u nas też czerwonawe brwi, ale tylko czasami! wcześniej była tam ciemieniucha, którą wydawało się, że zwalczyliśmy, więc myślałam, że może ma jakieś uczulenie, ale raz jest, raz nie ma tego czerwonego ... u nas też przeciera nos/czoło/oczy, ale głównie wieczorem i mam wrażenie że ze zmęczenia. za dnia tego nie obserwuję specjalnie, chyba że właśnie jak widzę jakby senność.Moja też nad ranem zaczyna mieć niespokojny sen. Czasem aż tak jakby bije się rączką po czole i nosie :/ i też rzuca główką na boki. Slyszalam, że tak się może próbować wyciszyć, ale nie wiem. Myślałam, że moze ma przytkany nos i to jej przeszkadza, stad to bicie się po nosie... Poza tym od dłuższego czasu z rana ma czerwone brwi. Pytałam pediatry, na początku mowila, ze to lekka ciemieniucha. Ale to się utrzymuje już za długo. Zmieniałam płyn do prania pościeli, wyłączaliśmy nawilżacz (myśleliśmy, że może jest zanieczyszczony czy cos) - i ciągle to samo. Wstajemy, brwi czerwone, czerwień znika ok. godziny-dwoch od wstania. Serio, dzieci są dla mnie pełne zagadek
walentynki ech... ja znerwicowana wczoraj zakończyłam dzień. mąż mi przyniósł serniczek na osłodę, a ja dla niego nic :/ mała znów miała niespokojny wieczór i płacz. i to jest tak, że pokazuje, że głodna, przystawiam, possie, oderwie się i zapatrzy się w coś w pokoju. po czym znów wraca do cyca, possie, za chwilę się odrywa, patrzy dookoła, czasem patrzy w jeden punkt, kręci głową nieskoordynowanie na boki jakby się rozglądała i za chwilę mina w podkówkę i krzyk i mina cierpiącego człowieka... pomarudzi, popłacze żałośnie, pokrzyczy, a potem (wczoraj to trwało z 30 min, potem spokój na jakiś czas i znów na chwilę to samo, a do tej pory to było tak na jakieś ok. 15 min) nagle stop i uśmiech od ucha do ucha. uspokaja ją też taka jedna cicha grzechotka... i nie wiem czy to ten skok czy może coś naprawdę boli albo ma alergię i stąd dziwne kupy raz po raz? jutro pediatra. już naprawdę nie wiem, co jej dolega.
mąż uważa, że gdyby jej naprawdę coś dolegało, to miałaby dłuższe te fazy i nie dałaby się w ogóle uspokoić. ja mam teorię, że się uspokaja, bo już nie ma siły. wygląda jakby chciała coś powiedzieć albo coś jej kazało tak robić. czasami tak się wije dziwnie. pielucha pusta. gorączki brak. brzuch miękki. kupy były w ciągu dnia. no naprawdę nie wiem.