reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Jeśli ma cię kto odciążyć, to korzystaj! Opieka nad dzieckiem jest trudna i nużąca, kiedyś całe domy pełne kobiet wychowywały dzieci. A dziś matka jest sama.
Np. mój mąż jeśli jest w domu to najczęściej on przewija Kubę. Dziś dzień rozpoczęliśmy 💩💩💩 taką wspaniałą, tygodniową, kto miał przyjemność ten wie, ile to roboty. I on to ogarniał, a ja tylko asystowałam 😅 a czasem w weekend jak jestem śpiąca to go wołam, żeby zabrał Kubę i ja w tym czasie śpię.

Z tym mlekiem to mam zamrożone z tego tygodnia, może będzie lepiej pachniało, i w sobotę rano postaram się odciągnąć świeże. Boję się zostawiać bliskich z eksperymentem. I chyba poproszę męża żeby przywiózł puszkę mm z domu - mamy taką fabrycznie zamknięta kupioną w razie czego.

Za siedzenie z dzieckiem w domu to się płaci opiekunce i jest to wynagrodzenie za pracę, a za urlop macierzyński jest płacony zasiłek. To jest świadczenie, a nie wynagrodzenie. Nie wiem, dlaczego ludzie mylą te pojęcia. Albo dlaczego im się wydaje, że ten urlop to taki bardziej wypoczynkowy 🤦‍♀️

No bo jak można narzekać na opiekę nad dzieckiem jak się ma płacone 🤪
Mama niania ma płacone 😂

Był taki dzień że mała była marudna i cały czas na rękach a ja jakoś tak sama z siebie mówię że dzisiaj cały dzień na rękach ot tak bez wyrzutów bez zali i pretensji.
No to mi "pojechano" że mam płacone 😂
 
reklama
Wiecie, mówią że od karmienia się chudnie. Ja najpierw schudłam, też dlatego że w pierwszym miesiącu po prostu nie dojadałam i nie dosypiałam, a teraz to wręcz przytyłam. Mam taki apetyt... dzisiaj to zostało zauważone, powiedziane na głos, przykro mi się zrobiło (chociaż nikt nie miał złych intencji).
Swoją drogą rozmroziłam dziś jedno mleko zamrożone miesiąc temu. Matko jedyna, zupełnie inny zapach... jakbym była dzieckiem, jeszcze takim co nie lubi butli, to bym tego w życiu nie wypiła. Akurat to mleko i tak przeznaczam do wyrzucenia, bo się przeciągnęło rozmrażanie lodówki i ja już tego Kubie nie podam. Ale dobrze wiedzieć, że raczej nie ma co zamrażać na zapas, tylko chyba odciągać na świeżo (z czym mam problem) albo jednak mm.
Ja tez ciagle jem, mam wrażenie, że żyje od posiłku do posiłku, niby staram się pilnować, ale podjadam nonstop. Na razie jednak nie tyję, ale myślę, że to kwestia czasu 😀 naprawdę ciagle jestem glodna, chyba dlatego, że jem szybkie i często gówniane posiłki. Ale wierzę, że Ci było przykro, mi zawsze jest smutno, jak ktoś skomentuje, że dużo jem albo coś powie na temat mojej wagi. Męża opieprzam, jak mu się zdarzy w żartach cos powiedzieć :p

Co do mrożonego mleka - ja na początku robilam małe zapasy. Ale potem stwierdziłam, że wolę odciągać na bieżąco przed wyjściem. Bo to mrożone rzeczywiście daje mydłem, jakiś enzym chyba za to odpowiada. Hafija gdzies o tym pisala.

@maszak dzisiaj świętujemy 4 miesiące 🥳
 
No bo jak można narzekać na opiekę nad dzieckiem jak się ma płacone 🤪
Mama niania ma płacone 😂

Był taki dzień że mała była marudna i cały czas na rękach a ja jakoś tak sama z siebie mówię że dzisiaj cały dzień na rękach ot tak bez wyrzutów bez zali i pretensji.
No to mi "pojechano" że mam płacone 😂
Ludzie są okropni, serio.
 
Powiedzcie, czy Wasze maluchy próbując robic pierwsze obroty na brzuch/bok tez tak odginaly głowę do tyłu? Moja to potrafi się wyginać jak w horrorze, skonsultuje to z fizjo, ale dopiero w kwietniu mamy. Nie wiem, czy ją poprawiac, czy pozwolić na takie próby...
 
Koniecznie staraj się znaleźć jakiś czas dla siebie. Ja odżywam wieczorami, kiedy Kuba idzie spać. I nawet nie chodzi o to, że robię coś szalonego, ale jest czas na książkę czy pozbijanie kulek w telefonie. Póki co mam też pomoc teściowej, ale powoli planuję wyprowadzkę. Niedługo czas wracać do domu - wtedy też niestety będę pół dnia sama z dzieckiem. Jakoś trzeba będzie się tego nauczyć.

Co to za strategie?

Biedna dziewczynka 😓 jak nam po szczepieniu Kuba płakał to od razu mu daliśmy paracetamol i dziecko w 20 minut poczuło się lepiej.

Wiecie, mówią że od karmienia się chudnie. Ja najpierw schudłam, też dlatego że w pierwszym miesiącu po prostu nie dojadałam i nie dosypiałam, a teraz to wręcz przytyłam. Mam taki apetyt... dzisiaj to zostało zauważone, powiedziane na głos, przykro mi się zrobiło (chociaż nikt nie miał złych intencji).
Swoją drogą rozmroziłam dziś jedno mleko zamrożone miesiąc temu. Matko jedyna, zupełnie inny zapach... jakbym była dzieckiem, jeszcze takim co nie lubi butli, to bym tego w życiu nie wypiła. Akurat to mleko i tak przeznaczam do wyrzucenia, bo się przeciągnęło rozmrażanie lodówki i ja już tego Kubie nie podam. Ale dobrze wiedzieć, że raczej nie ma co zamrażać na zapas, tylko chyba odciągać na świeżo (z czym mam problem) albo jednak mm.
Ale ci ktoś powiedział... Nie przejmuj się tym choć wiem że to nieprzyjemne.
Ja z kolei mam wrażenie, że chudnę mocno. Staram się nie jeść 💩 jedzenia, ale jem często szybko, nieregularnie i rzadko już kiedy delektuję się. O dobre jedzenie dba mąż, robi mi śniadania i obiady, a czasami kolację (teraz z uwagi na jego robotę to nie robi ich, jedziemy na gotowcach albo obiadach "nic"). I robi zaopatrzenie. Jak mu mówię żeby kupił mi jakieś przegryzki, coś słodkiego, to zazwyczaj kupuje mi same zdrowe słodycze 😁 zdziwił się jak mu powiedziałam, że myślałam o chipsach. No ale nie jadaliśmy nigdy specjalnie takich rzeczy to nie dziwię się... Tak więc chyba was rozumiem. Może sposobem jest właśnie zaopatrzenie w zdrowe przekąski 😳😂nie mam wyboru i jem co jest.
 
Ostatnia edycja:
@martimo ja od bliskiej osoby usłyszałam że przecież mi za to płacą że " siedze z nią w domu" chodzi o mój macierzyński.
Odpowiedziałam krótko zwięźle i na temat że jak pracowałam to płacili mi za 8 godzin dziennie przez 5 dni a nie praktycznie 24 na dobe.
Ta osoba więcej się już nie odezwała na ten temat.
Wkurza mnie takie podejście.
Ja dziękuję... Dobrze odpowiedziałaś.
Też bym się wkurzyła.

Za całą dobę nam nikt nie płaci, nie? ;)

Nie wiem czy mam szczęście czy małą rodzinę i przez to nie słyszałam nic takiego.
Ale społeczeństwo chyba generalnie oczekuje, że liczy się tylko matka. Ktoś tam był zdziwiony że mąż robi mi śniadanie - zwyczaj z połogu... Że jak, sama nie mogę? .... Nie no mąż to przecież pracuje i nic więcej i to ja powinnam mu gotować 🤔
My mamy tak, że mąż jest gosposiem domowym bardzo często i nie przeszkadza mu. Nawet chwilę myśleliśmy czy by urlopem rodzicielskim się nie podzielić, ale jednak padło na typową decyzję.
 
Ktoś tam był zdziwiony że mąż robi mi śniadanie - zwyczaj z połogu... Że jak, sama nie mogę? .... Nie no mąż to przecież pracuje i nic więcej i to ja powinnam mu gotować 🤔
Jestem przekonana, że takie teksty mówią ludzie zazdrośni 😀 sami by chcieli, żeby im ktoś robił :) mój tez lubi gotować i często te obiady to właśnie on robi. Ja tez staram się coś mu przygotowywać, ale teraz często po prostu nie mam na to czasu. Choć przyznam, że zdarzały się u nas kiedyś spiny o to, że ja tak rzadko gotuję - nawet przed dzieckiem. Bo ja nie znoszę gotować, no.
 
Jestem przekonana, że takie teksty mówią ludzie zazdrośni 😀 sami by chcieli, żeby im ktoś robił :) mój tez lubi gotować i często te obiady to właśnie on robi. Ja tez staram się coś mu przygotowywać, ale teraz często po prostu nie mam na to czasu. Choć przyznam, że zdarzały się u nas kiedyś spiny o to, że ja tak rzadko gotuję - nawet przed dzieckiem. Bo ja nie znoszę gotować, no.
Mój wpis mógł dziwnie zabrzmieć w kontekście ostatniego narzekania, że już nie mogę ;) teraz jest faza trudna, bo większość spada na mnie, ale jak mąż miał czas to obsługiwał i mnie i córkę;) ale pretensji nie ma. Jedynie jak mu mówię że np znów czegoś tam nie zrobił albo zrobił nie tak, to mówi, że on mi tu obiadki a ja jak się odwdzięczam ;) raczej w żartach...

Ja wcześniej też robiłam dużo, na zmianę robiliśmy sobie jedzenie. A nie przepadam jakoś wybitnie za gotowaniem, mam zrywy i mojej roboty rzadko mi smakuje, nie wiem czemu tak mam. Świat musi zaakceptować, że niektóre kobiety nie lubią tego zajęcia ;)
 
reklama
Ja dziękuję... Dobrze odpowiedziałaś.
Też bym się wkurzyła.

Za całą dobę nam nikt nie płaci, nie? ;)

Nie wiem czy mam szczęście czy małą rodzinę i przez to nie słyszałam nic takiego.
Ale społeczeństwo chyba generalnie oczekuje, że liczy się tylko matka. Ktoś tam był zdziwiony że mąż robi mi śniadanie - zwyczaj z połogu... Że jak, sama nie mogę? .... Nie no mąż to przecież pracuje i nic więcej i to ja powinnam mu gotować 🤔
My mamy tak, że mąż jest gosposiem domowym bardzo często i nie przeszkadza mu. Nawet chwilę myśleliśmy czy by urlopem rodzicielskim się nie podzielić, ale jednak padło na typową decyzję.

Ja męża mam również wspaniałego ❤️
Pomaga tyle ile może.

Ludzie maja taki tok myślenia że skoro jestem matka to ja wszystko powinnam przy dziecku robić 😉 na dodatek mi za to płacą 😂 więc jestem "mama - niunia" 😂

Edit : - "mama - niania" 😉
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry