reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Dzisiaj zostawiłam męża samego z córką na ponad godzinę, zostawiłam na wszelki wypadek mleko (ale bez butli, bo jeszcze nie próbowaliśmy, pomyslalam, że w najgorszym razie poda łyżeczką). Młoda jadła ostatni raz kolo 8, ja wróciłam o 10. Od 9:20 mąż miał dramę - płacz, plucie smoczkiem, na mleko z łyżeczki w ogole nie chciała patrzeć. W poniedziałek mamy spotkanie z doradczynią laktacyjną i będziemy próbowali podać butelkę, oby nie było za późno :/
Zwlekałam, bo ciągle się balam, że przez butelkę mała odrzuci pierś, ale teraz nie wiem, czy nie popełniłam błędu...
 
reklama
Macie fiksa na punkcie strojenia dzieciaków?

Uwielbiam mała ubierać w jakieś ładne ubranka wiadomo z umiarem 😉
Nie przebieram jej codziennie po kilka razy no chyba że jej się uleje czy pobrudzi to rzecz oczywista że zmieniam od razu ale lubię raz / dwa razy w tygodniu ja ładnie ubrać i pstryknac parę fotek 😉 żeby miała ładna pamiątke na przyszłość ❤️❤️
 
Dzisiaj zostawiłam męża samego z córką na ponad godzinę, zostawiłam na wszelki wypadek mleko (ale bez butli, bo jeszcze nie próbowaliśmy, pomyslalam, że w najgorszym razie poda łyżeczką). Młoda jadła ostatni raz kolo 8, ja wróciłam o 10. Od 9:20 mąż miał dramę - płacz, plucie smoczkiem, na mleko z łyżeczki w ogole nie chciała patrzeć. W poniedziałek mamy spotkanie z doradczynią laktacyjną i będziemy próbowali podać butelkę, oby nie było za późno :/
Zwlekałam, bo ciągle się balam, że przez butelkę mała odrzuci pierś, ale teraz nie wiem, czy nie popełniłam błędu...
A próbowaliście strzykawke? Taką jak do leków? Lepsza niż łyżeczka i butla przy kp
 
Macie fiksa na punkcie strojenia dzieciaków?

Uwielbiam mała ubierać w jakieś ładne ubranka wiadomo z umiarem 😉
Nie przebieram jej codziennie po kilka razy no chyba że jej się uleje czy pobrudzi to rzecz oczywista że zmieniam od razu ale lubię raz / dwa razy w tygodniu ja ładnie ubrać i pstryknac parę fotek 😉 żeby miała ładna pamiątke na przyszłość ❤️❤️
Moja siostra stwierdziła, że mam "laleczkę " do przebierania 🙈 codziennie coś innego, bluzeczki, gatki, lubię pod kolor żeby było haha a ona pewnie myśli, że 'stuknięta matka ' 🤣 Dziś ostatni raz była położna i stwierdziła, że Klara jest super ubrana hihi 😅
 

Załączniki

  • 20230105_114146.jpg
    20230105_114146.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 51
A próbowaliście strzykawke? Taką jak do leków? Lepsza niż łyżeczka i butla przy kp
Myslalam o tym, ale za pozno zdecydowalismy, ze jednak wyjdę sama i nie mieliśmy strzykawki. Tylko nie wiem, czy jej nie chodziło o chęć uspokojenia się cyckiem, raczej nie była glodna... dlatego się tak wkurzała.
 
Hej dziewczyny.

Kubuś lepiej, leczenie działa ale jeszcze zostaniemy kilka dni w szpitalu, to choróbsko cofa się powoli. Mamy też takie fale, np. saturacja była super kilkadziesiąt godzin i nagle robi się średnia, tak że w tej chwili jesteśmy pod tlenem i tak do rana. Możecie sobie wyobrazić, jaki to "komfort" utrzymać dziecko w wąsikach, pomimo że przyklejone mają tendencję do zsuwania się. Boję się w takich chwilach zasnąć. A w ciągu dnia nie mam za bardzo opcji drzemki, Kuba poczuł się chyba lepiej, więc jest bardziej aktywny i spać nie chce, wisi na piersi, dziś wieczór był też okrutnie marudny, była straszna drama. Krzyczał tak, jakby świat miał się skończyć. Może paradoksalnie był głodny... bo przez ostatni tydzień miał mniejszy apetyt, pisałam tu kilka dni temu o swoim problemie z nadmiarem mleka. Ciało się dostosowuje, więc być może chwilowo mam niedobór - bo twardnienie piersi ustało zanim wczoraj Kuba się na mnie zaczął wieszać.

Poruszyłyście wątek ubranek... No więc ja jestem do bólu praktyczna. Myślałam, że będę miała ochotę Kubę ubierać jak laleczkę, ale życie szybko zweryfikowało moje wyobrażenia. Mam niektóre śliczne ciuszki, ale z uwagi na dość jeszcze intensywne ulewanie i to, że Kuba dużo jest na rękach, stawiam na pajace. Skarpetki i spodenki nie pasują mi do koncepcji, raz spróbowałam bluzy i spodenek i strasznie mnie to irytowało, bluzeczka się podciągała, plecki i brzuszek wciąż na wierzchu.. a pajac jest mega wygodny, do przebierania i noszenia, tu w szpitalu to już w ogóle jak ciągle ktoś chce dziecko oglądać. A że większość ciuszków mam używanych, to też nie są aż tak piękne, jak by człowiek okiem wyobraźni to widział, bo trochę sprane, trochę skulkowane. Jestem zbyt zmęczona moim macierzyństwem, żeby pozwolić wygrać zmysłowi estetycznemu z wygodą. Czasem tylko mam strzał i wybieram coś uroczego.
 
Ja też myślałam że najlepsze będą pajace i sporo ich zakupiłam choć też nie jakąś mega wielka liczbe - dosłownie pare sztuk.
Wiele osób mówiło pajace super sprawa a ja jestem innego zdania dla mnie i chociażby dla męża body i to najlepsze kopertowe ! plus polspiochy ? ( spodenki - nie wiem czy dobrze napisałam jeszcze mi się mylą te nazwy 🤣 )

Nie stroje małej codziennie bo też stawiam na praktyczność ale dzień czasem dwa w tygodniu pstrykam pare fotek.
 
Hej dziewczyny, byłam na kintroli u gina, spytałam czy kłucie w podbrzuszu mogło być od rozruchu jajnków i na początku mówił, że nie, że to za wcześnie, a potem na usg mówil, że jednak mam rację, bo jest pęcherzyk na jajniku ;) 7tyg po porodzie ;) także uważajcie 😁
 
reklama
Hej dziewczyny, byłam na kintroli u gina, spytałam czy kłucie w podbrzuszu mogło być od rozruchu jajnków i na początku mówił, że nie, że to za wcześnie, a potem na usg mówil, że jednak mam rację, bo jest pęcherzyk na jajniku ;) 7tyg po porodzie ;) także uważajcie 😁
A karmisz piersią? Dokarmiasz mm?

Ja nie mogę dojść do lekarza. Na koniec grudnia miałam wizyty dzieciowe i inne ważne sprawy, na początek roku nie był ustalony terminarz, potem w końcu się umówiłam. Miałam iść teraz w poniedziałek i nie pójdę, bo nadal będę w szpitalu. A jestem już 8 tygodni po porodzie, lekarka mówiła żebym przyszła jakoś w tym terminie. I lipa, choć bardzo zależało mi na skontrolowaniu szwów.

Kuba po nocy z wąsikami ma całe policzki podrażnione od plastrów 😪 na dodatek nie chciało się to świństwo odkleić.
 
Do góry