Elenna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2014
- Postów
- 1 168
Elenna Gratulacje!!! Pisz jak się czujecie i co sądzisz o cc??
Ja dziewczynki dziś już szwy ściągnięte mogę się w pełni cieszyć Malutkim moim [emoji5]jeszcze ten cewnik do wyciagniecia.. muszę gdzieś się zwazyc bo ciekawa jestem [emoji5] piszecie o dodatkowych kilogramach a ja mialam na plusie 2, 5kg A sam mały miał 2, 6... ciekawe ile waże[emoji5] dziś nasz synuś takie uśmiechy stroil ze na zmianę biegalismy z apatarem [emoji23]
Powiem Ci, że przy sn po pęknięciu pęcherza to te skurcze stały się bardziej znośne. Bałam się tylko skąd ta krew, a mój prowadzący powiedział na ost wizycie żeby przy najmniejszej wątpliwości nie szaleć z sn. Tak jak pisałam gorzej to cc zniosła spadki ciśnienia, wymioty, szum w uszach... a no i wyszarpali mnie jak tuszke wieprzową
Teraz byle się rana skleiła i kolejny cel rozruszać się; ) a i u mnie ten plus ze szwy rozpuszczalne.
Mi rozwarcie sprawdziła o 10 o była w szoku bo o 8 nie było wogóle, a o 10 4 cm. Jak na pierwszą w życiu akcje porodową podobno szło bardzo gładko.Grabcia123 super, że już bez szwów. A jak długo będziesz jeszcze miała cewnik?
Japko84 to kiedy zobaczysz się z położną?
Rozmaryn oby jeszcze dzisiaj udało Ci się urodzić swoją drogą, myślałam, że częściej sprawdzają rozwarcie.
natkaPolka czyżby Twój czas też już się zbliżał?
kasiu_linka i Ty też? I to już 7 cm? To już bliziutko! powodzenia, trzymaj się dzielnie!
Ależ dzień pełen wrażeń!! a u mnie dzisiaj tak leniwie...
No też tak miałam, że dopiero o 6 skapnelam ze naprawdę rodzę, bo wcześniej to tak lekko pobolewalo jak na okres. Trochę sobie teraz wyrzucam, że zignorowałam te bóle, a może udałoby się to jeszcze wtedy zatrzymać.U mnie ból do wytrzymania. Przepowiadające były bardziej bolesne. Jestem tak pozytywnie nakręcona że szok
Zdrówka dla Ciebie i Małego.Witam was☺ narazie nie nadrobię bo ledwo żyję. Wczoraj o 19.20 miałam cesarkę w 34 tyg. Adaś dostał 10 pkt, waży 2330, i 50 cm. Leży w inkubatorze ale jest wydolny oddechowo. Ma wodonercze i komory w mózgu trochę poszerzone. No ale to nie koniec świata więc się nie załamuję.Taką akcję wczoraj miałam. Przewieźli mnie karetką do lepszego szpitala o wyższej referencyjności. I po 3 godzinach obserwacji zalałam się krwią. Łożysko się odkleiło. Od razu na cito blok operacyjny, wszyscy biegali jak opętani. A ja tylko nasłuchiwałam czy zapłacze ten mój maleńki. Zapłakał, dali go pocałować w główkę i zabrali szybko do inkubatora. Jestem słaba ale szczęśliwa że tak to się skończyło. Pozdrawiam was. Trzymajcie się. ☺
I tak oto srebro zostało mi odebrane