reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

LUTOWE DZIECIACZKI :))) i gratulacje dla mamuś!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Gratulacje!! Nie bede orginalana, ale czytalam Przemka relacje to lzy radosci same plynely:)gratuluje jestescie cudnym malżeństwem i napewno cudnymi rodzicami. Duzo zdrówka i radosci dla Waszej trójki:)A Milenka jest piekna:)
 
reklama
dziekuje wszystkim za gratulacje my juz jestesmy w domu
dla rozpakowanych wielkie gratki

małą urodziłam w 37 tygodniu ciazy wiec jako dziecko tak urodzone jest na pograniczu wczesniactwa ale wagowo nie tylko ze moja córka ma
zasiniona skóre (rece ,nogi)
drgawki rak i nog - nierozwiniety centralny układ nerwowy.
bilirubina na granicy normy dzis czyli 10.9 a od 11 wypuszczaja przymykajac oko .Mam ja obserwowac ...
 
Czesc, tu znowu Przemek, maz karoliny77.

Serdecznie dziekujemy za gratulacje i cieple zyczenia. My rowniez gratulujemy wszystkim rozdwojonym, a czekajacym zyczymy porodu lekkiego, jaki my mielismy (lub tez jeszcze lzejszego).

Przyznam, ze z taka lekka niesmialoscia zamiescilem swoj post pod loginem zony, wszak to Karusia tu sie udziela, a i spoleczenstwo forumowe tez raczej chyba meskie nie jest. Poprosila mnie o to, wiec tak se chlapnalem.

Karolina z Milena nadal sa w szpitalu. Czuja sie dobrze. Mala w nocy juz mniej plakala, ale niestety dostala zoltaczki i to dostyc mocnej. Byla dzis dwa razy naswietlana (zona plakala, gdy slyszala placzaca corka pod lampa). Karolina ma problem z karmieniem piersia. Prawdopodobnie ma jeszcze malo pokarmu i Milena po oproznieniu cyca mocno sie zlosci i placze. Byla dzis 3 razy dokarmiana z butli. Poza tym zone bola straszliwie piersi. Wieczorem, gdy wychodzilem ze szpitlala bylo juz lepiej - Milena w koncu nauczyla sie lepiej lapac brodawke, a zona ma wiecej siary. Ale te piersi, to sa wrecz gorace. Zona mowi, ze teraz to sie nawal zaczyna.

W ogole to mamy szczescie. Na oddziale oprocz zony sa obecnie max. 2 matki, dzis wypisano 3 z 6 lezacych na oddziale, a porodu dzis zadnego nie bylo. Rozmawialem z poloznymi, powiedzialy mi, ze jest wyjatkowy spokoj. Kilka tygoni temu mialy 17 (!!!) matek na oddziale, porody na sali wieloosobowej, a one tylko we dwie polozne.

Dzis w koncu mialem okazje byc sam-na-sam z corka. Ciezko mi to opisac, ale wlasnie dzis "zlapalem" z nia kontakt, ktory nie wygasnie bardzo dlugo. Czas z nia na rekach i przytulania nie mialy konca. Ona juz zywszym okiem przygladala mi sie (lub tylko sluchala, bo nie wiem, czy juz widzi?) i uspokajala sie, gdy ja bujalem w ramionach. No i lezki lecialy nie tylko jej. Chlop prawie 2 metry na 100kg, a tak sie rozczulil. No i dzis pierwszy raz przewinalem i zawinalem w kokonik Milenke (smolka sie skonczyla).

Jako facet w damskim gronie dziekuje za mile przyjecie. Czytajac dzis moja wczorajsza relacje dopisalbym to i owo i nieco ja rozszerzyl - po prostu nie znam tutejszych obyczajow i nie chcialem Was zanudzac.

Jesli chcecie to spisze historie pt. "Urodziny Milenki okiem mlodego taty - szczegolowy zapis z pamieci asystowania przy narodzinach corki i nowej Milosci." Zona moze rownolegle (ale bez wzajemnej wiedzy) spisac swoja - bedzie ciekawe porownanie, co kto czuje przy porodzie.

Moze to byc pomocne rowniez tatusiom, ktorzy maja obawy, co do asystowania zonie (albo mamusiom, ktore naklaniaja opornych tatusiow do asystowania).

Do opisania zostala jeszcze arcy-smieszna sytuacja, ale to zostawiam juz zonie, bo sam na wlasne oczy tego nie widzialem. Pokladalem sie ze smiechu, gdy mi to wczoraj opowiadala. :-) Uzupelni ona moja historyjke a rozweseli na pewno. Szkoda, ze tego nie widzialem.

Uff, znowu mi sie chlapnelo. Chyba nadrabiam zaleglosci z ciazy, gdy siedzialem cicho, zerkajac jedynie, co tak zona wypisuje.

Zona cos mowila o ustaleniach dotyczacych zdjec, hasla jakies, czy cos. Tak wiec dzis zdjec nie podklejam.


Pozdrawiam Lutoweczki
(ktore ja pieszczotliwie podczas ciazy zony nazywalem Lutownice-Ciezarowki)
oraz ich (nie)narodzone pociechy.

Przemek
 
Przemku uściskaj mocno Karolinę od ciotek z BB :happy:
Muszę Ci powiedzieć, że dzisiaj tatuś naszej Milenki przeczytał Twój opis porodu i był nim zachwycony.. faktycznie z perspektywy faceta to całe wydarzenie pewnie zupełnie inaczej wygląda i pomysł, żebyście oboje niezależnie od siebie opisali swoje wrażenia jest świetny! :tak: Ja swojego lubego też do tego namówię, bo także będziemy naszą Milkę witać razem :-D
Ależ ja Wam zazdroszczę tego że macie już swojego szkraba przy sobie... :zawstydzona/y: :tak:
Te pierwsze dni są zapewne trudne ale problemy szybko miną.. niedługo maleństwo z żoną będą już w domu i będziecie się mogli nacieszyć sobą do woli :-) A tymczasem, nie pogniewamy się jak sobie co nieco jeszcze chlapniesz hhehe.. bardzo fajnie że w naszym gronie znalazł się również tatuś.. do tej pory był istny babiniec, tak więc zaglądaj do nas jak tylko będziesz miał czas i ochotę! :tak: :happy:
A co do zdjęć to na razie nie ma hasła.. zaraz obok tego jest wątek "Galeria Zdjęć Naszych Pociech" i tam są zdjęcia lutówkowych dzieci, wklejaj śmiało fotki Milenki :happy:

BTW: mój Jacek też mówi na nas Lutownice :-D
 
Czesc Lutowkowe Mamusie!!!! jestesmy juz w domciu!!!! ogromniaste dzieki za gratulacje, jak to wszytsko przeczytalam to poplakalam sie na powitanie z Wami. Obiecuje umiescic opis porodu bo mam tyyyyyyyyyle do opowiedzenia, tylko nie wiem kiedy mi sie uda!!! No i zdjatka wkleje ale nie wiem jak...jak zwykle....moze utworzy ktos watek uzupelniajacy wklejanie zdjec, avatorkow, suwaczkow itp dla tych ktore maja z tym problemy....raz a dobrze...bo zawsze ktoras pyta a chyba lepiej miec wszystko w jednym miejscu...to taka prosba....:happy:
 
susumali witaj Szczęsliwa Mamusiu :-) super że jesteś znowu wśród nas!!! :tak:
No i zdjatka wkleje ale nie wiem jak...jak zwykle....moze utworzy ktos watek uzupelniajacy wklejanie zdjec, avatorkow, suwaczkow itp dla tych ktore maja z tym problemy....raz a dobrze...bo zawsze ktoras pyta a chyba lepiej miec wszystko w jednym miejscu...to taka prosba....:happy:

Spoko.. ja mogę się tym jutro zająć skoro mówicie, że to się przyda :happy:
 
ja też dołączam się do gratulacji dla świeżo upieczonych mamuś i...tatusia:-) !!!wszystkim jeszcze nie rozdwojonym(w tym sobie...)życzę lekkich i przyjemnych:-) porodów!!!
 
Gratulacje dla susumali, martuli25 i karoliny77!!!!
Zdrówka dla Waszych dzieciaczków!!!
 
reklama
witam wszystkie mamusie rozpakowane i te nierozpakowane również!!!
normalnie od pojawienia się małej na świecie nie mam czasu by usiąść do kompa tak mała pochłania mój czas. dziękuję wszystkim za życzenia i gratulacje sama również gratuluję przepieknych maleńśtw:tak:
małą urodziłam o 0.44 właściwie po dwóch i poł godzinach wiec poszło szybko . rodziłam siłami natury , mała ważyła 3 750 i miała 56 cm.

wol_error.gif
Ten obrazek jest przeskalowany. Kliknij tu, żeby zobaczyć oryginał (1600x1200, 208KB).
zdjcie002yf1.jpg

__________________
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry