reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2016

Przepraszam int mi sie wylaczyl
A wiec mam 29 lat kochajacego meza,i cudownego 6-letniego synka
Po ślubie jesteśmy 7 lat a jako para 13 lat
w pierwsza nie dokonca planowana ciaze zaszlam w ok 4 miesiace niby starań:)
Ciaza byla od samego poczatku zagrozona i na podtrzymaniu-plamienia,krwawienia potem mega cisnienie obrzeki(cisnienie leczone nie bedac jeszcze w ciazy)waga przytylam 36 kg wazylam przed ciaza 69 kg wzrost 160 wiec troche za duzo
DAO PORODU jak szlam wazylam 105 kg wiec naprawde ciezka sprawa,ale urodzilam szybko silami natury:)
Jak syn mial niecale 4 miesiace spodkala nas teagedia w rodzinie,meza brat zginął tragiczbie mial 22 lata
Dopadła mnie strasznia NERWICA LEKOWA strach przed smiercia zawalem wylewem itp trafilam do psychiatry ten dal mi leki
9psychotropy)po ktorych jakos funkcjonowalam ,chodzilam rowniez do psychologa i tak leczylam to przez niecale 4 lata,po tym okresie i po konsultacji z lekarzem postanowilam zejsc z lekow zastapic je czyms ziolowym poniewaz czulam ze dam rade jest dobrze,Zaczelam starania o drugie dziecko i tak zeszlo 2 lata bez efektu ciazy.Trafilam do endokrynologa-ginekologa w Krakowie na Kopernika (tam tez rodzilam) gdzie lezalam 3 dni na badaniach-stwierdzono policystyczne jajniki.insulinoodpornosc,brak owulacji,nadwage(przytylam po psychotropach moja waga to bylo 91-92 kg wiec duzaa nadwaga ) zaczela sie walka o to aby schudnac bez zadnej pomocy sama schudlam do wagi 85 kg wiec nie ma szalu ale udalo sie cos ja ruszyc.bYLAM STYMULOWANA CLOSILBEGYTEM 3 miesiace gdzies zas przytylam 2 kilo ehh potem 1 miesiac femara gdzie udalo sie 5 czerwca zobaczylam 2 kreski,ale byla moja radosc i jest nadal.Ciaza w porownaniu z pierwsza jest zupelnie inna czuje sie dobrze ciaza nie jest zagrozona,nic sie nie dzieje jak narazie,leki na nadcisnienie przyjmuje dopegyt 2x1 i jest ok ,nie pracuje od poczatku ciazy ze wzgledu na moja prace stoje 8h i uzywam kleju w pracy szef sam zaproponowal zebym szla na l4,czuje sie ok wiec smialo moglabym pracowac ale nie ma co ryzykowac,nie dobrze dla mnie bo zaczelam zas miewac w domu leki nieuzasadnione zdenerwowanie ze cos jest nie tak.taka dziwna gorke mialam w okolicy pepka poszlam do rodzinnego bo moj gin byl na urlopie,pani stwierdzila przepukline kresy bialej,co ja sie naczytalam w internecie o tym dodatkowy placz stres dla mnie masakra dziewczyny,boje sie jesieni zimy dlugich wieczorow siedzenia w domu,a najgorsze ze nie mam w okolicy zadnej kolezanki aby isc na kawe pogadac:(Za sciana mam tesciowa cudowna kobieta ale nie zawsze moge z nia pogadac o wszystkim przeciez nie bede nadawala na jej synusia hahahah wiecie jak to jest rozmowa z przyjaciolka a tesciowa hehe,8 wrzesnia mialam echokardiografie plodu z dzidzia wszystko ok badanie ciezkie technicznie do wykonania z powodu niekozystnego ulozenia plodu i mojego sadla.Prawdopodobnie bedzie corcia:)Ruchow jako taka nie czuje takie delikatne pukanie pewnie przez moje sadlo,Strasznie sie boje aby wszystko bylo ok aby nie bylo zadnych plamien ,obrzekow i tak duzego problemu z cisnieniem z pierwsza ciaza grozila mi juz cersarka w 32 tyg przez cisnienie:(nie moge przytyc duzo max 10 kg bo wiadomo waga wieksza wieksze cisnienia a juz bez ciazy waze dluzo wiecej niz w ciazy z synkiem:(:(strasznie to wszystko przezywam martwie sie
A termin mam z usg 11 luty,z okresu 4 luty ,ale cos czuje ze to moze byc nawet koniec stycznia,synka urodzilam w 37 tygodniu ciazy
Jejku dziewczyny ale napisalam prawie cala ksiazke o sobie,ale przynajmiej znacie mnie od a do z:):)
 
reklama
Cześć dziewczyny :-)

U mnie Nika juz lepiej. Teraz siedzę jak na bombie zegarowej czy się rozłoży ktoś kolejny :baffled:

Piszecie o domach. Ja w Pl mieszkałam 24 lata w bloku. Tutaj z czasem kupiliśmy dom. Nie jest duży,ale będziemy go rozbudowywać ( poddasze). Mamy duży ogród. Fakt, że polityka kredytowa w uk jest inna. Łatwiej dostać kredyt. Cieszę się jednak,bo nie wyobrażam sobie juz życia w bloku :sorry:

Zuzanko zdrówka dla Was! I nas jak ktoś coś złapie,to mamy miesiąc z głowy,bo wszyscy po kolei padają :baffled:

Kingula witam Cię serdecznie! Koniecznie zostań z nami. Tutaj dziewczyny są kochane i na pewno dostaniesz dużo wsparcia! :tak:

Carolajna ewidentnie masz humory jak baba w ciąży :-D

AliaMaris ja nie mam poduszki mimo że to moja 5 ciąża. Moje doświadczenie jest jednak takie,że jak mam się wyspać,to nawet na stojąco,a jak mnie dopada bezsenność to nic nie pomaga :eek:
 
Cześć Dziewczyny i witam nowe lutowe Mamy :-)
z mężem tez chcemy kupić dom, koniecznie z ogródkiem, nie chce mieszkać w bloku, teraz wynajmujemy ale zle mi tu sie mieszka. Bardzo chce sie przeprowadzić ale jak na złość nie ma żadnych sensownych ofert...może do porodu cos znajdziemy...
 
Coś mi apka dzisiaj szaleje i nie przychodzą mi powiadomienia :-(
Kingula przeżyłas dużo ale teraz będzie juz tylko lepiej :-) długie zimne wieczory da się przeżyć ;-) a z forumowymi dziewczynami szybko mina ;-) widzę ze rozbieżność terminów masz tak jak ja :-) od 17.01 do 02.02 co prawda ostatnio termin wyszedł na 22.01 wiec coraz bliżej tego z @ ;-)
Magda ciesze się ze z Nika juz lepiej umnie coś męża łapie tylko nie wiem czy jelitowa czy coś ma z żołądkiem obawiam się o wrzody ale on mi nic nie powie . Córa od wczoraj kaszle suchy kaszel mąż chce ja osluchac ale się malpiszinek jeden nie chce dać a więc pewnie będzie lekarz albo banki ;-)
 
Bozienko współczuję :sorry: Zdrówka i dla Was zatem. U mnie w zeszłym sezonie jesiennym dzieci się uchowały, to teraz coś nadrabiają...Ehh...Ja na kaszel robię dzieciom inhalacje, bo w żadne syropy nie wierzę. Choć bańki to też świetny pomysł. Oby jednak nie były potrzebne no i żeby Ciebie nie złapało!
 
Dziewczyny martwię się ruchami mojego maleństwa. Tzn bez paniki póki co, ale jednak....Jak pewnie pamiętacie czułam je bardzo wcześnie. Po 7 tygodniach owszem, są mocniejsze, ale to nie jest kopanie. Jak czytam (i widzę) że Wam się już brzuchy ruszają, to się martwię. 5 ciąża i zamiast czuć je intensywnie, to jakieś dziwnie stłumione. Serduszko bije ładnie, miarowo. Nic mi nie dolega szczególnego. Łożysko mam na tylnej ścianie. Tak sobie tylko dumam, czy czasem dalej nie jest nisko i może dlatego tak dziwnie te ruchy czuję? Martwię się, bo w poprzedniej ciąży zmniejszona ruchliwość dziecka była głównym objawem problemów :-( Wizyta we czwartek.
 
Magda nie martw się, ja ledwo co czuję i wciąż przeciąganie, rzadko jakiś ruch.

Masz rację Magda. Wyszłam tak wściekła z Ikei, zakupy zostawiłam na środku sklepu. Mała z płaczem za mną. Wracam do domu bez niczego, w aucie wisielcze nastroje, nikt do nikogo się nie odzywa. Makabra. Nie wiem co jest ze mną.

Bozienka mi też nie przychodziły dzisiaj.
 
reklama
Do góry