reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2018

Gosiunia normalnie kocham Cię za Twój post. Jest tak prawdziwy...u nas jest tak samo- nie jesteśmy idealni, ale najbardziej cudowni dla siebie nawzajem. Mimo kłótni, nieporozumień to życie codzienne było by niczym bez Nich.

Pyzunia trzymajcie się dzielnie. Dobrze, ze zostawili na "przegląd". Fajnie, ze z Dzieciaczkami Ok [emoji16]

Wróciłam już do domu po wieczorze panieńskim. Dziewczyny poszły dalej w miasto, a ja grzecznie do łóżka spać [emoji12]

Życzę Wam zatem, (choć nie wiem czy któraś jeszcze jest) cudownej nocki [emoji182]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Pyzunia, super ze z maleństwami wszystko ok. Lepiej dmuchać na zimne i być pod stałą opieką lekarzy bo Twój przypadek szczególny i szczególna opieka potrzebna. Szybkiego powrotu do domku.
 
Ale mnie zmobilizowałyście do myślenia tymi wczorajszymi rozmowami. U mnie myślenie nigdy nie wróży nic dobrego i dziś głowa mi pęka i mam mdłości. Chyba z przerażenia jak moje życie się zmieni.
 
Dzień dobry Kochane,

Właśnie się rozbudzam, ale jeszcze leniuchuje w łóżku. Zapowiada się gorący dzień- słoneczko już ostro swieci.

Nie mam pojęcia co mam zjeść na śniadanie, tak się wczoraj najadłam, ze nie mam na nic ochoty. Chyba muszę się jeszcze rozbudzić...

Coldold myślenie to nic złego, to normalne...za każdym razem, czasem w mniejszym, czasem w większym stopniu.
Ja np zastanawiam się jak to będzie z powrotem do mojej kochanej pracy...przy trójce dzieciaków w tak rożnym wieku, mieszkając daleko poza miastem to już jest mega kwestia logistyczna...są jeszcze inne rozmyślenia, ale staram się odkładać te "problemy" na potem [emoji6]

Miłego dnia [emoji182]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Chrzaszczyk byliśmy już w większości tych miejscowości wiec wiemy gdzie łazić :D to jest tylko plan a znajac życie będzie totalny spontan ;)

Napisane na SM-N910F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Oj Dziewczynki Kochane tak piszecie o tym swoim niepokoju jak to będzie z Maluszkiem że aż przypomina mi się jak to było u mnie.
Kiedy 7 lat temu urodziłam Zuzanke byłam zachwycona, patrzyłam na nia i nie mogłam się nadziwić jaka jest piękna i idealna. Kiedy wróciliśmy ze szpitala do domku i nagle musiałam ogarniać to Cudo i samą siebie już nie było tak pięknie i kolorowo. Często i gęsto myślałam że nie nadaje się do roli matki że ja i dziecko to totalne nieporozumienie. Ta niepewność jednak minęła i mimo że często było ciężko i miałam ochotę wyjść z domu i przez długi czas nie wrócić nigdy w życiu nie cofnelabym czasu. Bycie Mamą to najwspanialsze co mogło mnie spotkać. Kocham swoją Zuzanke do utraty tchu. To miłość bezwarunkowa, jedyna w swoim rodzaju. Dla nikogo nie byłabym wstanie zrobić tyle co dla niej...
Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia. My po śniadaniu lecimy całą naszą jak narazie mała bandą na basen ☺
 
Hmmm a ja bylam wczoraj z moim ukochanym mezem na wspanialej kolacji we dwoje, alez bylo milo. Mdlosci nie mam zadbych wiec mozna bylo zaszalec. Ktoras z Was pytala czemu wyprowadzamy sie az tak daleko wiec opowiem po krotce ale zeby nie przynudzac. Jakichs czas temu dluzszy troche wyjechalismy na studia i pobralismy sie i zostalismy tu gdzie byla praca. Z jednej strony nikt nie myslal o powrocie w rodzinne strony ale z drugiej nikt nie chcoal kupowac tu w miescie wielkim mieszkania. W efekcie koncowym 5 lat temu po slubie kupilismy mieszkanie niedaleko rodzicow(ale w bezpiecznej odleglosci:-D). Wie wyszlo tak ze my tu wynajmowalismy mieszkanie a tam wynajmowalismy swoje. Az pewbego dnia tak z niczego maz mowi ze chyba nadszedl czas na calkowita zmiane zycia i tak zostalo. Ostatni rok mielosmy tu zostac wyszalec sie, wybawic i wrocic w rodzienne strony gdzie tak naprawde znamy juz tylko rodzicow i rodzine. Decyzje podjelismy w ostatnia niedziele maja, a dokladnie tydzien pozniej dowiedzielismy sie ze jestem w ciazy. I siat przewrocil sie do gory nogami tak bardzo tego chcielismy tak o tym marzylismy tyle razy robiliamy testy ze to juz, a teraz kiedy mielismy tabczyc ja dwa tygodbia z lozka wstawac nie moglam. Na domiar tego wszystkiego jestem w trakcie otwierania firmy na szczescie i na to znajde jakis sposob zapewne:happy2:. No to mam nadzieje ze nie kazda z Was zanudzilam ale jak tak aie zwierzacie z instynktu to postanowilam opowiedziec troche o sobie. Do nas dziecie przyszlo w najmniej oczekiwanym momencie a juz stalo sie dla nas najwiekszym szczwsciem:happy2:
 
Monisiek my podobnie...oboje z mężem jesteśmy z Warszawy...rodzina, przyjaciele wszyscy w Warszawie...i któregoś dnia podjęliśmy decyzje, ze fajnie by było wynieść się z miasta na wieś...szukając miejsca znaleźliśmy nasz azyl 70 km od Warszawy...mamy ciszę, spokój, las za ogrodzeniem, czas tak nie pędzi...a Warszawa- jest owszem- do pracy [emoji6]...wszyscy łapali się na głowę, co my robimy, ze daleko...hmmm czy daleko??? Tylko w Polsce takie odległości ludzie uważają za długie. Mieszkania w Warszawie mamy (moja Mama, R Mama), jak musimy, bądź mamy ochotę poszaleć, zanocować- jest gdzie [emoji16]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Hmmm a ja bylam wczoraj z moim ukochanym mezem na wspanialej kolacji we dwoje, alez bylo milo. Mdlosci nie mam zadbych wiec mozna bylo zaszalec. Ktoras z Was pytala czemu wyprowadzamy sie az tak daleko wiec opowiem po krotce ale zeby nie przynudzac. Jakichs czas temu dluzszy troche wyjechalismy na studia i pobralismy sie i zostalismy tu gdzie byla praca. Z jednej strony nikt nie myslal o powrocie w rodzinne strony ale z drugiej nikt nie chcoal kupowac tu w miescie wielkim mieszkania. W efekcie koncowym 5 lat temu po slubie kupilismy mieszkanie niedaleko rodzicow(ale w bezpiecznej odleglosci:-D). Wie wyszlo tak ze my tu wynajmowalismy mieszkanie a tam wynajmowalismy swoje. Az pewbego dnia tak z niczego maz mowi ze chyba nadszedl czas na calkowita zmiane zycia i tak zostalo. Ostatni rok mielosmy tu zostac wyszalec sie, wybawic i wrocic w rodzienne strony gdzie tak naprawde znamy juz tylko rodzicow i rodzine. Decyzje podjelismy w ostatnia niedziele maja, a dokladnie tydzien pozniej dowiedzielismy sie ze jestem w ciazy. I siat przewrocil sie do gory nogami tak bardzo tego chcielismy tak o tym marzylismy tyle razy robiliamy testy ze to juz, a teraz kiedy mielismy tabczyc ja dwa tygodbia z lozka wstawac nie moglam. Na domiar tego wszystkiego jestem w trakcie otwierania firmy na szczescie i na to znajde jakis sposob zapewne:happy2:. No to mam nadzieje ze nie kazda z Was zanudzilam ale jak tak aie zwierzacie z instynktu to postanowilam opowiedziec troche o sobie. Do nas dziecie przyszlo w najmniej oczekiwanym momencie a juz stalo sie dla nas najwiekszym szczwsciem:happy2:

Czyli ciągnie do rodziny? Pytam, bo dla mnie jest nie do pomyślenia mieszkać w innym mieście, a co dopiero np. innym kraju, kontynencie. My obecnie mieszkamy w mieszkaniu babci (babcia na stałe mieszka za granicą, a tu sobie urządziła mieszkanie na wakacje), bo czekaliśmy aż nasze deweloperskie zostanie ukończone. No i nadszedł ten moment. Zostało pomalowanie ścian i położenie paneli. Z nowego mieszkania widzę okna moich rodziców. Rodzice mają domek, więc lubię korzystać z ogrodu, dla Bobo też będzie super. Siostra ze swoją dwójką i mężem mieszkają 70 km. od nas. Niby niedaleko, ale dla nas to ciągła tęsknota. Ja bym w ogóle chciała ze wszystkimi na kupie. Chociaż nie w jedynym domu. Dom tylko dla mnie [emoji1]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry