Super ci idzie nie zniechęcaj się. Nie wiem co doradzić na pobudkę o 4:00, bo odkładanie o tej porze jest męczące. Sama tak nie robię... ale oczywiście sen mój jest potem dość słaby w obawie, że coś się złego zadzieje...Dzień dobry poniedziałkowo. Cóż to była za noc!
Po pierwsze, Kuba śpiący w swoim łóżeczku od 20:00 obudził się najpierw o 21:00, a potem o 4:00 nad ranem nie obudziło go ani moje kładzenie się (choć przyznaję, że bylam jak ninja), ani męża (on był cicho, ale co to za ninja co sobie przyświeca telefonem).
O tej 4:00 już go wzięłam do siebie. Zjadł i był jakiś niespokojny, uznałam że skoro nie śpi, to zmiana pieluchy. Jakieś było moje zaskoczenie, gdy w środku znalazłam Kuba nie kupka w nocy od chyba 6 tygodnia życia a jak się zorientowałam, że wieczorem wyniosłam ręczniki papierowe... No musiałam obudzić drugą połówkę. I oto jestem, Kuba wykonuje jakieś dzikie okrzyki, idziemy załatwić jakieś śniadanie
U nas dzisiaj noc od 22:15 do 5:50 co prawda córka w nocy się chyba przebudzała, albo miała jakiś kiepski sen, bo słyszałam jak się wierci i nad ranem ją wyjęłam na jedzenie...