reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe kreski 💕 Niech Walentynkowa moc nam przyniesie kresek stos 🎀

Ja biorę Utrogestan i mam czasami bóle w dolnej części brzucha i wydaje mi się, że też zaparcia są skutkiem ubocznym, bo dziwnym trafem dostaję je akurat w trakcie stosowania progesteronu.. innych skutków ubocznych nie ma, poza tym, że mi wydłużył cykl.
 
reklama
To jest bardzo dobre pytanie, na które nie do końca znam odpowiedź 😂 Strasznie żałuję, że za późno zaczęłam starania o pierwsze dziecko, bo z perspektywy „już mamy” wiem, że i trójkę bym mogła mieć. Trudno to opisać, ale chcę przeżyć to jeszcze raz, zobaczyć jak rozwija się mały człowieczek. Te wszystkie piękne chwile, bo o tych trudnych szybko się zapomina. Ja wolałabym, żeby to było macierzyństwo od początku, bo wiem jak ciąża w moim przypadku wpłynęła na budowanie relacji z dzieckiem, mój mąż chce po prostu drugiego malucha, nawet z adopcji, nawet starszego. Jest na zabój zakochany w Hance i chce więcej dzieciaków. Tak po prostu. Chcemy też, żeby Hania miała tutaj rodzinę, bo do Polski to może raz w roku polecimy. A że jesteśmy już nienajmłodsi to chcemy żeby Hania miała kogoś bliskiego jak nas tu zabraknie. Ja wiem, że z rodzeństwem to różnie bywa i czasem wcale nie ma między ludźmi bliskiej więzi, ale my z mężem oboje mamy bliskie relacje z rodzeństwem i chcielibyśmy tego dla Hani. Takie mi powody przychodzą do głowy. Nie wiem, to jakiś dziki instynkt, który w nas obudził się za późno, bo wraz z moją pierwszą ciążą. Łatwo mi było odwlekać w czasie starania z różnych powodów - brak stabilizacji, emigracja, problemy w związku, bo też były, a teraz pluję sobie w brodę. Odkąd mam Hankę, mam ochotę porwać każdego napotkanego w sklepie bobasa 🤦🏼‍♀️
Zanim zaczęliśmy starania, zanim zaszłam w ciążę cudze dzieci były mi totalnie obojętne i żadne tam dzidziusie nie robiły na mnie wrażenia. Bardziej szczeniaczki chyba. W ciąży wszystko mi się we łbie poprzestawiało.
Pięknie to napisałaś. Bardzo podziwiam Wasza wolę walki i trzymam kciuki żeby udało się spełnić Wasze marzenie o powiększeniu rodziny 😍
 
Dobrze, że masz już plan działania.

A co do hematologa - nigdy, w ciągu 6 lat od kiedy wiem o moich mutacjach, nie słyszałam o konieczności potwierdzenia brania heparyny przez hematologa - wszystkim zawsze wystarczały wyniki badań.
Ja usłyszałam, że moje wyniki genetyczne generalnie nic nie znaczą i jeszcze milion badań trzeba do tego zrobić 🤷
 
Dziewczyny a gdzie w Warszawie najbardziej polecacie zrobić rozszerzone badanie nasienia? Chyba zaczniemy uprawiać turystykę diagnostyczną 😅 (w pierwszej chwili chciałam napisać, ze turystykę prokreacyjną ale w sumie to trochę zle brzmi 😆)
Powiem Ci, że gdzie nie zrobisz to raczej będzie to samo xD w każdej klinice niepłodności
 
To jest bardzo dobre pytanie, na które nie do końca znam odpowiedź 😂 Strasznie żałuję, że za późno zaczęłam starania o pierwsze dziecko, bo z perspektywy „już mamy” wiem, że i trójkę bym mogła mieć. Trudno to opisać, ale chcę przeżyć to jeszcze raz, zobaczyć jak rozwija się mały człowieczek. Te wszystkie piękne chwile, bo o tych trudnych szybko się zapomina. Ja wolałabym, żeby to było macierzyństwo od początku, bo wiem jak ciąża w moim przypadku wpłynęła na budowanie relacji z dzieckiem, mój mąż chce po prostu drugiego malucha, nawet z adopcji, nawet starszego. Jest na zabój zakochany w Hance i chce więcej dzieciaków. Tak po prostu. Chcemy też, żeby Hania miała tutaj rodzinę, bo do Polski to może raz w roku polecimy. A że jesteśmy już nienajmłodsi to chcemy żeby Hania miała kogoś bliskiego jak nas tu zabraknie. Ja wiem, że z rodzeństwem to różnie bywa i czasem wcale nie ma między ludźmi bliskiej więzi, ale my z mężem oboje mamy bliskie relacje z rodzeństwem i chcielibyśmy tego dla Hani. Takie mi powody przychodzą do głowy. Nie wiem, to jakiś dziki instynkt, który w nas obudził się za późno, bo wraz z moją pierwszą ciążą. Łatwo mi było odwlekać w czasie starania z różnych powodów - brak stabilizacji, emigracja, problemy w związku, bo też były, a teraz pluję sobie w brodę. Odkąd mam Hankę, mam ochotę porwać każdego napotkanego w sklepie bobasa 🤦🏼‍♀️
Zanim zaczęliśmy starania, zanim zaszłam w ciążę cudze dzieci były mi totalnie obojętne i żadne tam dzidziusie nie robiły na mnie wrażenia. Bardziej szczeniaczki chyba. W ciąży wszystko mi się we łbie poprzestawiało.
Pytanie nie było do mnie, ale też zastanawiałam się chwilę nad tym czemu zawsze chciałam mieć wiecej niż jedno dziecko, i to samo pomyślałam co Ty. Macierzyństwo to nie same blaski ale po pierwszym dziecku ma się ochotę przezyć to jeszcze raz, bo nic nie jest w stanie zastąpić tego, co wtedy czujesz, tej relacji. Poza tym już masz doświadczenie, jesteś mądrzejsza i chcesz być w tej roli jeszcze lepsza, chcesz, by twoje dziecko miało rodzeństwo, poza tym każde kolejne odmładza Cię mentalnie - czujesz, że możesz wszystko i kochasz każde bardziej niż siebie samą😉
 
A ja w tym cyklu miałam może z drugi raz w życiu plamienie okołoowulacyjne 🫠 Jestem pewna że to to, bo rano był pik pików, koło południa właśnie jednorazowe plamienie a po południu silne kłucie w jajniku (akurat to jest normalne u mnie przy owulce). Ale jakoś tak mam wewnętrzne wrażenie, że tym razem się nie udało
Ja też plamienie okołoowulacyjne mam co cykl.
Trzymam kciuki ✌️✌️
 
Hej. Edytowałam post, żeby nie wyszedl żalpost, ale wyjdzie i tak :D
Zostaje na ławeczce, seksu nie było.
W piątek o 19 wyszła.mi jeszcze mocniejsza kreska na teście ovu, premom pokazało pik. Dzieci ostatnio dokazywaly, późno chodziły spać, do tego stary jakis nadasany. Wczoraj byłam u mamy i jak wróciłam stary jeszcze zadowolony, chciał kolacje to mu zrobiłam. A chwilę przed 22 zaczął siw coś boczyć, położył się spać. Popłakałam się i leżałam do północy w salonie, potem do 1 czy 2 nie mogłam usnąć. Dzisiaj jestem jak zombie. Już od dzisiaj odliczam ok 40 dni do nowej owulki. No trudno.
Miłej niedzieli :*
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny sprowadźcie mnie na ziemie dzisiaj zrobilam test 11dpo i ja widzę cien ( wiem testu sie nie rozbiera ale musialam ). Ja mam zwidy 😞
 

Załączniki

  • IMG_20240211_082146.jpg
    IMG_20240211_082146.jpg
    310,9 KB · Wyświetleń: 230
reklama
Do góry