reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Prasowałam wszystko a nic nie było nowe bo zostało po starszej:) Potwierdzam prasowanie to masakra mój kręgosłup bardzooo to odczuł.

A tak na marginesie ja mam kryzys chce już urodzić, normalnie tak się w siebie wsłuchuje że jak tylko coś poczuję to się skurczu dopatruje.
Magmich mam tak samo co mnie gdzieś zaboli, brzuch twardnieje albo ciężko to zaraz myślę o chyba się zaczęło :yes:

Wypucowałam całą sypialnię i odkurzyłam wszystkie kąty. Jak takie wysiłki mi dziecka nie ruszą to ja już nie wiem :confused:
Bettina ja wzięłam się za salon, nawet rogówkę wyprałam , narzuty do prania wzięłam,wszystkie poduszeczki, z dużych poduch pokrowce też do prania pościągałam, odkurzyłam, kwiaty pomyłam, kurze starłam i wzięłam kąpiel i czekam na rozwój sytuacji :biggrin2:

Wszystkie rzeczy dla Tymka prałam, czy to nowe czy używane. Prasowałam również wszystko.

Ciśnienie mam niski zawsze niecałe 120/60 i takie miałam jak zgłosiłam się do porodów. Może jak była akcja to było wyższe ale już mi nikt nie mierzył :-D:biggrin2:

A na wadze dodatków 16 kg a miało być tylko 10 na plusie :-p
 
Anit właśnie podobnie wyglądało u mnie pucowanie sypialni. Jutro wezmę się za łazienkę. :tak:

Dziewczyny ja w każdym innym bólu niż do tej pory dopatruję się początków porodu. :sorry: Niech to się już skończy bo psychika nam padnie :-p
 
Ja dzisiaj popołudniu cały dom wysprzatalam i teraz spać nie moge bo mnie boli kręgosłup i nogi. Mam już dosyć tych bezsennych nocy. Mam nadzieje ze jak mała się urodzi to da mi tak w kość ze w końcu będę spala.
Nikt nie rodzi? Teraz już czekajcie do poniadziałku to już będzie luty.
 
Większość Dziewczyn na końcówce ciąży robi się bardzo pracowita;) U mnie dziś też porządki. Połowa mieszkania już wysprzątana, teraz spacer z piesiem i muszę sprzątnąć drugą połowę. Wieczorem wybieram się na drzwi otwarte do szpitala w którym będę rodzić.
U Was też dziś taka ładna pogoda?
 
Właśnie się położyłam na pośniadaniową drzemkę :biggrin2:
U mnie dzisiaj pięknie słoneczko świeci ale na termometrze tylko +2 stopnie.

Wczorajsze porządki niestety nie dały rozwoju sytuacji w postaci porodu :-D a do tego po całym tym sprzątaniu miałam nawet bliski kontakt z M:-p, ale niestety mały jest nieugięty. Jest mu dobrze w brzuchu i tam siedzi. Stwierdziłam że to po prostu nie jest jego czas. Muszę cierpliwie czekać :wink:. Oczywiście będę sprzątać dzisiaj dalej - jest plan na sprzątnięcie kuchni, a może okna umyje, bo potem z małym to już nie dam rady.
 
Anit z tymi oknami t bym nie ryzykowała nie ze względu na brzusio ale na zdradliwą pogodę za oknem. Łatwo o jakieś przeziębienie.
 
reklama
Do góry