reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

Ja tam też, spodnie całe uwalone, ręce co dzień szorowane w kwasku cytrynowym,(nigdy nie zbierałam maszynką, choć wiem że niektórzy tak działają). Jednak dla mnie to zyski i tak przewyższają straty. Jagodziara że mnie na 100%
Miło to słyszeć, to znaczy że nie jestem sama w tych moich jagodowych doznaniach xd
 
reklama
Ja mam tak ze zbieraniem grzybów :) bardzo lubię zbierać i na zbieraniu kończy się cały fun. Obrabianie grzybów, suszenie/wsadzanie do słoików i potem jedzenie ich - bleee :)
O tak, tymbardziej, że jestem w tym temacie nowicjuszką, nie mam zakorzenionego z domu grzybobrania, jak ostatnio mąż zabrał mnie do lasu na grzyby i kazał zbierać "najlepiej brązowe" i znlazłam dobre bez blaszki , cieszyłam się jak dziecko- wróciliśmy do domu zrobiłam zdjęcia i zapytałam męża , fajnie to co teraz? 😃 i on zrobił z kilku sos a reszte zasuszył, żebym miała ma uszka😂 a po wszystkim mówi: fajnie się znajdywało i chwaliło , ale robić nie ma komu🤣
 
A ja ich nie lubię zbierać, ale kocham ich smak 😁 muszę mieć zamrożona pełna reklamówkę na zimne. U mnie ten plus, że mam je zaraz nad domem, w miejscowości z której pochodzę były ale tylko pojedyncze owoce, a tu jest wysyp 😍
Mam tak samo - zbieranie jagód nie jest dla mnie, ale jedzenie ich, to zupełnie inna bajka 🤤 a taka kaszka manna z malinami ze słoiczka… mmm ;)
 
I w tym mamy podobnie, choć ja sadzę najróżniejsze chabazie, a z jadalnych tylko maliny i borówki ;)
Moja mama ma umiłowanie do ziemi, twierdziła, że to ją uspakaja, prace w ogródku koło domu , do dziś tego nie rozumiem, absolutnie nie zaraziła mnie pasją, jak chciałam pomóc to jeszcze mnie przeganiała, bo coś wyrwe dobrego co miało rosnąć, żebym lepiej sobie muzyki posłuchała ( odesłanie do kącika muzycznego jak w familiadzie xd) 😂 ewidentnie nie wierzyła, że moje dobre chęci mogą zaowocować😅
 
Ja mam tak ze zbieraniem grzybów :) bardzo lubię zbierać i na zbieraniu kończy się cały fun. Obrabianie grzybów, suszenie/wsadzanie do słoików i potem jedzenie ich - bleee :)
My z mężem też uwielbiamy zbierać grzyby , super emocje 😁 później wywozimy je do moich rodziców i już oni sobie z nimi robią co chcą 😁 ja jeszcze bym była w stanie coś z nimi porobić ale mojego męża na sam zapach gotowania/suszenia bierze na wymioty 😅
 
My z mężem też uwielbiamy zbierać grzyby , super emocje 😁 później wywozimy je do moich rodziców i już oni sobie z nimi robią co chcą 😁 ja jeszcze bym była w stanie coś z nimi porobić ale mojego męża na sam zapach gotowania/suszenia bierze na wymioty 😅
Tak jak tutaj w uk nie wolno z lasu zabierać grzybów😱 mąż ściągną kurtkę żeby je do samochodu przemycić, to były emocje🤣 ukradliśmy😅
 
My z mężem też uwielbiamy zbierać grzyby , super emocje 😁 później wywozimy je do moich rodziców i już oni sobie z nimi robią co chcą 😁 ja jeszcze bym była w stanie coś z nimi porobić ale mojego męża na sam zapach gotowania/suszenia bierze na wymioty 😅
Rodzice pewnie wniebowzięci😄😂
 
reklama
Moja mama ma umiłowanie do ziemi, twierdziła, że to ją uspakaja, prace w ogródku koło domu , do dziś tego nie rozumiem, absolutnie nie zaraziła mnie pasją, jak chciałam pomóc to jeszcze mnie przeganiała, bo coś wyrwe dobrego co miało rosnąć, żebym lepiej sobie muzyki posłuchała ( odesłanie do kącika muzycznego jak w familiadzie xd) 😂 ewidentnie nie wierzyła, że moje dobre chęci mogą zaowocować😅
Też sądziłam, że tego nie odziedziczyłam, ale okazało się być inaczej gdy zamieszkaliśmy we własnym domu ;) Nadal mam jednak sytuację, gdy coś posadzę, a później nie wiem jak to pielęgnować ;D albo to - jakiś czas temu wsadziłam krzak, który miał być pięknym migdałkiem, a okazał się jakimś zupełnie nieznanym, brzydkim krzakiem z kolcami, który rozrastał się w ekspresowym tempie i ostatnio stary przez kilka godzin męczył się, żeby wykopać jego korzeń 😅
 
Do góry