reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Halo dziewczynki.
Moja wczoraj zaszczepiona po raz pierwszy 🙈, bo nam odwołali jak starsza corcia grypę miała. Bolał ja brzuszek, ale na szczęscie reszta ok. Nie miała temp i spała ładnie w nocy. Teraz też humor ma.
@Józia89. Obroty zaczynają się ok 3 miesiąca, więc chyba bym się nie martwiła, zwłaszcza, że piszesz, że ona ładnie z podpórką leży.
@Nat_Ra nie porównuj Kubusia do żadnego dzieciaczka, każde rozwija się inaczej i w swoim tempie. Jakby leżał i patrzył w sufit to byś mogła się martwić 🙈. A może płaczliwy bo tej kupki nie ma?
 
reklama
do chustonoszących i doświadczonych ;): na spacer w chuście pod kurtką przy minusowych temp (ale z -3) zakładać dziecku rękawiczki? czy jak jest i tak pod moją kurtką i schowane ma rączki, to nie trzeba? Czapka wiadomo, ale rękawiczki?
 
do chustonoszących i doświadczonych ;): na spacer w chuście pod kurtką przy minusowych temp (ale z -3) zakładać dziecku rękawiczki? czy jak jest i tak pod moją kurtką i schowane ma rączki, to nie trzeba? Czapka wiadomo, ale rękawiczki?
Teoretycznie ma schowane w chuście i pod kurtką i grzanie od Twijego ciała. Chyba bym nie zakładała.
 
Jeśli chodzi o umiejętności, to mam wrażenie że rozwija się hmmm... w swoim tempie, porównując do waszych maluchów. Zaczął w końcu uczyć się, jak podnosić głowę podpierając się rękami, a nie używając mięśni grzbietu (co robił, bo ma za duże napięcie mięśniowe). Leży już coraz częściej prosto, fika rączkami i nóżkami. Nie chwyta zabawek, ale sięga czasami w ich kierunku, kładziemy go na macie edukacyjnej i tak z 10 minut poleży i popatrzy na zawieszone zabawki. Jak mu się grzechotkę włoży w rączkę, to trzyma, a rączki się otworzyły. Od jakiegoś czasu coraz więcej gada i się uśmiecha, ale jeszcze się nie śmieje w głos.
U mnie też malutka ma swoje tempo :) długo na mnie nie patrzyła, uśmiechy przyszły też stosunkowo późno. Strasznie sie martwiłam i niepotrzebnie nakręcalam czytaniem artykułów, że przeciez twarz mamy jest najciekawsza. Moja długo nie była :p Wszystko przyszło w swoim czasie 😀 Zabawek jeszcze nie łapie (chyba że wsadzę jej do rączki, ale to raczej taki nieświadomy chwyt). Za to zaczyna lubić leżenie na brzuchu, widzę, że to już nie jest dla niej męczarnia i stękanie - i cieszę się, bo niby wiedziałam, że trzeba odkładać, ale było mi jej szkoda, że się tak męczy.
 
Eee, ja sie za bardzo nie martwię, bo jak na moje oko to Kuba dobrze się rozwija 😄 może źle to zabrzmiało, bo absolutnie nie traktuję innych dzieci jako punktu odniesienia. Wiadomo, że np. jeśli mało go kładłam na brzuszku, bo protestował, to i prawidłowe unoszenie główki przyjdzie później.
Kuba świadomie nie chwyta, ale łapie mnie za ubranie, albo np. przykrywam mu siusiaczka na przewijaku (ochrona przed zasikaniem wszystkiego 😅) to sobie zdejmuje ten ręczniczek i macha nim jak flagą 🤣 bardzo wysoko podnosi nóżki, i mega się cieszy jak go przytrzymam za dłonie bo wtedy może podnieść jeszcze wyżej. Normalnie jak sesje na siłowni 😉 brak kupki zdaje się nie wpływać na nastrój kawalera. Ale kto go tam wie.

Dzisiaj miałam dzień pełen sukcesów. Pomalowałam się, pociągnęłam paznokcie odżywką, udało mi się ugotować makaron i zdjąć pranie, a dziecko bawiło się samodzielnie (!) na macie edukacyjnej, i poszłam też z Kubą na spacer całkiem sama - a to wyzwanie, bo musiałam wyjąć wózek z piwnicy. I uwaga, uwaga! Poszłam do kawiarni 😁😁😁😁 co prawda młody się obudził i zaczął popłakiwać natychmiast jak tylko zapłaciłam, cała wizyta trwała zatem nie więcej niż 15 minut i to z gzubkiem na rękach, ale byłam i nikt mi tego nie zabierze 😁
 
Nie przejmuj się tym, co potrafi twoje dziecko, a co inne. Mam wrażenie, że zabrzmiało tak, jakby np. moje było wysoce rozwinięte ;) każde rozwija się w swoim tempie. Moja córka chwyta rękoma różne rzeczy, które jej się nawiną (np. piżamę swoją, którą mąż próbował jej nałożyć, a nogawki wylądowały w zasięgu rączek), ale robi to chyba nie do końca celowo. Jak jej pokazuję coś (prostą zabawkę albo np. opakowanie chusteczek - podoba jej się ten szelest), to nie łapie tylko patrzy sobie. Myślę, że Kuba na pewno dobrze się rozwija, bo ma empatycznych i skupionych na jego potrzebach rodziców. Tak w ogóle to polecam skorzystanie z bezpłatnej oceny rozwoju dziecka w ramach programu Zdrowy Maluch (w Poznaniu), w ASGO - obczaj sobie. Jeszcze nie byliśmy, wizytę umawialiśmy w grudniu, a dopiero w tym tygodniu idziemy. Ciekawa jestem...

Od czasu do czasu sprawdzam z ciekawości co taki maluch powinien umieć na tym etapie, ale nie przywiązuję się do tego zanadto. Kiedyś jeden fizjo na webinarze powiedział, że każde dziecko rozwija się po swojemu i obecnie nie ma czegoś takiego typu, że dziecko w takim a takim wieku powinno umieć to czy tamto (są tzw okna rozwojowe). Oczywiście jeśli nie widać oznak jakichś znaczących opóźnień.

U nas wczoraj chyba skok albo przed. No tak mnie wymęczyła wczoraj, że znów zwątpiłam w swoje moce... Żarłoczna cały dzień, zero chusty, zero zabaw, zero spaceru... I zero cierpliwości jak nie od razu dostawała jedzenie... tylko płacz i marudzenie. Jeśli w kółko prawie jadła i załatwiała się, a w krótkich przerwach dbałam o swój dobrostan, to gdzie czas na jakieś atrakcje.. pomijając że chwilowo powietrze obrzydliwe ostatnio było.
Takie trudne dni są i będą. Ja mam sporo takich i tym bardziej się cieszę, jak mi się przytrafi dzień aktywny, kiedy zdążę dużo zrobić. Przy czym definicja "dużo" bardzo się u mnie zmieniła odkąd Kuba jest na świecie 😆
Obczaję to ASGO, nigdy o tym nie słyszałam 😃 też sprawdzam, co Kuba powinien umieć, ale też te poradniki różnią się między sobą. Traktuję to raczej jako drogowskaz niż wyrocznię.

W przyszłym tygodniu mamy uszka i fizjo. Trzymajcie kciuki za uszka, bo póki co Kuba ma żółty certyfikat.
 
Takie trudne dni są i będą. Ja mam sporo takich i tym bardziej się cieszę, jak mi się przytrafi dzień aktywny, kiedy zdążę dużo zrobić. Przy czym definicja "dużo" bardzo się u mnie zmieniła odkąd Kuba jest na świecie 😆
Obczaję to ASGO, nigdy o tym nie słyszałam 😃 też sprawdzam, co Kuba powinien umieć, ale też te poradniki różnią się między sobą. Traktuję to raczej jako drogowskaz niż wyrocznię.

W przyszłym tygodniu mamy uszka i fizjo. Trzymajcie kciuki za uszka, bo póki co Kuba ma żółty certyfikat.
A u mnie też dzisiaj dzień pełen sukcesów :D wyszłyśmy na spacer w chuście... i mała nie protestowała przy wkładaniu, a potem przysnęła i chrapała jak stary pijany dziadek ;) to było tak wygodne dla mnie, nie musieć schodzić do wózka do garażu z fotelikiem...

Najlepiej nie porównywać się z innymi - w sumie w każdej dziedzinie.

Trzymam kciuki. Żółty certyfikat? Chodzi o badanie słuchu ze szpitala???
 
A u mnie też dzisiaj dzień pełen sukcesów :D wyszłyśmy na spacer w chuście... i mała nie protestowała przy wkładaniu, a potem przysnęła i chrapała jak stary pijany dziadek ;) to było tak wygodne dla mnie, nie musieć schodzić do wózka do garażu z fotelikiem...

Najlepiej nie porównywać się z innymi - w sumie w każdej dziedzinie.

Trzymam kciuki. Żółty certyfikat? Chodzi o badanie słuchu ze szpitala???
Stary pijany dziadek 🤣🤣🤣🤣 zrobiłaś mi dzień ahhahahahah
 
reklama
Moja córka dzisiaj strasznie marudna, może kolejny skok 😵‍💫 na spacerze po raz pierwszy w życiu zrobiła mi awanturę, musialam biec kilkaset metrów z wózkiem śpiewając, ale srednio pomagało 😂 w domu okazało się, że w pieluszce była spora kupa i chyba to jej przeszkadzało... A na dobitkę wlasnie zbiłam talerz podczas usypiania, próbowałam odłożyć go na szafkę jednocześnie karmiąc małą no i tak wyszło, cały dom postawiłam na nogi 😆
 
Do góry