reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

reklama
A ja z kolei mam przyjaciółkę, która nigdy nie chciała mieć dzieci. Ja zaszłam w pierwszą ciążę mając 17 lat, ona wtedy mówiła że zmarnowałam sobie życie, że ona dzieci nigdy nie będzie mieć itd. Ja nigdy w ten sposób nie myślałam, od zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. I wiecie co? W końcu znalazła faceta i nagle zachciała mieć rodzinę... Już 2 lata się starają i nic. Dopiero zaczęła diagnostykę, więc jeszcze dłuuuuga droga przed nią.
Ja chyba niestety jestem jak ta Twoja przyjaciółka. Wracam często w myślach do sytuacji jak w wieku 17-18 lat byłam święcie przekonana, że sobie wpadliśmy z moim ex. Okres spóźniał mi się już z 2 tygodnie, a ja byłam tak spanikowana, że bałam się robić nawet test, w głowie czarne scenariusze...i pamiętam jak modliłam się ze łzami w oczach i mówiłam mu, że wolałabym nigdy nie mieć dzieci niż mieć je wtedy.
Później poznałam mojego męża i nagle poczułam "to coś", zobaczyłam też jaki on jest dla dzieci i wiedziałam, że będę chciała ich minimum dwójkę.
Wiem, że to głupie ale boję się, że przez to co wtedy powiedziałam to się faktycznie może spełnić 😢
 
Ja chyba niestety jestem jak ta Twoja przyjaciółka. Wracam często w myślach do sytuacji jak w wieku 17-18 lat byłam święcie przekonana, że sobie wpadliśmy z moim ex. Okres spóźniał mi się już z 2 tygodnie, a ja byłam tak spanikowana, że bałam się robić nawet test, w głowie czarne scenariusze...i pamiętam jak modliłam się ze łzami w oczach i mówiłam mu, że wolałabym nigdy nie mieć dzieci niż mieć je wtedy.
Później poznałam mojego męża i nagle poczułam "to coś", zobaczyłam też jaki on jest dla dzieci i wiedziałam, że będę chciała ich minimum dwójkę.
Wiem, że to głupie ale boję się, że przez to co wtedy powiedziałam to się faktycznie może spełnić 😢
Nie martw się! Ja prosiłam o jakaś chorobę, żeby moi rodzice nie wzięli rozwodu 🤣byłaś młodziutka i miałaś prawo być przestraszona ❤️‍🩹
 
reklama
Do góry