reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

reklama
A ja z kolei mam przyjaciółkę, która nigdy nie chciała mieć dzieci. Ja zaszłam w pierwszą ciążę mając 17 lat, ona wtedy mówiła że zmarnowałam sobie życie, że ona dzieci nigdy nie będzie mieć itd. Ja nigdy w ten sposób nie myślałam, od zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. I wiecie co? W końcu znalazła faceta i nagle zachciała mieć rodzinę... Już 2 lata się starają i nic. Dopiero zaczęła diagnostykę, więc jeszcze dłuuuuga droga przed nią.
Ja chyba niestety jestem jak ta Twoja przyjaciółka. Wracam często w myślach do sytuacji jak w wieku 17-18 lat byłam święcie przekonana, że sobie wpadliśmy z moim ex. Okres spóźniał mi się już z 2 tygodnie, a ja byłam tak spanikowana, że bałam się robić nawet test, w głowie czarne scenariusze...i pamiętam jak modliłam się ze łzami w oczach i mówiłam mu, że wolałabym nigdy nie mieć dzieci niż mieć je wtedy.
Później poznałam mojego męża i nagle poczułam "to coś", zobaczyłam też jaki on jest dla dzieci i wiedziałam, że będę chciała ich minimum dwójkę.
Wiem, że to głupie ale boję się, że przez to co wtedy powiedziałam to się faktycznie może spełnić 😢
 
Ja chyba niestety jestem jak ta Twoja przyjaciółka. Wracam często w myślach do sytuacji jak w wieku 17-18 lat byłam święcie przekonana, że sobie wpadliśmy z moim ex. Okres spóźniał mi się już z 2 tygodnie, a ja byłam tak spanikowana, że bałam się robić nawet test, w głowie czarne scenariusze...i pamiętam jak modliłam się ze łzami w oczach i mówiłam mu, że wolałabym nigdy nie mieć dzieci niż mieć je wtedy.
Później poznałam mojego męża i nagle poczułam "to coś", zobaczyłam też jaki on jest dla dzieci i wiedziałam, że będę chciała ich minimum dwójkę.
Wiem, że to głupie ale boję się, że przez to co wtedy powiedziałam to się faktycznie może spełnić 😢
Nie martw się! Ja prosiłam o jakaś chorobę, żeby moi rodzice nie wzięli rozwodu 🤣byłaś młodziutka i miałaś prawo być przestraszona ❤️‍🩹
 
reklama
Do góry