reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Chciałam się pożalić cukrzyczkom z naszego wątku. Zjadłam dziś kilka pierogów z jagodami z biedronki, i od kilku godzin mam podwyższony cukier 😳 mimo że się ruszałam w międzyczasie. Jakbym wiedziała, to bym nie jadła, nie spodziewałam się aż takiej reakcji. Ja nie wiem, co oni tam kładą. Ja ich nie dosładzałam, ale poza wszystkim to takich reakcji nie mam nawet po słodyczach.

Głupia ja. Tak powoli mi ten cukier spada, piję dużo wody żeby go rozcieńczyć, ale nie wiem jak jeszcze to zbić. Gdyż jak wiadomo na spacer nie pójdę.

No niestety. Biala maka to nic dobrego dla cukrzyka 😅
 
reklama
No niestety. Biala maka to nic dobrego dla cukrzyka 😅
No niestety 😪😪😪 za to jak zaczął spadać to zaliczyłam taki spektakularny spadek, że mało nie padłam. I to bez sygnałów ostrzegawczych, a zazwyczaj jednak coś tam czuję że powoli cukier leci w dół.

A wy jak, już w domku?
 
Ostatnia edycja:
No niestety 😪😪😪 za to jak zaczął spadać to zaliczyłam taki spektakularny spadek, że mało nie padłam. I to bez sygnałów ostrzegawczych, a zazwyczaj jednak coś tam czuję że powoli cukier leci w dół.
Ja ostatnio zrobiłam głupotę, bo tak mnie na słodkie skręcało że skusiłam się na 5szt daktyli na podwieczorek, w myśl zasady "raz nie zawsze"... Cukier ponad 200 po godzinie 🙈 tak myślałam że skoczy, ale nie że aż tak... Ale szybciutko i bezboleśnie spadł, tyle co bardzo zmęczona się czułam. Ale już się boję tak grzeszyć 😅
 
Ja ostatnio zrobiłam głupotę, bo tak mnie na słodkie skręcało że skusiłam się na 5szt daktyli na podwieczorek, w myśl zasady "raz nie zawsze"... Cukier ponad 200 po godzinie 🙈 tak myślałam że skoczy, ale nie że aż tak... Ale szybciutko i bezboleśnie spadł, tyle co bardzo zmęczona się czułam. Ale już się boję tak grzeszyć 😅
Czasem nie jest łatwo z tą cukrzycą. Niby mam ją oswojoną, ale czasem dam się zaskoczyć jak totalna amatorka. U mnie dodatkowo okropna bywa też hipoglikemia, miałam takie ataki też przed ciążą. Wy też tak macie?

Ty masz na insulinie, czy tylko dieta?

Ze słodyczy bezpiecznych to na pewno ciastka keto z lidla, są przy kasie. Nieźle też o dziwo mój cukier zachowuje się po takich batonikach orzechowych z biedry, ale tego staram się nie zjadać całego na raz bo tam jest cukier.
 

Załączniki

  • IMG_0568.JPG
    IMG_0568.JPG
    76,1 KB · Wyświetleń: 33
  • IMG_5833.JPG
    IMG_5833.JPG
    84,4 KB · Wyświetleń: 34
Czasem nie jest łatwo z tą cukrzycą. Niby mam ją oswojoną, ale czasem dam się zaskoczyć jak totalna amatorka. U mnie dodatkowo okropna bywa też hipoglikemia, miałam takie ataki też przed ciążą. Wy też tak macie?

Ty masz na insulinie, czy tylko dieta?

Ze słodyczy bezpiecznych to na pewno ciastka keto z lidla, są przy kasie. Nieźle też o dziwo mój cukier zachowuje się po takich batonikach orzechowych z biedry, ale tego staram się nie zjadać całego na raz bo tam jest cukier.
Na insulinie, nie ogarniam cukrów na czczo.
Z grzeszków to u mnie przejdzie batonik proteinowy, ale zwykle jem na pół z mężem, żeby nie mieć aż takich wyrzutów sumienia 😅 no i wiadomo że to rzadko, jak gdzieś dalej wybywam z domu, i nie jestem pewna czy zdążę do domu na posiłek (kanapkę zawsze biorę, glukometr też, ale już obiadu nie zabieram jak gdzieś się wybieram) to wtedy mam zawsze w razie czego taki batonik w torebce. w biedrze są spoko, jeszcze przed ciążą je jadłam bo mi po prostu smakują 😁

No i tak nie ogarniam cukrzycy bo po takim batoniku cukier ok, a jak zjadłam 100g pomelo to też cukier w kosmos poleciał 😅
 

Załączniki

  • Screenshot_2022-10-28-11-31-44-74_1c337646f29875672b5a61192b9010f9.jpg
    Screenshot_2022-10-28-11-31-44-74_1c337646f29875672b5a61192b9010f9.jpg
    249,4 KB · Wyświetleń: 37
Infekcje pęcherza bywają podstępne. Bywają też niebezpieczne, choć niezbyt często więc się nie bój 😉 ale nie można ich ignorować. U ciebie dopiero się zaczyna, ale skoro odczuwasz dolegliwości to proponuję zrobić jak radzę, skoro lekarz nic nie przepisał. Dziecku ani sobie w ten sposób nie zaszkodzisz.
Zapalenie pęcherza objawia się odczuciem ciągłej potrzeby odawania moczu, bólem pęcherza zwłaszcza w pozycji stojącej, uczuciem niepełnego opróżnienia pęcherza, pieczeniem w trakcie siusiania i ew. bólem samego pęcherza w trakcie (zwłaszcza pod koniec sikania), w bardziej zaawansowanej postaci jest krwiomocz i/lub skrzepy w moczu.

Jak boli pęcherz, możesz przykładać ciepły termofor (byle nie za gorący), ja brałam też nospę, tu już sama uznasz czy chcesz i potrzebujesz bo ja lekarzem nie jestem i nie chcę cię przekonywać do lekarstw, ale nospa w ciąży jest raczej bezpieczna. Choć nie wiem jak to jest ma chwilę przed porodem.
Nospy nie wolno brać w trakcie porodu, no a niewiadomo kiedy się zacznie
 
Na insulinie, nie ogarniam cukrów na czczo.
Z grzeszków to u mnie przejdzie batonik proteinowy, ale zwykle jem na pół z mężem, żeby nie mieć aż takich wyrzutów sumienia 😅 no i wiadomo że to rzadko, jak gdzieś dalej wybywam z domu, i nie jestem pewna czy zdążę do domu na posiłek (kanapkę zawsze biorę, glukometr też, ale już obiadu nie zabieram jak gdzieś się wybieram) to wtedy mam zawsze w razie czego taki batonik w torebce. w biedrze są spoko, jeszcze przed ciążą je jadłam bo mi po prostu smakują 😁

No i tak nie ogarniam cukrzycy bo po takim batoniku cukier ok, a jak zjadłam 100g pomelo to też cukier w kosmos poleciał 😅
Czasem też się dam zaskoczyć, zjem coś niby ok a cukier gdzieś tam szybuje. Ale ja walczyłam pół ciąży, żeby tylko dieta była. Jakie miałaś cukry na czczo?
 
reklama
Do góry