Będzie dobrze w końcu musi Ci się udać
Dziś byłam pierwszy dzień w pracy i wszystko by było ok jedynie słabo zrosły się rany jak na te 2 tygodnie od zabiegu. Mam teraz ściągnięte szwy i naklejone takie stripy żeby wzmocnić te miejsca. Trochę wygodniej jest niż ze szwami ale znowu bardziej pobolewa mnie brzuch w tych miejscach.
Psychicznie to mam jedną wielką huśtawkę. Raz myślę, że już moglibyśmy się starać ponownie gdyby nie zalecenia, a za 20 min myślę żeby całkiem zrezygnować z dalszych starań i łapie dołek myśląc o tym co się wydarzyło i co by było gdyby. I tak w kółko.