Ja pierwszym razem miałam również słabe skurcze, ale wystarczyły, by akcjaPsychika kobiety to dziwna rzecz, że my po tych koszmarach decydujemy się na to jeszcze raz. Mi odeszły wody o 6, a że były zielone, a ja chciałam rodzic naturalnie to potrzymali mnie ze skurczami do godziny 12 i zrobili cc. Rozwarcia przez tyle godzin miałam tylko 1 cm, bóle były znośne ale później pewnie jest gorzej, zresztą przypuszczam, że za słabe miałam te skurcze skoro nic nie szło do przodu.
reklama
Sephinorth
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 85
Hmm lepiej nie wiedzieć bo może być różnie każda ma inną psychikę i organizm więc nie ma co się nastawiać, ja pierwszy poród wspominam źle ale koniec końców było CC i za drugim razem też cc i było o niebo lepiej bo planowane ale jak mówią dziecko wynagradza wszystko Chociaż teraz pierwszy syn daje w kość
No ja też byłam nacinana przy pierwszym i dowiedziałam się dopiero po porodzie, bo nie czułam w trakcie. Synek miał 3360 g, więc też nie taki duży. W szpitalu jeszcze ok, a w domu nie wiedziałam jak usiąść, bo bolała... Chyba po dwóch tygodniach dopiero było w porządku.No właśnie bolała mnie rana, siedzieć nie mogłam w ogóle dopóki nie wyjęłam sobie szwów ( niby miałam rozpuszczalne) ale przez pierwszy tydzień bolała mnie rana sama z siebie, chyba jak stałam to było mi najlepiej
Samego cięcia to prawie nie czułam więc nie było źle
Trochę zazdroszczę że macie już doświadczenia, dla mnie to pierwsza ciąża i pierwszy poród przede mną i zupełnie nie wiem czego się spodziewać
No i bardzo dobrze
Tak jest chyba lepiej
Pierwszym razem miałam również słabe skurcze, ale wystarczyły by akcja szła do przodu. Położna sprawdzając je na wykresie sama stwierdziła, że są średnie, ale najważniejsze, że poród postępuje. Z kolei mojej znajomej odeszły wody, skurczy brak, dostała oksytocynę, po której ruszyły i to mocne, ale rozwarcia brak, po kilku godzinach skończyło się CC, więc nie ma regułyPsychika kobiety to dziwna rzecz, że my po tych koszmarach decydujemy się na to jeszcze raz. Mi odeszły wody o 6, a że były zielone, a ja chciałam rodzic naturalnie to potrzymali mnie ze skurczami do godziny 12 i zrobili cc. Rozwarcia przez tyle godzin miałam tylko 1 cm, bóle były znośne ale później pewnie jest gorzej, zresztą przypuszczam, że za słabe miałam te skurcze skoro nic nie szło do przodu.
Myślę, że każdy poród jest inne i nawet te doświadczone może zaskoczyćTrochę zazdroszczę że macie już doświadczenia, dla mnie to pierwsza ciąża i pierwszy poród przede mną i zupełnie nie wiem czego się spodziewać
Oj bolało to obkurczanie rzeczywiście, choć udało mi się wytrzymać bez leków przeciwbólowych, które dostałam w razie w, bo staram się unikać jak mogę tabletekTeż liczę na to, że 3 poród podobnie jak poprzednie będzie sn...
U mnie 1 poród 2470, drugi 3320 i przy żadnym nie bylo nacinania ale w tym szpitalu kładą na to nacisk żeby nie nacinać jeśli nie ma potrzeby
Ooooo tak. Obkurczanie macicy po drugim było POTWORNE.... podobno przy każdym nastęonym jest gorzej, a ja już ostatnio miałam mroczki przed oczami i mdłości z bólu. Gorzej niż poród...
To ja chyba rzeczywiście dobrze zniosła to cc bo wydaje mi się, że w kroplówce była pyralgina, to możliwe? Jak się skończyła, tylko raz poprosiłam o przeciwbólowe. Najgorsza była pionizacja i pierwszy prysznic.Ja mialam cc z powodu ulozenia posladkowego. Obkurczanie macicy tez mnie b.bolalo pamietam, bo to caly brzuch pociety. Dostalam morfinke od mojego lekarza i juz mi wszystko jedno bylo potem przyszedl baby blues i niesamowity placz. Sama sie teraz z siebie smieje. Potem walczylam z nawalem. Na szczescie po 3 dniach do domu to i czlowiek inaczej do siebie dochodzi.
reklama
Ja pamiętam, że po tym jak mi wody odeszły to nie miałam od razu skurczy, ale się rozkręciły w ciągu 2 godzin. Pamiętam jak nie wiedziałam co powiedzieć na izbie, bo ich jeszcze nie miałam i tak wzruszałam ramionami, że chyba już mamPierwszym razem miałam również słabe skurcze, ale wystarczyły by akcja szła do przodu. Położna sprawdzając je na wykresie sama stwierdziła, że są średnie, ale najważniejsze, że poród postępuje. Z kolei mojej znajomej odeszły wody, skurczy brak, dostała oksytocynę, po której ruszyły i to mocne, ale rozwarcia brak, po kilku godzinach skończyło się CC, więc nie ma reguły
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 392 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: