Też miałam taką informację zwrotną od dwóch lekarzy, że badania po roku starań.
Ja naprawdę nie rozumiem, co te kolejne pół roku zmieni, bo jeśli teraz przez pół roku nie udało mi się zajść w ciąże, to raczej coś jest na rzeczy.
Generalnie nie wiem czy Was też, ale strasznie mnie wk*rwia, jak wszędzie dookoła trąbią, że wymieramy, że rodzi się najmniej dzieci, że kobiety nie chcą rodzić. A jak znajdzie się para, która chce mieć dzieci, a nie może, to usłyszy od lekarzy, że za wcześnie na badania, albo sami sobie coś wymyślili, a na NFZ to nie ma terminu, a prywatnie zaraz ceny osiągną takie kwoty, że niewielu będzie na nie stać...
Nosz ku*wa, jakbym ja była ustawodawcą i miała problem z wymieraniem kraju i brakiem dzieci, to jakbym tylko znalazła takich, co chcą je mieć, to wysłałabym ich na wszystkie możliwe badania na NFZ, aby tylko mieli to dziecko.