reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe mamusie 2018

Ja po pierwszej cc jakoś nie mogłam się pozbierać ale i psychiczne było kiepsko bo maluszek leżał w inkubatorze. Daleko i nie dałam rady dojść a korytarz był długi. Spędziliśmy 3 tyg w szpitalu i powiem szczerze że jakoś słabo pamiętam sam bol po cc bardziej o synka się martwilam. Choć przez te 3 tyg widziałam trochę i faktycznie dziewczyny po naturalnym szybciej wstawały i dochodziły do siebie ale ja jakiś boje się tego ze można popękac i niewiadomo jak zszyją. Wiec juz wolę cc

f2w3skjol4llo8s8.png
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyny, które mają za sobą minimum dwie cesarki. Jak było po drugim cc i następnym... Mnie czeka druga cesarka. Wczoraj spotkałam u lekarza dziewczyne, która po drugim cięciu czuła się o wiele lepiej niż po pierwszym, wstała po 6 godzinach i funkcjonowała całkiem ok. No i żyję z nadzieją, że i u mnie tak będzie....

Mnie będzie czekać teraz 3 CC I po pierwszej kiepsko się czułam bo byla robiona po 20h porodu naturalnego i nie było ciekawie a po drugiej czułam się super,szybko wstałam i sama zajmowałam się synkiem.

85993e3k8bogvypd.png
 
Kurcze a moje to bedzie pierwsze i juz jestem przerazona bo prawdopodobnie cc trzeba bedzie, a Wy tu mowicie ze po pierwszej jest kiepsko...
 
Kurcze a moje to bedzie pierwsze i juz jestem przerazona bo prawdopodobnie cc trzeba bedzie, a Wy tu mowicie ze po pierwszej jest kiepsko...

Nie musi być kiepsko,u mnie było bo organizm miałam już wykończony porodem,infekcje miałam itd i dłużej potem dochodziłam po cc.Planowana pierwsza cc nie bedzie taka zła,każda kobieta jest inna i inaczej bedzie przechodzić ciażę czy porody,spokojnie bez paniki [emoji6]

85993e3k8bogvypd.png
 
Ja po pierwszej cc jakoś nie mogłam się pozbierać ale i psychiczne było kiepsko bo maluszek leżał w inkubatorze. Daleko i nie dałam rady dojść a korytarz był długi. Spędziliśmy 3 tyg w szpitalu i powiem szczerze że jakoś słabo pamiętam sam bol po cc bardziej o synka się martwilam. Choć przez te 3 tyg widziałam trochę i faktycznie dziewczyny po naturalnym szybciej wstawały i dochodziły do siebie ale ja jakiś boje się tego ze można popękac i niewiadomo jak zszyją. Wiec juz wolę cc

f2w3skjol4llo8s8.png
Martwiłaś się o maluszka więc pewnie też to miało wpływ na Twój stan fizyczny. Ja miałam cc o 20:40 na drugi dzień rano wstałam, poszłam pod prysznic, i chodziłam ile się dało, rwało i ciągnęło jak szlak, ale wiedziałam, że im szybciej rozchodzę się tym lepiej. W 2 tygodnie po już nawet nie pamiętałam o cc, nosiłam malucha po schodach i wszystko w domu robiłam.

Niektóre po porodzie SN owszem od razu wstają i jest ok, ale np moja sąsiadka po porodzie SN dwa miesiące dochodziła do siebie, bo nie mogła usiąść taka była popękana i nie goiła się jej rana. Siostra mojej przyjaciółki goiła się jeszcze dłużej bo zrobił się jej ropień przy ranie. Dla mnie poród SN odpada i nigdy w życiu nie zdecydowała bym się, żeby rodzić SN. A wizja popękania to już wogóle jakiś kosmos...
 
Ostatnia edycja:
Mnie będzie czekać teraz 3 CC I po pierwszej kiepsko się czułam bo byla robiona po 20h porodu naturalnego i nie było ciekawie a po drugiej czułam się super,szybko wstałam i sama zajmowałam się synkiem.

85993e3k8bogvypd.png
Współczuję przeżyć za pierwszym razem. A co do drugiego cięcia to Twoje słowa- balsam na moją duszę :D
 
Ostatnia edycja:
Kurcze a moje to bedzie pierwsze i juz jestem przerazona bo prawdopodobnie cc trzeba bedzie, a Wy tu mowicie ze po pierwszej jest kiepsko...
Nie będzie źle!! Dziewczyny tylko porównują, że po drugiej szybciej doszły do siebie. Ja na drugi dzień chodziłam i dawałam radę! Moim zdaniem cc jest wybawieniem! Pomyśl tylko, pójdziesz do szpitala w umówiony terminie, nie będziesz stresować się czy to Już, cz y jechać do szpitala czy nie. O kroczu nawet nie wspomnę, pozostanie nieśmigane takie samo co dla mnie było argumentem nie do podważenia :) idziesz, wiesz co Cię czeka i jak będzie i dziękuję do widzenia, a rodząc SN nigdy nie Wiesz co się stanie ile to potrwa i czy i tak nie skończy się cc.... Więc ciesz się i traktuj to jako pozytyw :D
 
reklama
Ja po porodzie SN polezalam godzinę z małym, potem jego zabrali ważyć i ubierać, ja się umylam i go w tym wozeczku szpitalnym zawiozlam na salę poporodowa. Najgorzej mnie wszystko bolało na drugi dzień.
 
Do góry