reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

reklama
Dzięki...
Mnie już dopadł chyba brak nadziei. Juz tyle badań wykonaliśmy. Robiliśmy przerwy, gdzie pytałam lekarza czy mamy wykonać jakieś inne badania.
Po prostu czuje frustrację, że nie wiedziałam o nich wcześniej, zrobilibyśmy je już dawno.
To chyba już się we mnie zaczyna przelewać.
Bardzo, ale to bardzo polecam przeczytanie książki „Niewidzialni Rodzice” Anny Wietrzykowskiej ( i to wszystkim staraczkom których dotknęła niepłodność). Brak nadziei też jest ok, nie da się jechać na przesadnym optymizmie przy przedłużających się staraniach. To że w tym momencie nie masz nadziei to nie wpływa na to czy dziecko się pojawi czy nie. Niepłodność to choroba i trzeba do niej podchodzić tak samo jakbyśmy podchodzili do grypy - diagnozujemy się, bierzemy leki, sprawdzamy każdy możliwy zakamarek. Trzeba jednak pamiętać nie tylko o zaopiekowaniu fizycznej strony tej choroby ale także psychicznej. Bo obydwie mają na siebie bardzo duży wpływ. Musisz zastanowić się co w tym momencie jest dla Ciebie ważniejsze:
1. Biopsja i sprawdzenie czy nie ma zakażenia wewnątrz macicy (przy ewentualnych nieprawidłowościach zajście w ciążę jest utrudnione więc trzeba jaknajszybciej wyleczyć stan zapalny).
2. Skupienie się na zdrowiu psychicznym, praca nad poukładaniem sobie planu co i kiedy dalej.
 
Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywałam ale przeprowadzka trwa w najlepsze 😅 wczoraj przewieźliśmy już większość rzeczy i teraz najgorsze przede mną - rozpakowywanie i układanie 🫣
Dajcie mi siłę i trzymajcie kciuki haha.

A tak odrywając myśli od przeprowadzki mam dosyć wścibskie pytanie hihi 😜 ile kobitki kochane macie lat? Ja mam 25 i wśród moich znajomych są dwa mocne podziały : Ci którzy już starają się o bobasa i Ci którzy na samą myśl robią wielkie oczy i dziwią się naszej decyzji. Ciekawa jestem jak to u Was wygląda.
Miłego dnia dla Was!
W następnym tyg kończę 33 🙈 Nie zabezpieczamy się od kilkunastu lat więc jak to stwierdził lekarz- od tylu lat się staramy.. ja zawsze chciałam mieć trójkę w tym ostatnie do 30-stki no ale jest jak jest ☹️
 
Ostatnia edycja:
Ja mentalnie jestem już emerytką 🙂
Me Too Omg GIF by Bounce
 
Bardzo, ale to bardzo polecam przeczytanie książki „Niewidzialni Rodzice” Anny Wietrzykowskiej ( i to wszystkim staraczkom których dotknęła niepłodność). Brak nadziei też jest ok, nie da się jechać na przesadnym optymizmie przy przedłużających się staraniach. To że w tym momencie nie masz nadziei to nie wpływa na to czy dziecko się pojawi czy nie. Niepłodność to choroba i trzeba do niej podchodzić tak samo jakbyśmy podchodzili do grypy - diagnozujemy się, bierzemy leki, sprawdzamy każdy możliwy zakamarek. Trzeba jednak pamiętać nie tylko o zaopiekowaniu fizycznej strony tej choroby ale także psychicznej. Bo obydwie mają na siebie bardzo duży wpływ. Musisz zastanowić się co w tym momencie jest dla Ciebie ważniejsze:
1. Biopsja i sprawdzenie czy nie ma zakażenia wewnątrz macicy (przy ewentualnych nieprawidłowościach zajście w ciążę jest utrudnione więc trzeba jaknajszybciej wyleczyć stan zapalny).
2. Skupienie się na zdrowiu psychicznym, praca nad poukładaniem sobie planu co i kiedy dalej.
Z panią Anną mam właśnie spotkania online, bardzo spokojna kobieta 😌
 
reklama
Do góry