reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌸 Listopadowe mamy 2024🤰🌸

Dziewczyny, jaki glukometr używacie?
Mam taki 6-letni, jeszcze z poprzedniej ciąży i zastanawiam się, czy teraz to już się używa jakichś bajeranckich, co się łączą z telefonem, mają czytelną pamięć, czy coś w tym stylu, czy dalej są takie zwykłe?
 
reklama
Każda ciąża, to ogromna zmiana i ogromne obciążenie dla kobiety, więc jak najbardziej masz prawo tak się czuć. Nawet kobiety, które są w ciąży spodziewanej, wyczekiwanej i chcianej miewają różne myśli i obawy, bo pomimo radości z macierzyństwa, jest to również ogromne obciążenie - nikt za Ciebie nie przeżyje Twojego złego samopoczucia w ciąży i po ciąży, a potem przez kilka miesięcy lub lat będziesz non-stop mieć małego rzepka. Facet się otrzepie, wyjdzie z domu i po nim nie widać, że "jest w ciąży" albo jest tatą malucha. Ty będziesz się zastanawiać, czy wyskoczyć po marchewki przed drzemką, czy po, czasem w ogóle nie wyjdziesz z domu, bo gorączka, do łazienki przez kilka lat nie pójdziesz sama itd.

Świadomość tego strasznie może rzutować na samopoczucie, masz prawo do różnych uczuć, myśli i obaw.
Ale jednocześnie możesz też szukać dla siebie pomocy, jeśli poczujesz, że będzie to dla Ciebie dobre.
Bądź dla siebie dobra i wyrozumiała.
Zawsze też możesz do nas tu pisać, nie będziemy Cię oceniać i w miarę naszych możliwości, będziemy Cię wspierać dobrym słowem.
Dziekuje za wsparcie dziewczyny i pocieszenie ❤️
 
To czekanie jest bardzo stresujące 🥺 ja pozwalałam sobie coraz bardziej na radość z ciąży, ale nasza grupa uczy pokory i pokazuje, że naprawdę na nic nie mamy wpływu i do końca pierwszego trymestru wszystko się może zdarzyć 🥺 tak się zastanawiam, czy jak zatrzymały się Wam ciąże to nic nie zwiastowało, że będzie źle?
Mi zatrzymała się pierwsza ciąża ostatniej jesieni i faktycznie nie była to książkowa ciąża: najpierw jasno-brunatne plamienia przez ponad tydzień. Później wizyta w 6+3 i nie było serduszka (ale lekarz powiedział że może była przesunięta owulacja i zupełnie nie wyczułam, że coś nie tak). W końcu 8+3 wizyta i nadal brak czynności serca, ale lekarz kazał mi przyjść za tydzień i dopiero wtedy powiedział że ciąża zatrzymana (pewnie w 6 tc)…
Dopóki nie zalogowałam się na tym forum przy poprzedniej ciąży, nie miałam pojęcia jak wielka jest skala strat w ciąży. A także problemów z zajściem w ciążę.
Masz rację, że to bardzo uczy pokory.
W poprzedniej ciąży, w poradni połozniczo-diabetologicznej w Poznaniu, na pierwszej wizycie musiałam podpisać oświadczenie, że jestem świadoma, że przy cukrzycy ciążowej dziecko może w każdej chwili umrzeć. To przywaliło mi jak obuchem w głowę i bałam się już do końca, dopóki nie usłyszałam krzyku młodej. Przed każdym USG jak jeszcze nie było czuć ruchów, miałam schizę, że będzie już po wszystkim.
 
Dopóki nie zalogowałam się na tym forum przy poprzedniej ciąży, nie miałam pojęcia jak wielka jest skala strat w ciąży. A także problemów z zajściem w ciążę.
Masz rację, że to bardzo uczy pokory.
W poprzedniej ciąży, w poradni połozniczo-diabetologicznej w Poznaniu, na pierwszej wizycie musiałam podpisać oświadczenie, że jestem świadoma, że przy cukrzycy ciążowej dziecko może w każdej chwili umrzeć. To przywaliło mi jak obuchem w głowę i bałam się już do końca, dopóki nie usłyszałam krzyku młodej. Przed każdym USG jak jeszcze nie było czuć ruchów, miałam schizę, że będzie już po wszystkim.

To jest dla mnie absolutna nowość. Totalnie nie zdawałam sobie sprawy z powagi cukrzycy ciążowej.. tak jak poprzednio nie miałam świadomości, że takie coś jak poronienie zatrzymane może mieć miejsce…
 
Dopóki nie zalogowałam się na tym forum przy poprzedniej ciąży, nie miałam pojęcia jak wielka jest skala strat w ciąży. A także problemów z zajściem w ciążę.
Masz rację, że to bardzo uczy pokory.
W poprzedniej ciąży, w poradni połozniczo-diabetologicznej w Poznaniu, na pierwszej wizycie musiałam podpisać oświadczenie, że jestem świadoma, że przy cukrzycy ciążowej dziecko może w każdej chwili umrzeć. To przywaliło mi jak obuchem w głowę i bałam się już do końca, dopóki nie usłyszałam krzyku młodej. Przed każdym USG jak jeszcze nie było czuć ruchów, miałam schizę, że będzie już po wszystkim.
Miałam tak samo, żyłam w bańce nieświadomości, dopóki samej mnie to nie spotkało. Myślałam, że to rzadkie i mi się na pewno nie przytrafi, bo przecież jestem młoda i zdrowa.
 
A czy któraś z Was miała lub ma zamiar kupić detektor tętna? Kiedyś uważałam za zbędny ale teraz się zastanawiam, bo może mnie to trochę uspokoi.
 
A czy któraś z Was miała lub ma zamiar kupić detektor tętna? Kiedyś uważałam za zbędny ale teraz się zastanawiam, bo może mnie to trochę uspokoi.

Ja mam w rodzinie lekarzy, w tym ginekologów i kiedyś przysłuchiwałam się rozmowie na ten temat - podobno te domowe detektory nie są tak czułe jak powinny i często zdarzają się sytuacje, że przyjeżdżają przerażone pacjentki, bo detektor nie wykazywał tętna. Finalnie wszystko było ok, a mama tylko niepotrzebnie się denerwowała. Ginekolodzy odradzają zatem używania, bo mogą wprowadzić niepotrzebny stres :) Ale jeśli to tylko takie gadanie lekarzy to pewnie jest to dobra opcja do rozważenia 😅🙈
 
Ja mam w rodzinie lekarzy, w tym ginekologów i kiedyś przysłuchiwałam się rozmowie na ten temat - podobno te domowe detektory nie są tak czułe jak powinny i często zdarzają się sytuacje, że przyjeżdżają przerażone pacjentki, bo detektor nie wykazywał tętna. Finalnie wszystko było ok, a mama tylko niepotrzebnie się denerwowała. Ginekolodzy odradzają zatem używania, bo mogą wprowadzić niepotrzebny stres :) Ale jeśli to tylko takie gadanie lekarzy to pewnie jest to dobra opcja do rozważenia 😅🙈
Wybaczcie, że się wtrącam.
Używam detektora już w drugiej ciąży i nie zdążyło mi się, żebym nie znalazła tętna. Polecam każdej ciężarnej, która nie może wytrzymać od wizyty do wizyty.
 
reklama
Do góry