reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Za pierwszym razem pytaliśmy pediatry. Mówiła że do 10 dni jest ok, póki nie ma innych objawów takich jak ból.
Usg brzucha mi tylko raz, po urodzinach. Myślę powoli o probiotyku, ale na razie myślę.

Część objawów się u nas pokrywa. Kupy zawsze były ładne, lekarze je widywali i zawsze mówili że dobre. Często Kuba ma czkawki, odbija raczej od razu po pionizacji a nieraz jeszcze w trakcie jedzenia. Czasem odbija po dłuższym czasie, ale to wtedy kiedy się nie uda od razu. Ulewanie trochę się uspokoiło, a to co uleje to rzadko piecze. Z drugiej strony potrafi mielić coś w ustach, co wiem że jest objawem refluksu. Ale innych objawów refluksu raczej nie mamy, Kuba nawet zaczął bardziej lubić leżenie na pleckach i zresztą śpi tak każdej nocy, je chętnie i ładnie przybiera. Wisi na mnie, też prawda. W sumie takie to wszystko nieswoiste.

W nocy często śpi niespokojnie, ale to zazwyczaj dopiero od ok. 4 nad ranem. To się objawia tym, że rzuca główką z lewą na prawo. Czy wasze dzieci też tak robią, bo miałam zapytać?
Moja też nad ranem zaczyna mieć niespokojny sen. Czasem aż tak jakby bije się rączką po czole i nosie :/ i też rzuca główką na boki. Slyszalam, że tak się może próbować wyciszyć, ale nie wiem. Myślałam, że moze ma przytkany nos i to jej przeszkadza, stad to bicie się po nosie... Poza tym od dłuższego czasu z rana ma czerwone brwi. Pytałam pediatry, na początku mowila, ze to lekka ciemieniucha. Ale to się utrzymuje już za długo. Zmieniałam płyn do prania pościeli, wyłączaliśmy nawilżacz (myśleliśmy, że może jest zanieczyszczony czy cos) - i ciągle to samo. Wstajemy, brwi czerwone, czerwień znika ok. godziny-dwoch od wstania. Serio, dzieci są dla mnie pełne zagadek :D
 
reklama
Siemka !

Jak tam Wam mija 14 luty ? ❤️😍🤣

U nas to jest codziennie dzień zakochanych od 3 listopada 2022 ❤️😍❤️
Mąż i tatus w jednej osobie kupił nam bukiecik kwiatuszków- roże ❤️❤️❤️
Sesja walentynkowa się udała ❤️❤️❤️ trochę zdjęć porobiłam małej.
Pogoda piękna więc wyszliśmy na spacerek ❤️❤️❤️❤️ dzień mega udany.
A mąż robi kolacje 🤣❤️ jajecznica.

A u Was jak tam ?
My zjedliśmy walentynkowe sushi 😀 i obejrzeliśmy 1/3 filmu, ostatnio oglądamy na raty, bo albo mała się budzi, albo ja zasypiam :p
 
Moja też nad ranem zaczyna mieć niespokojny sen. Czasem aż tak jakby bije się rączką po czole i nosie :/ i też rzuca główką na boki. Slyszalam, że tak się może próbować wyciszyć, ale nie wiem. Myślałam, że moze ma przytkany nos i to jej przeszkadza, stad to bicie się po nosie... Poza tym od dłuższego czasu z rana ma czerwone brwi. Pytałam pediatry, na początku mowila, ze to lekka ciemieniucha. Ale to się utrzymuje już za długo. Zmieniałam płyn do prania pościeli, wyłączaliśmy nawilżacz (myśleliśmy, że może jest zanieczyszczony czy cos) - i ciągle to samo. Wstajemy, brwi czerwone, czerwień znika ok. godziny-dwoch od wstania. Serio, dzieci są dla mnie pełne zagadek :D
Odnoszę wrażenie, że trafiły nam się modele z jednej linii produkcyjnej 🤣 mamy podobne problemy z naszymi maluchami.
Kuba miał lekką ciemieniuchę, w brwiach też. Samo zeszło.

A przytkany nos po nocy to Kuba niestety ma. Dziś aż mu nasivin dałam, choć nigdy tego nie robię. Ale chciał jeść i nie mógł.
 
@Nat_Ra jak płakusia Ci wieczorkiem to już zmęczony. U nas był znowu skok, bo co było tyle turbodrzemek, że chyba nic nie spała. A wieczorkiem koło 19:30 -20:00 płakusiała(tzn bardziej marudziła), a ja pracowałam i mąż ja nosił, bo musiałam skończyć 🙈(okropna ze mnie mama ;)). Potem szybka kąpiel( tam był spokój), ale ubieranie tez marudkowanie, ale przystawiłam do piersi i zasnęla snem kamiennym.
A dziś rano ja na brzuszek kładę i leży, a po 5 minutach obrót na plecki zrobiła 🙈. A jeszcze w niedziele jak ja na brzuszek połozyłam to gwoździa przybijała, bo zapomniała jak się leży.
@kamilamhm a moze te brwi to od jej machania rączką? Codziennie ma takie czerwone? Bo to aż dziwne, że tylko tam jest czerwone.
Edit:
też słyszalam, że rzucanie główką na boki to dzieciątko się wycisza. Moja 2 razy tak zrobiła.
 
Moja też nad ranem zaczyna mieć niespokojny sen. Czasem aż tak jakby bije się rączką po czole i nosie :/ i też rzuca główką na boki. Slyszalam, że tak się może próbować wyciszyć, ale nie wiem. Myślałam, że moze ma przytkany nos i to jej przeszkadza, stad to bicie się po nosie... Poza tym od dłuższego czasu z rana ma czerwone brwi. Pytałam pediatry, na początku mowila, ze to lekka ciemieniucha. Ale to się utrzymuje już za długo. Zmieniałam płyn do prania pościeli, wyłączaliśmy nawilżacz (myśleliśmy, że może jest zanieczyszczony czy cos) - i ciągle to samo. Wstajemy, brwi czerwone, czerwień znika ok. godziny-dwoch od wstania. Serio, dzieci są dla mnie pełne zagadek :D
u nas też czerwonawe brwi, ale tylko czasami! wcześniej była tam ciemieniucha, którą wydawało się, że zwalczyliśmy, więc myślałam, że może ma jakieś uczulenie, ale raz jest, raz nie ma tego czerwonego ... u nas też przeciera nos/czoło/oczy, ale głównie wieczorem i mam wrażenie że ze zmęczenia. za dnia tego nie obserwuję specjalnie, chyba że właśnie jak widzę jakby senność.

walentynki ech... ja znerwicowana wczoraj zakończyłam dzień. mąż mi przyniósł serniczek na osłodę, a ja dla niego nic :/ mała znów miała niespokojny wieczór i płacz. i to jest tak, że pokazuje, że głodna, przystawiam, possie, oderwie się i zapatrzy się w coś w pokoju. po czym znów wraca do cyca, possie, za chwilę się odrywa, patrzy dookoła, czasem patrzy w jeden punkt, kręci głową nieskoordynowanie na boki jakby się rozglądała i za chwilę mina w podkówkę i krzyk i mina cierpiącego człowieka... pomarudzi, popłacze żałośnie, pokrzyczy, a potem (wczoraj to trwało z 30 min, potem spokój na jakiś czas i znów na chwilę to samo, a do tej pory to było tak na jakieś ok. 15 min) nagle stop i uśmiech od ucha do ucha. uspokaja ją też taka jedna cicha grzechotka... i nie wiem czy to ten skok czy może coś naprawdę boli albo ma alergię i stąd dziwne kupy raz po raz? jutro pediatra. już naprawdę nie wiem, co jej dolega.
mąż uważa, że gdyby jej naprawdę coś dolegało, to miałaby dłuższe te fazy i nie dałaby się w ogóle uspokoić. ja mam teorię, że się uspokaja, bo już nie ma siły. wygląda jakby chciała coś powiedzieć albo coś jej kazało tak robić. czasami tak się wije dziwnie. pielucha pusta. gorączki brak. brzuch miękki. kupy były w ciągu dnia. no naprawdę nie wiem.
 
u nas też czerwonawe brwi, ale tylko czasami! wcześniej była tam ciemieniucha, którą wydawało się, że zwalczyliśmy, więc myślałam, że może ma jakieś uczulenie, ale raz jest, raz nie ma tego czerwonego ... u nas też przeciera nos/czoło/oczy, ale głównie wieczorem i mam wrażenie że ze zmęczenia. za dnia tego nie obserwuję specjalnie, chyba że właśnie jak widzę jakby senność.

walentynki ech... ja znerwicowana wczoraj zakończyłam dzień. mąż mi przyniósł serniczek na osłodę, a ja dla niego nic :/ mała znów miała niespokojny wieczór i płacz. i to jest tak, że pokazuje, że głodna, przystawiam, possie, oderwie się i zapatrzy się w coś w pokoju. po czym znów wraca do cyca, possie, za chwilę się odrywa, patrzy dookoła, czasem patrzy w jeden punkt, kręci głową nieskoordynowanie na boki jakby się rozglądała i za chwilę mina w podkówkę i krzyk i mina cierpiącego człowieka... pomarudzi, popłacze żałośnie, pokrzyczy, a potem (wczoraj to trwało z 30 min, potem spokój na jakiś czas i znów na chwilę to samo, a do tej pory to było tak na jakieś ok. 15 min) nagle stop i uśmiech od ucha do ucha. uspokaja ją też taka jedna cicha grzechotka... i nie wiem czy to ten skok czy może coś naprawdę boli albo ma alergię i stąd dziwne kupy raz po raz? jutro pediatra. już naprawdę nie wiem, co jej dolega.
mąż uważa, że gdyby jej naprawdę coś dolegało, to miałaby dłuższe te fazy i nie dałaby się w ogóle uspokoić. ja mam teorię, że się uspokaja, bo już nie ma siły. wygląda jakby chciała coś powiedzieć albo coś jej kazało tak robić. czasami tak się wije dziwnie. pielucha pusta. gorączki brak. brzuch miękki. kupy były w ciągu dnia. no naprawdę nie wiem.
a może nie chce cycusia, próbowałaś masować brzuszek okrężnymi ruchami? Potem nóżki na przemian do brzuszka, bo może jakieś gazy są?
 
za to dziś powrót do normalności: spanie od +/- północy do 6:30 i teraz drzemka po śniadaniu... buzia zadowolona, przytulająca się, spokojne ciało i gruchanie/piski radości. ale z rana tak ma, gorzej właśnie wieczorami się dzieje, ale był przez chwilę jakby spokój. dlatego winię te skoki, ale może to coś innego.
 
reklama
Do góry