reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowa mama u lekarza

Hej. Made trzymaj się, najważniejsze zdrowie jest.

Mi mąż powiedział ze jak chce mieć.jeszcze dziecko to z innym facetem bo on ze mną kolejnej ciąży nie wytrzyma :)
Tez mam dość. Pół nocy nie spałam dziś :(
 
reklama
Made to tym bardziej jesli cc bedziesz miec to szybciej bedziesz tulic malutka. Zobaczysz jak to szybko zleci. Mi to sie marzy zeby polezec i nic nie robic. Pomimo ze teraz moj maz przejol obowiazki domowe to i tak mu pomagam. Dzisiaj o 4 rano corcia zrobila taka awanture ze cieszylam sie ze mieszkamy na wsi a nie w bloku w miescie bo pewno sasiedzi wezwaliby policje. Moj maz na dodatek sie troche rozchorowal bo mial okropnie twardy brzuch i wzdety, musialam podzielic sie z nim moja nospa bo sie zwijal z bolu:( jak sie polozylam kolo 5 to myslalam ze wylece w kosmos przez bol nog. :(
 
u mnie też druga ciąża to prawdziwa katastrofa..... w porównaniu do pierwszej gdzie ani mdłości ani wymiotów ani żadnych problemów zdrowotnych, bezsenności i bóli teraz to prawdziwa kumulacja..... wszystko w jednym....nie wyobrażam sobie jeszcze jednej ciąży nawet za parę lat tak że wraz z powitaniem drugiej córci zamykam moje małe przedszkole;-)

jeszcze się przedźwignęłam.... moja starsza latorośl zrobiła bunt przed południową drzemką... ja ją do łóżeczka a ona w nogi.... i ryk... walczyłam z nią 1 godz 23 min zanim poległa....mogłabym odpuścić ale wieczorem i w nocy nie było by życia bo ze zmęczenia nie umiałaby zasnąć....
 
ja tylko się podpiszę pod waszymi postami, zasnęłam o 5 i czuję się..... kolejna bezsenna noc....
made trzymaj się, jesteś sama na sali, jak jedzenia, kolor ścian, o co by tu jeszcze zapytać hm..., jak personel? zapewnimy Ci czas pisaniem hehe
 
Nie śpię i ja :-(
Zasnęłam po północy, obudziłam się przed 4 i tak sobie leżę. Pewnie jak w końcu zasnę to zwlokę się z łóżka przed południem...
 
Katska witaj w klubie;) ja tez nie mogę spac , wstaje robić śniadanie. Później wpadne i do 12 będę spać;/ zanim sie rozbudze to juz 13 i taki cały dzień mam zamulony.
 
ehhh poszłam spać o 2:20 bo wcześniej mi się nie chciało.... wstałam przed 8........... nie licząc tych 5 wizyt w wc:baffled:
 
My dzisiaj tez pospalismy. Mlody obudzil sie z placzem, bo jakis brzydki sen mial, chcial wstawac, ale wydawalo mi sie ze jest jeszcze ciemno, zasnal. Jak dolazlam do lozka i sprawdzilam godzine bylo po 7. Zasnelismy i mlody wstal o 9.30. No i jakos za szybko mi dzisiaj dzien ucieka....
 
Made jak tam się miewasz? W szpitalu ok?
Któraś dziś wizytuje?
Ja dopiero 13.01. Już się nie mogę doczekać aż zobaczę mojego malucha. I sprawdzę czy wszystko ok.
Skarżyłam się ostatnio że jestem jakaś dziwna bo skurczów ani twardnienia brzucha nie czuję. No i wykrakałam, bo od sylwestra się zaczęło. Zwłaszcza wieczorami mam skurcze, boli mnie podbrzusze jak na miesiączkę i twardnieje mi góra brzucha. Na szczęście wystarczy nospa i że się położę.
Krzyż mnie na szczęście nie boli, za to krocze. Mam czasem wrażenie, że już tam główka jest.
Cała spuchłam już i wyglądam jak purchawka. Nawet nos mam spuchnięty!!!
 
reklama
Do góry