsowala :) trzymam kciuki :)

Aaaale! Chcialam tylko zaznaczyc, ze jestem pewna moich dat I wiem, ze do zaplodnienia doszlo 17 maja, takze pamietaj, ze to ze jedna mama Kropke zobaczy w dokladnie 6 tyg to nie znaczy, ze wszystkie. Na tym etapie zachodza wielkie zmiany w przeciagu dni a nawet godzin :)
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję za odpowiedź :)

U mnie owulacja musiała być 27 maja - i wg kalendarzyka i wg objawów, mocno mnie wtedy zabolał jajnik, a ja wtedy błędnie myślałam, że to były torbiele.

Mierzycie sobie już ciśnienie? Z ciekawości sprawdziłam i Mam 107/66, czyli dla mnie to norma w ciąży, z Mikim to miałam nawet po 90/60 momentami, dopiero w 3 trymestrze miałam lekko podwyższone (ale niegroźnie). Puls póki co 70, pod koniec ciąży pamiętam jak miałam 100 i ledwo się toczyłam ;D
 
Ja mam ogólnie niskie. Teraz też 90/60. Odbija mu się na okrągło... A te dwa tygodnie ostatnie to horror. Jakbym miała grypę zolażołąd
 
reklama
Dzień dobry, ciężka noc za nami. Julka miała gorączkę i bolał ją brzuch. Teraz została tylko temperatura. Podejrzewam jakąś trzydniówkę [emoji53] mieliśmy tyle ogarniać w weekend, a tu co najwyżej mąż będzie robił [emoji38] boję się, że to choróbsko przejdzie też na Lusię i Zosię. Oby nie bo będzie szpital w domu. Od samego rana mnie dziś mdliło i coraz bardziej bolą mnie piersi. Chyba to dobry objaw [emoji6] Miłego dnia!
 
Do góry