reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Przykro mi.
Zdrówka dla małego ❤️❤️
Ty też się trzymaj.

Stan zdrowia się pogorszył że wylądowaliście w szpitalu?

My nie musimy to nie jeździmy nigdzie w razie jak chce skoczyć na zakupy to zostaje moja mama albo teściowa czasem mąż.

Mała szaleje w łóżeczku.
Najedzona suchy pampers i pachnaca a i tak szaleje ❤️❤️
Pediatra kazała przyjechać. Nie poprawiało mu się, a nawet po osłuchaniu uznała, że jest gorzej. Tu w szpitalu zrobili mu badania, w tym rtg, i są zmiany typowe dla rsv.

Ale nie ma dramatu. Kuba jest stale podłączony pod monitoring, ma ładną saturację, a po kroplówce nawadniającej i tym, co mu tu podają brzmi o niebo lepiej, nie charczy, jest spokojny (w ogóle to należy mu się naklejka dzielnego pacjenta! 😍). Musimy spać osobno, on w łóżeczku a ja na dostawce, ale śpi. Zobaczymy, co dalej.
 
reklama
My poszliśmy do ludzi dwa razy, dzień po dniu to samo towarzystwo. Mozliwe też, że mąż przyniósł z pracy, choć obstawiam jednak sylwestrową zabawę. Serio, Kuba jeden raz w życiu był w Żabce, a tak to nigdzie nie bywa.

A mimo to teraz jest w szpitalu. Będziemy tu kilka dni.
Ojejku biedny Kubuś. Trzymam za Was kciuki oby szybko wyzdrowiał. Bardzo mi przykro :(. Tulam mocno
Rsv podobno dorośli moga przechodzic bez objawowo, dzieci przechodzą najgorzej :(.
 
Pediatra kazała przyjechać. Nie poprawiało mu się, a nawet po osłuchaniu uznała, że jest gorzej. Tu w szpitalu zrobili mu badania, w tym rtg, i są zmiany typowe dla rsv.

Ale nie ma dramatu. Kuba jest stale podłączony pod monitoring, ma ładną saturację, a po kroplówce nawadniającej i tym, co mu tu podają brzmi o niebo lepiej, nie charczy, jest spokojny (w ogóle to należy mu się naklejka dzielnego pacjenta! 😍). Musimy spać osobno, on w łóżeczku a ja na dostawce, ale śpi. Zobaczymy, co dalej.

A jakie to zmiany typowe dla RSV ?

Zgadza sie!
Naklejka się należy dla tak dzielnego pacjenta ! ❤️❤️❤️😘😘😘
 
Ojejku biedny Kubuś. Trzymam za Was kciuki oby szybko wyzdrowiał. Bardzo mi przykro :(. Tulam mocno
Rsv podobno dorośli moga przechodzic bez objawowo, dzieci przechodzą najgorzej :(.
Tak, a najgorzej dzieci do 3 miesiąca życia 😒

@Józia89. A tego to nie wiem, nie widziałam zdjęcia rtg, to wszystko lekarz miał w komputerze. Pewnie widać stan zapalny.

Teraz obserwuję gazometrię, bo myślą nad podłączeniem Kuby do tlenu 😑
 
Tak, a najgorzej dzieci do 3 miesiąca życia 😒

@Józia89. A tego to nie wiem, nie widziałam zdjęcia rtg, to wszystko lekarz miał w komputerze. Pewnie widać stan zapalny.

Teraz obserwuję gazometrię, bo myślą nad podłączeniem Kuby do tlenu 😑
Ech, trzymajcie się, bardzo Wam współczuję 😔 najważniejsze, że Kuba ma najlepsza opiekę i jest pod stała obserwacją, na pewno szybko go z tego wyprowadza! ❤️
 
Dzięki dziewczyny. Na pewno nie narzekam na personel, jest bardzo życzliwy. A Kuba był dziś gwiazdą, przyszli anglojęzyczni studenci pooglądać rsv u takiego maluszka, a i mama mogła sobie porozmawiać 😉 synek wykazał się wielką cierpliwością 🙃
 
Biedny Kuba to dzielny pacjent... zniósł dziś niezliczone wizyty, badania, pobieranie krwi, kroplówki, podanie tlenu, inhalacje, odsysanie, no i te okropne zmiany pieluchy też...

Ciężko w szpitalu. Młodemu, ale mamie też.
 
Biedny Kuba to dzielny pacjent... zniósł dziś niezliczone wizyty, badania, pobieranie krwi, kroplówki, podanie tlenu, inhalacje, odsysanie, no i te okropne zmiany pieluchy też...

Ciężko w szpitalu. Młodemu, ale mamie też.
Wierzę, że to musi być okropne doświadczenie. Ja po urodzeniu córki płakałam po każdej decyzji o kolejnej dobie w szpitalu, a co dopiero gdybym musiala tam wrócić... Ktoś mówi, ile może potrwać Wasz pobyt tam? Jak to zwykle wygląda u takich maluchów? Trzymaj się ❤️
 
Wierzę, że to musi być okropne doświadczenie. Ja po urodzeniu córki płakałam po każdej decyzji o kolejnej dobie w szpitalu, a co dopiero gdybym musiala tam wrócić... Ktoś mówi, ile może potrwać Wasz pobyt tam? Jak to zwykle wygląda u takich maluchów? Trzymaj się ❤️
Nie wiem, jak długo. Wczoraj lekarka mówiła, że co najmniej do końca tygodnia. Inna dziś, że po prostu tak długo, aż Kuba nie będzie potrzebował leczenia.

Dobrze, że pobłażliwie traktują nasze łamanie zakazu o pobycie dwóch opiekunów. Mąż był kilka godzin i nikt noc nie mówił.
 
reklama
Do góry