reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

Dziewczyny, a tą metformine bierzecie zawsze do kolacji? I jakie macie dawki?
U mnie avamina była nie do przejścia. Teraz próbuje ze sioforem, lepiej, ale też szału nie ma.
Jak biorę wieczorem, to zawsze koło południa następnego dnia zaczynają się mdłości 😥 tak sobie myślę czy byłaby możliwość łykania tego rano, do śniadania.
Ja biore 2 razy teraz 1000 przy śniadaniu i 1000 przy kolacji/ obiedzie to zależy który posiłek mam większy, a często jem po prostu obiadokolacje koło 17-18.
 
reklama
Ja tak samo kupowałam Staremu tyle supli, całe góry brał. A potem się przekonałam, ze u nas to nic nie daje... więc zostaliśmy przy lekach i ten fertil on. Na niczym mu nie poprawiły się wyniki jak na Tamoxifenie. No ale co z tego, ciąży jak nie było tak nie ma.
U nas Tamoxifen obniżył i tak już słabe nasienie jeszcze bardziej. Do tego był problem z wątrobą, dość mocno mąż ją odczuwał.

Te wszystkie nasze historie dają tylko potwierdzenie, że nie ma jednej skutecznej metody na męską niepłodność. Jest za to pole do popisu dla naukowców, bo to jeszcze bardzo nieodkryta gałąź medycyny. Mam też wrażenie, że jest pełno przyczyn tej niepłodności, na które medycyna nie jest jeszcze przygotowana niestety.
 
Dziewczyny czy polecacie miejsce na zrobienie rozszerzonego badania nasienia? Oraz czy któraś z Was ma do polecenia jakiegoś lekarza niepłodnościowego w Warszawie?
 
U nas Tamoxifen obniżył i tak już słabe nasienie jeszcze bardziej. Do tego był problem z wątrobą, dość mocno mąż ją odczuwał.

Te wszystkie nasze historie dają tylko potwierdzenie, że nie ma jednej skutecznej metody na męską niepłodność. Jest za to pole do popisu dla naukowców, bo to jeszcze bardzo nieodkryta gałąź medycyny. Mam też wrażenie, że jest pełno przyczyn tej niepłodności, na które medycyna nie jest jeszcze przygotowana niestety.
tak, właśnie słyszałam, ze u jednych podwyższa a u innych odwrotnie. I weź tu bądź człowieku mądry.

Tak, ja uważam, ze wszystkie sposoby na męską niepłodność to sranie w banie i wyniki nasienia to jest loteria. Facet z patoli ma zajebistych pływaków, facet, który się prowadzi ma słabych. Dlatego ja już się nie cisnę o nic. To znaczy staramy się, żeby nasza dieta była zdrowa (rozczulił mnie mój maz jak sam z siebie jadł kasze, której nie lubi 😅) i żeby się ruszać trochę, ale w ogóle o nic się nie cisnę.
 
Dziewczyny czy polecacie miejsce na zrobienie rozszerzonego badania nasienia? Oraz czy któraś z Was ma do polecenia jakiegoś lekarza niepłodnościowego w Warszawie?
to w sumie nie ma jakiegoś większego znaczenia gdzie zrobisz. W każdej klinice niepłodności będziesz miała to samo mniej więcej. My chodzimy do Fertimedica na Wornicza. W sumie ani jesteśmy zadowoleni, ani nie :D
Polecane w Wawie jest chyba Salve i Oviklinika
 
Dziewczyny czy polecacie miejsce na zrobienie rozszerzonego badania nasienia? Oraz czy któraś z Was ma do polecenia jakiegoś lekarza niepłodnościowego w Warszawie?
Najlepiej w jakiejś klinice leczenia niepłodności, która ma laboratorium na miejscu. Niestety nie jestem z Warszawy więc nie pomogę z dokładnym miejscem.
 
U nas od początku był mega duży problem z ruchliwością i morfologią. Ruchliwość całkowita była na poziomie 10%. Na ten moment ruchliwość, w zasadzie po roku udało się podciągnąć nieco powyżej normy, do 50%. Morfologia skoczyła do 2%, więc jeszcze niska. Z koncentracją raczej nie było problemów, szału nie ma, ale w normie się mieści na spokojnie.

Zastanawiam się, czy źle prowadzona cukrzyca uszkadza całe nasienie czy tylko konkretne parametry. Teraz wyszło bardzo słabe HBA, ale to pierwsze badanie i lekarka po konsultacji z tą uczelnią co robiła badania, powiedziała, że do powtórki. Pytanie czy HBA zawsze było obniżone czy to faktycznie błąd laboratoryjny, bo przy normie 80% tu było 5%. I znowu tysiące myśli w głowie, czy to przez cukrzycę.
U nas podobnie - początkowo ruchliwość całkowita ok. 20%, teraz to 45% (przy prawie trzykrotnie zwiększonej liczbie plemników z 34mln/ml na 87mln/ml).

Mąż hba miał badane tylko raz, w poprzednim roku i wyszło 82% (to było już pół roku po wdrożeniu regularnej suplementacji i już kilka lat od wdrożenia leczenia cukrzycy), więc tutaj nie potrafię ocenić jak było wcześniej, gdy cukrzyca była bez kontroli.

Trzymam kciuki, żeby ten wynik okazał się błędnym 🤞
 
A ja teraz leżę w wannie i tak rozkminiam, że w sumie skoro mój mąż nadal nadrabia objętością bo znowu 5 ml nabombał do kubeczka, to może jednak spróbować z tym kubeczkiem menstruacyjnym żeby jak najwiecej pływaków doszło do mety, tonący brzytwy się łapie 🤡
o mój też takie spusty ma, że nadrabia małą ilość na ml 😅
spróbować możesz, nic nie stracisz. A to zawsze dobre dla głowy, bo jest złudzenie, że ma się wpływ na cokolwiek :D
 
reklama
tak, właśnie słyszałam, ze u jednych podwyższa a u innych odwrotnie. I weź tu bądź człowieku mądry.

Tak, ja uważam, ze wszystkie sposoby na męską niepłodność to sranie w banie i wyniki nasienia to jest loteria. Facet z patoli ma zajebistych pływaków, facet, który się prowadzi ma słabych. Dlatego ja już się nie cisnę o nic. To znaczy staramy się, żeby nasza dieta była zdrowa (rozczulił mnie mój maz jak sam z siebie jadł kasze, której nie lubi 😅) i żeby się ruszać trochę, ale w ogóle o nic się nie cisnę.
Rozwala mnie to, dawanie leków które albo pomogą albo pogorszą? 🙈 masakra jakaś. Właśnie wracajac rozmawiałam z mężem o jego kumplu, alkoholik, wszystko w dupie a strzela tak że dziewczyna nawet „na tabletkach anty” dwa razy zaszła 🤡 oczywiście z przymrużeniem oka, bo pewnie łykała rutinoscorbin jemu mówiąc że to antykoncepcja
 
Do góry