reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2018

@mavika ja się śmieje, ze za 5 lat przez cały rok się bzykać nie będę [emoji12][emoji23]

@AlexF na pewno minie...ja zrezygnowałam z pracy...rzuciłam ja, ale i tak wiedziałam, ze tam gdzie byłam nie wrócę...po 6-ciu latach przerwy błyskawicznie znalazłam prace, bo szukałam tylko 3 mce...poszłam ba rozmowę w dniu pierwszych urodzin Emmy, a już mi zaraz 4 lata minie jak pracuje. Los zadecydował za nas o trzecim dziecku, na szczęście wiem, ze mam gdzie wracać i tym razem nie zamierzam siedzieć dłużej niż rok, ale to sie okaże w praniu [emoji12]...Kochana pamiętaj życie zaczyna się wtedy, gdy sami o tym zadecydujemy, wiek nie ma znaczenia. Ja na prawdę nie czuje się na swoje 36 lat i nie wyglądam...całe życie jeszcze przed nami [emoji2]

@ana. zgadza się, ja tez odstawiłam aparat na drugi plan, jak nie na trzeci...ale jak pamietam Amelia miała tyle zdjęć, ze ciężko zliczyć, Emma troszkę mniej...plener uwielbiam i makro [emoji6]...ja lubiłam pstrykać fotki jak dziewczyny były aktywne, na śpiocha mam tylko kilka

@Ritta2014 bywają gorsze dni, ale jak obserwuje rodzeństwa z mniejsza różnica nie widzę, by było gorzej...są bardzo za sobą, jedna drugiej nie raz robi ma złość, ale jak cis się którejś dzieje staną za soba murem, mysle, ze to nie wiek jest ważny a to w jaki sposób rodzic przekazuje wartości...moja Mama ma brata młodszego o 5 lat są bardzo blisko ze sobą, ale to bardzo duża zasługa mojej Babci (śp). Nigdy nie faworyzowała. Ja tez jak dziewczyny się kłócą i nie wiem która zawiniła, obie dostają karę jak cos, maja dogadać się same, wydaje mi się ze to właśnie je spaja, bo maja wspólnego "wroga" (czyt. rodziców [emoji6])

@gosiunia:) lista zabawna, u mnie wiele się nie sprawdziło...ja od zawsze z tych matek nie panikujących od pierwszego dziecka [emoji12]

@Ritta2014, @AlexF nigdy nie jest za pozno na zmiany...jestem idealnym przykładem, mając 33 lata powróciłam do życia zawodowego, zmieniając całkowicie kierunek, założyłam sobie, ze chce pracować tak a nie inaczej i się udało, po nie całym roku dostałam awans, po kolejnym nie całym roku następny. Awansowałam już 3 razy w tej firmie. Wydaje mi się i mogę powiedzieć to po sobie, ze matki są rewelacyjnymi pracownikami, są bardziej zorganizowane, pewne siebie, wiedza czego chcą, a przy tym maja dużo więcej empatii i optymizmu [emoji2]

W końcu pokonałam moj brak energii i umylam ogromne trzy okna tarasowe w salonie




Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Zacytowalam Ciebie a odpisałam komuś innemu. Galaretka z mózgu... Miałam napisać : to polecasz taka różnice wieku? :) u mnie też tyle będzie :)
 
reklama
Zacytowalam Ciebie a odpisałam komuś innemu. Galaretka z mózgu... Miałam napisać : to polecasz taka różnice wieku? :) u mnie też tyle będzie :)

Hmmm, ok...cóż wyczerpująco odpowiedziałam Ci na temat różnicy, może komuś się przyda [emoji23][emoji6] ...teraz szukam i chyba mi się cis pomyliło...odpowiedziałam Ritta2014
Powiem tak, jak dla mnie różnica idealna, pod warunkiem ze dzieci nie będą razem w pokoju, u mnie noe będzie tego problemu. Amelcia niedługo zacznie dojrzewać, Emma to jeszxse dziecko, ale kwestia dogadywania się między sobą i pomocy dla mnie- ideał


85993e3koj7clzdz.png
 
@Dotkass pewnie masz racje, dobrze ze mamy forum i można się poradzić bardziej doświadczonych mam:)
My na jesień planujemy remont łazienki i przy okazji chcemy urządzić starszej pokój, do tej pory spała u nas w sypialni, a pokój był właściwie składzikiem na zabawki;) Myslalam, żeby młodsza po roku przeniosła się do siostry i póki starsza nie pójdzie do szkoły (wtedy dostanie pokój godny uczennicy) będą dzieliły jeden. Zobaczymy jak to w praniu wyjdzie.
 
Cześć dziewczyny
Jestem dziś tak wkurzona!!! Muszę zmienić lekarza prowadzącego!!!
Od soboty boli mnie podbrzusze i to tak ze zwijam się z bólu... Byłam w miejscowym pogotowiu, lekarz osluchal mi brzuch i stwierdził, że jak do poniedziałku nie przejdzie to mam pójść do rodzinnego... W poniedziałek to już tak mnie bolało, że pojechałam do szpitala, tam zrobiono mi usg i lekarz stwierdził ze z ciążą jest wszystko ok i ze podejrzewa zapalenie pęcherza i mam się zgłosić do lekarza prowadzącego. Od wtorku próbowałam zarejestrować się do rodzinnego bo chciałam skierowanie na badanie moczu. Dziś mi się to w końcu udało... Rodzinny dał mi skierowanie do szpitala i na badanie moczu... I powiedział to co lekarz w szpitalu, że mam się skonsultować z lekarzem prowadzącym... Ok znalazłam w końcu nr do mojego lekarza prowadzącego, dzwonię do niego a on mi mówi ze ma termin na październik i ze wcześniej mnie nie przyjmie :) mam u niego umowiona wizytę na 8 września a to też późno... Taki zajebisty lekarz prowadzący :)
I teraz się zastanawiam czy jechać teraz z tym skierowaniem do szpitala czy poczekać do jutra na wyniki, jak myślicie? Mam wrażenie, że w szpitalu znów mnie odesla z kwitkiem tak jak wszędzie... Już mam dosyć
 
@Sylviia nie wiem co mam Ci powiedzieć...jakaś masakra, ja zapewne zmieniłabym prowadzącego, bo skoro nie proponuje choćby, aby przyjechać do szpitala na dyżur to nie fajnie o nim świadczy...najważniejsze to staraj się nie denerwować. Jakby co jedz do szpitala i walcz o to, by Cię zbadali, powiesz, ze masz najbliższy termin na 8.09


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Cześć dziewczyny
Jestem dziś tak wkurzona!!! Muszę zmienić lekarza prowadzącego!!!
Od soboty boli mnie podbrzusze i to tak ze zwijam się z bólu... Byłam w miejscowym pogotowiu, lekarz osluchal mi brzuch i stwierdził, że jak do poniedziałku nie przejdzie to mam pójść do rodzinnego... W poniedziałek to już tak mnie bolało, że pojechałam do szpitala, tam zrobiono mi usg i lekarz stwierdził ze z ciążą jest wszystko ok i ze podejrzewa zapalenie pęcherza i mam się zgłosić do lekarza prowadzącego. Od wtorku próbowałam zarejestrować się do rodzinnego bo chciałam skierowanie na badanie moczu. Dziś mi się to w końcu udało... Rodzinny dał mi skierowanie do szpitala i na badanie moczu... I powiedział to co lekarz w szpitalu, że mam się skonsultować z lekarzem prowadzącym... Ok znalazłam w końcu nr do mojego lekarza prowadzącego, dzwonię do niego a on mi mówi ze ma termin na październik i ze wcześniej mnie nie przyjmie :) mam u niego umowiona wizytę na 8 września a to też późno... Taki zajebisty lekarz prowadzący :)
I teraz się zastanawiam czy jechać teraz z tym skierowaniem do szpitala czy poczekać do jutra na wyniki, jak myślicie? Mam wrażenie, że w szpitalu znów mnie odesla z kwitkiem tak jak wszędzie... Już mam dosyć
A to lekarz nfz czy prywatny? A co do moczu to zrobilabym sama, bez skierowania. Zaplacilabys z 15zł.
 
A to lekarz nfz czy prywatny? A co do moczu to zrobilabym sama, bez skierowania. Zaplacilabys z 15zł.
Prywatny lekarz. To badanie moczu to mi akurat najmniej potrzebne, bo nie boli mnie przy sikaniu, ani nie mam parcia na pęcherz więc jak dla mnie to nie zapalenie pęcherza... Bardziej obstawiałabym jelita, ale nikt mnie nie słucha...
 
reklama
Prywatny lekarz. To badanie moczu to mi akurat najmniej potrzebne, bo nie boli mnie przy sikaniu, ani nie mam parcia na pęcherz więc jak dla mnie to nie zapalenie pęcherza... Bardziej obstawiałabym jelita, ale nikt mnie nie słucha...
No ale dostalas skierowanie do szpitala? To czemu nie poszlas? Ginekolog z jelitamj przeciez nie pomoze, a i tak nie wiesz czy to jelita.
 
Do góry