- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 842
Wow ale dyskusja co mamusia to inne podejście.
Ja robię tak - jak Kuba zaśnie ok. 20:00 to dalej zależy jak się sytuacja potoczy. Generalnie lubię mu założyć na noc świeżą pieluszkę, bo już nawet nie chodzi o ilość tych siuśków tylko o to, że one tam "pracują". Jednak zdarza się, że nie zmieniam. Raz nawet się zdarzyło, że miał sucho około północy. W nocy nie ma opcji, żebym zmieniała, Kuba śpi i je na śpiocha. Kupy w nocy nie robi. W ogóle ostatnio rzadko robi, tylko bąki puszcza straszliwe...
Jeśli rano zdarzają się zasikane ciuchy, to jak się zorientuję od razu idziemy na przewijak - budzimy się razem, więc nie ma problemu. Dla mnie zasikane ciuszki to jest ochyda, ale w dużej mierze dlatego że wilgoć w łóżku mnie obrzydza. Jednak to Kubie przeszkadza. Zbyt pełna pielucha też i wtedy często domaga się zmiany. Więc mamy pełną zgodę z moim dzidziusiem
Natomiast nie ma opcji, żeby cała operacja przebiegła tak spokojnie jak u @Józia89. bo u nas Kuba nie znosi, jak się go rozbiera. I nie zasypia od razu z powrotem.
@maszak dużo zdrówka dla dzieciątka odciągasz katarkiem?
My dzisiaj byliśmy na kwalifikacji do fizjoterapii. Była rehabilitantka i neurolog. Myślałam że umrę, jak mi dziecko odwrócił do góry nogami. DOSŁOWNIE.
Ja robię tak - jak Kuba zaśnie ok. 20:00 to dalej zależy jak się sytuacja potoczy. Generalnie lubię mu założyć na noc świeżą pieluszkę, bo już nawet nie chodzi o ilość tych siuśków tylko o to, że one tam "pracują". Jednak zdarza się, że nie zmieniam. Raz nawet się zdarzyło, że miał sucho około północy. W nocy nie ma opcji, żebym zmieniała, Kuba śpi i je na śpiocha. Kupy w nocy nie robi. W ogóle ostatnio rzadko robi, tylko bąki puszcza straszliwe...
Jeśli rano zdarzają się zasikane ciuchy, to jak się zorientuję od razu idziemy na przewijak - budzimy się razem, więc nie ma problemu. Dla mnie zasikane ciuszki to jest ochyda, ale w dużej mierze dlatego że wilgoć w łóżku mnie obrzydza. Jednak to Kubie przeszkadza. Zbyt pełna pielucha też i wtedy często domaga się zmiany. Więc mamy pełną zgodę z moim dzidziusiem
Natomiast nie ma opcji, żeby cała operacja przebiegła tak spokojnie jak u @Józia89. bo u nas Kuba nie znosi, jak się go rozbiera. I nie zasypia od razu z powrotem.
@maszak dużo zdrówka dla dzieciątka odciągasz katarkiem?
My dzisiaj byliśmy na kwalifikacji do fizjoterapii. Była rehabilitantka i neurolog. Myślałam że umrę, jak mi dziecko odwrócił do góry nogami. DOSŁOWNIE.