reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Może nie koniecznie chciałabym żeby mąż był przy porodzie ale na pewno po wszystkim 😉 bym chciała ale liczę się z tym że zamkną szpitale i będzie brak odwiedzin 😞
Mój to chyba będzie przy porodzie bo jakoś sama tam być(w sumie nie wiadomo ile) może na samo parcie go wyrzucę najwyżej za drzwi 😁 a tak przez te pierwsze fazy to tam i tak nic takiego nie widać chyba wielkiego 🙂

Zreszta on chce pępowinę przecinać… ale to jeszcse długo zobaczymy co będzie 🙂
 
reklama
Maz/partner przy porodzie stoi albo przy głowie albo z boku, albo siada gdzies dalej. Dużo tez od niego zależy, jak bardzo chce się w to zaangażować. Czasem faceci są tak przerażeni cała sytuacja, ze nie uczestniczą w porodzie bardzo aktywnie😉 także nie jest tak, ze będzie gdzies tam zaglądał - No chyba ze spontanicznie na wiadomość położnej, ze widać główkę😉😄
Na pewno przy pierwszym porodzie dobrze mieć kogoś bliskiego przy sobie, nawet jeśli miałby się za bardzo nie wykazać, to przynajmniej kobieta psychicznie czuje się bezpieczniej (choć to tez indywidualna kwestia, bo nie wszystkie dziewczyny chcą rodzic z partnerem).
 
Maz/partner przy porodzie stoi albo przy głowie albo z boku, albo siada gdzies dalej. Dużo tez od niego zależy, jak bardzo chce się w to zaangażować. Czasem faceci są tak przerażeni cała sytuacja, ze nie uczestniczą w porodzie bardzo aktywnie😉 także nie jest tak, ze będzie gdzies tam zaglądał - No chyba ze spontanicznie na wiadomość położnej, ze widać główkę😉😄
Na pewno przy pierwszym porodzie dobrze mieć kogoś bliskiego przy sobie, nawet jeśli miałby się za bardzo nie wykazać, to przynajmniej kobieta psychicznie czuje się bezpieczniej (choć to tez indywidualna kwestia, bo nie wszystkie dziewczyny chcą rodzic z partnerem).
Na pewno chciałabym żeby był w budynku / szpitalu / za drzwiami.
Żebym wiedziała że jest blisko ❤️❤️
 
Na pewno chciałabym żeby był w budynku / szpitalu / za drzwiami.
Żebym wiedziała że jest blisko ❤️❤️
Ja tak samo, nie jestem pewna czy chciałabym go na końcówce obok, zresztą mam wrażenie że on byłby przerażony że umieram 🤣 ale sama świadomość że jest blisko, za ścianą albo nawet za parawanem, byłaby dla mnie kojąca 😍
Ja dziś paskudnie się czułam, rano poleciała mi krew z nosa, od paru dni boli mnie do południa głowa, mocno, a dziś nie przeszło do końca w dzień. Mdliło mnie też. Ale przespałam po pracy prawie 2h i jest lepiej, nawet Niunia się trochę już rusza. Zauważyłam, że jak ja się źle czuje to ona też taka niemrawa 🙂
 
Ja tak samo, nie jestem pewna czy chciałabym go na końcówce obok, zresztą mam wrażenie że on byłby przerażony że umieram 🤣 ale sama świadomość że jest blisko, za ścianą albo nawet za parawanem, byłaby dla mnie kojąca 😍
Ja dziś paskudnie się czułam, rano poleciała mi krew z nosa, od paru dni boli mnie do południa głowa, mocno, a dziś nie przeszło do końca w dzień. Mdliło mnie też. Ale przespałam po pracy prawie 2h i jest lepiej, nawet Niunia się trochę już rusza. Zauważyłam, że jak ja się źle czuje to ona też taka niemrawa 🙂
Ja też średnio się czuję dzisiaj - bóle głowy, mdłości, pobolewanie gardła i ogólnie takie rozbicie :/
 
Mój to chyba będzie przy porodzie bo jakoś sama tam być(w sumie nie wiadomo ile) może na samo parcie go wyrzucę najwyżej za drzwi 😁 a tak przez te pierwsze fazy to tam i tak nic takiego nie widać chyba wielkiego 🙂

Zreszta on chce pępowinę przecinać… ale to jeszcse długo zobaczymy co będzie 🙂
@Józia89. @Justyna3210 akurat parcie to już sam koniec czesto trwajacy od 5-20 minut, zaraz potem pojawia się dzidziuś :). I to ważne by on teź mógł tego doswiadczyć. To niesamowite chwile. Rodzenie z partnerem to.kwestia sporna(nasze mamy były pozbawione tego, a my mamy to szczęście, że mamy wybór). Poród z partnerem to ważna sprawa. Oni są czuwają. Przy porodzie w pierwszej fazie jak trzeba masują, rozśmieszą ;), albo drażnią(bo przy pierwszym oni sami nie wiedzą co robić,, by nam ulzyć, ale sama obecność to ważna rzecz :)). W drugiej fazie jak już jest parcie stoi koło Ciebie i nie widzi tamtych rzeczy. Trzyma za rękę i można ściskac ją do woli, często potem mówią, że uscisk jak w imadle ;). Ja mojego oszczędziłam i bardzo jego obecność mi pomogła. A fota zaraz po z maluszkiem wzrusza po dziś dzień.
@Józia89. Ja liczę, że oddziałów już nie pozamykają. Choć nie wiem co może się wydarzyć za kilka miesięcy. Rodziłam w covidzie i mój był :), Nie wyobrażam sobie by mogło się tak wydarzyć by nie mogłoby go nie być. Cieszę się, że u Was dobrze dziewczynki :).
 
Ostatnia edycja:
@Józia89. @Justyna3210 akurat parcie to już sam koniec czesto trwajacy od 5-20 minut, zaraz potem pojawia się dzidziuś :). I to ważne by on teź mógł tego doswiadczyć. To niesamowite chwile. Rodzenie z partnerem to.kwestia sporna(nasze mamy były pozbawione tego, a my mamy to szczęście, że mamy wybór). Poród z partnerem to ważna sprawa. Oni są czuwają. Przy porodzie w pierwszej fazie jak trzeba masują, rozśmieszą ;), albo drażnią(bo przy pierwszym oni sami nie wiedzą co robić,, by nam ulzyć, ale sama obecność to ważna rzecz :)). W drugiej fazie jak już jest parcie stoi koło Ciebie i nie widzi tamtych rzeczy. Trzyma za rękę i można ściskac ją do woli, często potem mówią, że uscisk jak w imadle ;). Ja mojego oszczędziłam i bardzo jego obecność mi pomogła. A fota zaraz po z maluszkiem wzrusza po dziś dzień.
@Józia89. Ja liczę, że oddziałów już nie pozamykają. Choć nie wiem co może się wydarzyć za kilka miesięcy. Rodziłam w covidzie i mój był :), Nie wyobrażam sobie by mogło się tak wydarzyć by nie mogłoby go nie być. Cieszę się, że u Was dobrze dziewczynki :).
Mój chyba za wiele nie wie o porodzie i chyba wyobraża sobie że to morze krwi oto 😁 i widzę że nie bardzo się pali żeby to widzieć. Ale na szkole rodzenia mam nadzieję że coś o tym powiedzą, specjalisty posłucha. mi do końca nie uwierzy bo i sama nigdy nie rodziłam to skąd mam wiedzieć 🤣
 
reklama
Ja rodziłam dwa lata temu w covidzie był zakaz porodów rodzinnych , zakaz odwiedzin i zauważam w tym tez wiele plusów . Po porodzie dziewczyny odpoczywały a nie przyjmowały pielgrzymki teściowych , ciotek itd 😆
 
Do góry