- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 848
Mi trudno jest zlokalizować skok, ale Kuba robi się z dnia na dzień bardziej chłopczykiem. Przestaje zaciskać piąstki, układa je na mojej piersi. Ale jak chcę mu zabrać paprochy albo obejrzeć paznokcie, to zaciska (albo jak chcę go ubrać, to ściska rękawek od środka; nienawidzi się ubierać).
Jest pogodniejszy. Rozpoznaje mnie z odległości, zaczął się uśmiechać na przewijaku, a do tej pory płakał (domaga się zmiany pieluchy , i przewijak kojarzy z ulgą. Do tej pory kwestia pieluchy była mu obojętna). Głośno się cieszy i głuży, powtarza za mną dźwięki wyciąga do mojej twarzy rączkę i ssie piąstkę. Ale też wścieka się przy piersi nauczył się mieć drzemkę po śniadaniu w ogóle ostatnio jakby więcej śpi, a trochę mniej je.
Główkę dźwiga, często za wysoko ale czasem jak np. dzisiaj tak prawidłowo. Pracujemy nad napięciem.
My dzisiaj mieliśmy pierwszą od 7 dni. To pierwsza tak długa przerwa. To, co Kuba wyprodukował, to była bomba skończyło się na tym, że przecięliśmy bodziaka jak na ofierze wypadku, nie podjęliśmy się zdejmowania ciucha z dziecka oczywiście zaraz potem wzięliśmy go do kąpieli. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że nie byłam sama w domu. I że nie zdążyliśmy pójść na spacer, a byliśmy w trakcie przygotowań
Jest pogodniejszy. Rozpoznaje mnie z odległości, zaczął się uśmiechać na przewijaku, a do tej pory płakał (domaga się zmiany pieluchy , i przewijak kojarzy z ulgą. Do tej pory kwestia pieluchy była mu obojętna). Głośno się cieszy i głuży, powtarza za mną dźwięki wyciąga do mojej twarzy rączkę i ssie piąstkę. Ale też wścieka się przy piersi nauczył się mieć drzemkę po śniadaniu w ogóle ostatnio jakby więcej śpi, a trochę mniej je.
Główkę dźwiga, często za wysoko ale czasem jak np. dzisiaj tak prawidłowo. Pracujemy nad napięciem.
My dzisiaj mieliśmy pierwszą od 7 dni. To pierwsza tak długa przerwa. To, co Kuba wyprodukował, to była bomba skończyło się na tym, że przecięliśmy bodziaka jak na ofierze wypadku, nie podjęliśmy się zdejmowania ciucha z dziecka oczywiście zaraz potem wzięliśmy go do kąpieli. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że nie byłam sama w domu. I że nie zdążyliśmy pójść na spacer, a byliśmy w trakcie przygotowań