reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2018

A moja trzecia ciąża była świadomym wyborem. Mimo że nie mam jakiegoś dużego instynktu macierzyńskiego zateskniło mi się za małym dzidziusiem. Mamy jeszcze miejsce w domu. Nie jestem typową matką. Przy weekendzie lubię wypić z koleżankami drina i wypalić pół paczki fajek. Jak dzieci były u mamy zdarzało się nam że o północy szliśmy na balety do 4-5 rano. Taki reset. I moim dzieciom też daleko do ideału. Ale jesteśmy jak włoska rodzina. Kłucimy się, rozmawiamy i śmiejemy się bardzo głośno. Jak jest cisza w domu to znaczy że jestem w nim sama. Ale potrafimy leżeć z dziewczynami do później nocy i śmiać się z niczego. Już dawno pogodziłam się z tym że córą daleko do subtelnych małych dam. Ulubione ich wygłupy to pierdy i bekanie. Udało mi się ograniczyć że nie robią tego przy innych. I czasami kiedy mam chwilę zwątpienia to one robią coś takiego że serce klęka i już mnie mają w garści. Kiedyś moja szwagierka zapytała się córki co bym chciała dostać na urodziny. A ta jej na to "mama marzy żeby mieć w końcu święto spokój" . Młodsza potrafi bez okazji zrobić mi śniadanie do łóżka. I mimo że jest to kanapka z serem i polana opakowaniem keczupu to widzę w tym bezwarunkową miłość i oddanie. I to chyba jest najwspanialsze.
Pieknie powiedziane :)
 
reklama
Hejka, nie jestem w stanie was nadrobić [emoji50] prawie 50 stron, zawsze jak nadrabiam to potem nie wyrabiam się z napisaniem czegokolwiek. Tak więc przepraszam, że się w zasadzie nie odniosę[emoji53]
Ja tak tylko daję znać że żyję, czuję się coraz lepiej, nadal piersi bolą ale nie jakoś tragicznie, najgorszy ból jak po całym dniu zdejmuje stanik, potem już jest ok [emoji23]
Pamiętam że kiedyś pisałyscie o objawach w ciąży z chłopcami i dziewczynami. Tak więc u mnie z synem czułam się fatalnie. Pierwsze 3m-ce mogłam spać 24h, ból piersi niemilosierny, w nocy też, bóle podbrzusza bardzo mocne jak w pierwszy dzień najgorszej miesiączki, po trzech miesiącach lepiej ale całą ciąże właściwie jak długo postalam lub pochodzilam to ból w krzyżu I brzuch twardnial. Mdłości właściwie nie miałam. Miałam straszliwe zgagi cała ciąże. Potem była ciąża z córką, zero objawów, ani ból piersi, ani podbrzusza, ani mdłości. Zgaga zaczęła dokuczac później jak już brzuszek był większy. Tylko miałam osłabiona odporność, bo zarazalam się od domowników, tylko przechodziłam gorzej niż oni I dwa razy w ciąży brałam antybiotyk. W obu ciazach meczyly mnie od początku mega gazy...
Teraz trzecia ciąża I pomimo że mam już parke to ciekawość mnie zżera jaka będzie płeć. W tej ciąży mialam mdłości, dopiero od może 3 dni jest ok. Nie wymiotowalam ale mdlilo cały czas. Jestem mega osłabiona, nie tak senna jak jakaś słaba, bez sił, szybko się męczę. Podbrzusze nie bolało ale za to w pachwinach, czego we wcześniejszych ciazach nie było. No i jak kichnelam czy zerwe się z łóżka to ból w podbrzuszu, w sensie więzadła macicy mnie hamują [emoji16] no i mam okropna cerę, w poprzednich ciazach była cera idealna.
Generalnie mam ochotę na całkiem coś innego niż w obu poprzednich ciazach. Tak więc naprawde ciężko tu podejrzewać jaka to może być płeć teraz.
A no i ta ciąża totalnie nieplanowana, wręcz z kalendarzykiem był sex w dni bezpieczne hehe jak zobaczyłam na teście pohawiajaca się druga kreskę, to myślałam że to jakieś jaja, że to wogole się nie dzieje naprawdę, byłam w takim szoku ze zaczęłam się śmiać, potem płakać a potem znowu śmiać i już wszystko pozostawiam w woli Boga :) Pomimo że ciąża nieplanowana to dla mnie to każde moje dziecko to najlepszy dar i błogosławieństwo od Najwyższego. Jesteśmy w koncu tutaj aby przeżyć to życie jak najlepiej, aby naprawdę żyć a nie spoczywac na laurach i iść na łatwiznę, bo co to za życie wtedy.
Ja też nie należę do typowych matek Polek, nie lubię i nie umiem gotować, ale dajemy radę jakoś [emoji16] Porządkiem w domu przestałam się przejmować jak poszłam do pracy gdy dzieci były małe a ja samotna matka z dwójką 3 i 1 rok. Nauczyłam się mieć inne priorytety niż porządek w domu. Robiłam i robię tyle aby zachować zdrową psyche i czas dla rodziny. Bo dla dzieci najważniejsze jest poczucie miłości i bezpieczeństwa a nie to czy są zmyte naczynia, czy jest posprzatane. Dla mnie priorytetem jest to żeby były najedzone, schludnie i czysto ubrane i uśmiechnięte, aby czuły się kochane I miały wpojone miłość i szacunek do innych ludzi. Aby nauczyć ich zasad moralnych i tego co jest w życiu najważniejsze. A reszta? Reszta jest naprawdę nieważna. Tak naprawdę nauczyłam się w weekendy nadrabiać zaległości a na tygodniu robić konieczne minimum.
Tak więc jak się któraś z was przejmuje że nie da rady, to naprawdę nie warto. A i jeszcze jedno z dwójką jest się lepiej zorganizowanym niż z jednym dzieckiem. Nie wiem jak to się dzieje ale to prawda [emoji16]
 
Ostatnia edycja:
Hejka, nie jestem w stanie was nadrobić [emoji50] prawie 50 stron, zawsze jak nadrabiam to potem nie wyrabiam się z napisaniem czegokolwiek. Tak więc przepraszam, że się w zasadzie nie odniosę[emoji53]
Ja tak tylko daję znać że żyję, czuję się coraz lepiej, nadal piersi bolą ale nie jakoś tragicznie, najgorszy ból jak po całym dniu zdejmuje stanik, potem już jest ok [emoji23]
Pamiętam że kiedyś pisałyscie o objawach w ciąży z chłopcami i dziewczynami. Tak więc u mnie z synem czułam się fatalnie. Pierwsze 3m-ce mogłam spać 24h, ból piersi niemilosierny, w nocy też, bóle podbrzusza bardzo mocne jak w pierwszy dzień najgorszej miesiączki, po trzech miesiącach lepiej ale całą ciąże właściwie jak długo postalam lub pochodzilam to ból w krzyżu I brzuch twardnial. Mdłości właściwie nie miałam. Miałam straszliwe zgagi cała ciąże. Potem była ciąża z córką, zero objawów, ani ból piersi, ani podbrzusza, ani mdłości. Zgaga zaczęła dokuczac później jak już brzuszek był większy. Tylko miałam osłabiona odporność, bo zarazalam się od domowników, tylko przechodziłam gorzej niż oni I dwa razy w ciąży brałam antybiotyk. W obu ciazach meczyly mnie od początku mega gazy...
Teraz trzecia ciąża I pomimo że mam już parke to ciekawość mnie zżera jaka będzie płeć. W tej ciąży mialam mdłości, dopiero od może 3 dni jest ok. Nie wymiotowalam ale mdlilo cały czas. Jestem mega osłabiona, nie tak senna jak jakaś słaba, bez sił, szybko się męczę. Podbrzusze nie bolało ale za to w pachwinach, czego we wcześniejszych ciazach nie było. No i jak kichnelam czy zerwe się z łóżka to ból w podbrzuszu, w sensie więzadła macicy mnie hamują [emoji16] no i mam okropna cerę, w poprzednich ciazach była cera idealna.
Generalnie mam ochotę na całkiem coś innego niż w obu poprzednich ciazach. Tak więc naprawde ciężko tu podejrzewać jaka to może być płeć teraz.
A no i ta ciąża totalnie nieplanowana, wręcz z kalendarzykiem był sex w dni bezpieczne hehe jak zobaczyłam na teście pohawiajaca się druga kreskę, to myślałam że to jakieś jaja, że to wogole się nie dzieje naprawdę, byłam w takim szoku ze zaczęłam się śmiać, potem płakać a potem znowu śmiać i już wszystko pozostawiam w woli Boga :) Pomimo że ciąża nieplanowana to dla mnie to każde moje dziecko to najlepszy dar i błogosławieństwo od Najwyższego. Jesteśmy w koncu tutaj aby przeżyć to życie jak najlepiej, aby naprawdę żyć a nie spoczywac na laurach i iść na łatwiznę, bo co to za życie wtedy.
Ja też nie należę do typowych matek Polek, nie lubię i nie umiem gotować, ale dajemy radę jakoś [emoji16] Porządkiem w domu przestałam się przejmować jak poszłam do pracy gdy dzieci były małe a ja samotna matka z dwójką 3 i 1 rok. Nauczyłam się mieć inne priorytety niż porządek w domu. Robiłam i robię tyle aby zachować zdrową psyche i czas dla rodziny. Bo dla dzieci najważniejsze jest poczucie miłości i bezpieczeństwa a nie to czy są zmyte naczynia, czy jest posprzatane. Dla mnie priorytetem jest to żeby były najedzone, schludnie i czysto ubrane i uśmiechnięte, aby czuły się kochane I miały wpojone miłość i szacunek do innych ludzi. Aby nauczyć ich zasad moralnych i tego co jest w życiu najważniejsze. A reszta? Reszta jest naprawdę nieważna. Tak naprawdę nauczyłam się w weekendy nadrabiać zaległości a na tygodniu robić konieczne minimum.
Tak więc jak się któraś z was przejmuje że nie da rady, to naprawdę nie warto. A i jeszcze jedno z dwójką jest się lepiej zorganizowanym niż z jednym dzieckiem. Nie wiem jak to się dzieje ale to prawda [emoji16]
Dajesz mi nadzieję, że jednak dam radę... U mnie, o ile wszystko będzie terminowo, różnica wyniesie 22 miesiące między jednym a drugim maluchem. I zaczęłam się zastanawiać czy nie porwałam się z motyką na słońce... Choć gdzieś podświadomie chyba wiedziałam, że albo od razu, albo wcale. Myślę, że jak wrócę do życia, tzn wyjdę z domu to już nigdy nie będę chciała wrócić do tego więzienia. Choc hmmm dzieci też mieć nie miałam hehe Inna sprawa, że trudno mi wszystko ogarnąć przy jednym maluchu, a co będzie z drugim? Czasami jestem przerażona :o
 
Dziewczyny z tego wszystkiego mojego meza z IP wypuscili ale za to mnie zamkneli na patologii ciazy. Napatoczyl sie kolega mojego M i powiedzialam mu ze ciagna mbie pachwiny i ze trojaczki. No to on mnie siup na oddzial.
Z trojca wszystko ok serduszka bija maja 1cm. Ale mam jakies zapalenie wrrr nic mbie nie piecze przeciez
 
Dajesz mi nadzieję, że jednak dam radę... U mnie, o ile wszystko będzie terminowo, różnica wyniesie 22 miesiące między jednym a drugim maluchem. I zaczęłam się zastanawiać czy nie porwałam się z motyką na słońce... Choć gdzieś podświadomie chyba wiedziałam, że albo od razu, albo wcale. Myślę, że jak wrócę do życia, tzn wyjdę z domu to już nigdy nie będę chciała wrócić do tego więzienia. Choc hmmm dzieci też mieć nie miałam hehe Inna sprawa, że trudno mi wszystko ogarnąć przy jednym maluchu, a co będzie z drugim? Czasami jestem przerażona :o
Dasz radę, ja też byłam przerażona jak ja się ogarnę z dwójką jak z jednym byłam tak bardzo nieogarnieta ale wierz mi z dwójką jakoś jest łatwiej hehe, a jak młodsze skończy jakiś rok to już zaczną się bawić razem, wierz mi że jak już się zaczną sobą zajmować to jest lżej niż z jednym wiecznie za nami chodzacym i marudzacym brzdacem. Teraz będzie prawie 8 i 6 lat roznicy I mnie to przeraża hehe. I wogole nic nie pamiętam jak to było z noworodkami, karmieniami, kupkami... Za ciosem iść z dziećmi jest najlepiej bo się nie wypada z rytmu, ale teraz chyba bardziej wyluzowana jestem, ale to może dlatego że już po trzydziestce, no i z innym super mega kochającym facetem [emoji1]
 
Dziewczyny z tego wszystkiego mojego meza z IP wypuscili ale za to mnie zamkneli na patologii ciazy. Napatoczyl sie kolega mojego M i powiedzialam mu ze ciagna mbie pachwiny i ze trojaczki. No to on mnie siup na oddzial.
Z trojca wszystko ok serduszka bija maja 1cm. Ale mam jakies zapalenie wrrr nic mbie nie piecze przeciez
Nie miałam okazji pogratulować trojaczkow [emoji7] Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze z tobą i dzieciaczkami [emoji123]
 
Dziewczyny z tego wszystkiego mojego meza z IP wypuscili ale za to mnie zamkneli na patologii ciazy. Napatoczyl sie kolega mojego M i powiedzialam mu ze ciagna mbie pachwiny i ze trojaczki. No to on mnie siup na oddzial.
Z trojca wszystko ok serduszka bija maja 1cm. Ale mam jakies zapalenie wrrr nic mbie nie piecze przeciez
No i masz ci los! Jak nie urok to sracz*a!! Zapalenie szybko minie, a najważniejsze, że z bąbelkami jest ok:) zdrówka i wytrwałości szpitalnej ;)
 
reklama
gosiunia
Leila.jm
Dzięki dziewczyny, jakoś będzie bo musi być! Mam ogromną nadzieję, że własnie będą razem bawić się i trzymać razem sztamę. Ja już pogodziłam się, a raczej godzę ciągle... Że z mojego lśniącego domu został tylko dom:D ale cóż żaboszek jest najważniejszy:D
 
Do góry