reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Super, że Twoja dziewczynka tak pięknie się rozwija ❤ Kuba ewidentnie widzi, potrafi się przez chwilę zainteresować, miałam też wrażenie że chce intencjonalne sięgnąć rączką - ale na to chyba za wcześnie. Swoich rączek raczej nie ogarnia, uśmiecha się ale jeszcze nie do nas. Wg położnej symetria i napięcie jako tako są ok, nie wyklucza napięć wewnętrznych (cokolwiek to jest) i jak się dokładniej przyjrzała wędzidełku, to jednak przychyliła się do opinii pediatry - że raczej do podcięcia.

Wiesz co, on bardzo ochrypł. Najpierw myślałam, że zdarł gardło od krzyku. To było przedwczoraj. Ale wtedy chyba na drugi dzień już powinno być ok, podczas gdy wczoraj zaczął chrypieć bardziej, jego kwilenie zrobiło się takie żałosne i jakby bezsilne. To jedyne objawy. Dziś w nocy gardła nie używał, bo spał pięknie, a rano dalej chrypa. I jakby zapchany nos.

Nos zakropiłam NaCl i teraz jak zasnął, to oddycha cicho, chrypa jakby się cofa, myślę co zrobić jeśli mu to przejdzie. Odmówić wizytę?
Jak ma Cię ta wizyta uspokoić to idź. Choć z drugiej strony jak mówisz, że przechodzi, to lepiej zarazków z przychodni unikać. Już sama nie wiem co doradzić. Ja sama unikam przychodni dopiero temp + inne objawy by mnie zmusiły do pójścia. No i z pierwszą córcią oprócz patronażu i szczepień (ale to na zdrowej stronie) dopiero jak miła rok wylądowaliśmy u pediatry, bo był katar, kaszel i temp i miała wtedy zapalenie gardła.
 
reklama
Jak ma Cię ta wizyta uspokoić to idź. Choć z drugiej strony jak mówisz, że przechodzi, to lepiej zarazków z przychodni unikać. Już sama nie wiem co doradzić. Ja sama unikam przychodni dopiero temp + inne objawy by mnie zmusiły do pójścia. No i z pierwszą córcią oprócz patronażu i szczepień (ale to na zdrowej stronie) dopiero jak miła rok wylądowaliśmy u pediatry, bo był katar, kaszel i temp i miała wtedy zapalenie gardła.
Mam jeszcze kilka godzin do tej wizyty. Też wolałabym tam nie jechać, tym bardziej że niekoniecznie mąż mnie podrzuci - a zatem autobus 😒. Jednak czytałam, że chrypa u takiego malucha wymaga bezwzględnie konsultacji. Mąż się coś skarżył na gardło, u niego w pracy same matki dzieciom, a te dzieci chore... I tak krążą te zarazki.
 
Mam jeszcze kilka godzin do tej wizyty. Też wolałabym tam nie jechać, tym bardziej że niekoniecznie mąż mnie podrzuci - a zatem autobus 😒. Jednak czytałam, że chrypa u takiego malucha wymaga bezwzględnie konsultacji. Mąż się coś skarżył na gardło, u niego w pracy same matki dzieciom, a te dzieci chore... I tak krążą te zarazki.
to nawet nie wiedziałam, że przy chrypie są takie zalecenia 🙈. Życzę , żeby Kubusiowi szybko przeszło :).
 
Mam jeszcze kilka godzin do tej wizyty. Też wolałabym tam nie jechać, tym bardziej że niekoniecznie mąż mnie podrzuci - a zatem autobus 😒. Jednak czytałam, że chrypa u takiego malucha wymaga bezwzględnie konsultacji. Mąż się coś skarżył na gardło, u niego w pracy same matki dzieciom, a te dzieci chore... I tak krążą te zarazki.
Zamów wizytę domowa. Lekarz w POZ ma obowiązek przyjechać do pacjenta, szczególnie takiego małego dziecka.
 
Zamów wizytę domowa. Lekarz w POZ ma obowiązek przyjechać do pacjenta, szczególnie takiego małego dziecka.
Z tej przychodni, do której go zapisaliśmy, nie przyjadą, za daleko. Chcieliśmy do innej, to nam powiedzieli ze nowych pacjentów nie przyjmują bo mają za dużo. Potem się dowiedzieliśmy, że tak nie mogą zrobić, nie mogą odmówić. Ale już było po czasie.
Będziemy go przepisywać, ale na ten moment jest jak jest.

A o braku wizyt domowych też nie wiedzieliśmy w momencie wyboru przychodni. Uznaliśmy, że jakoś to na razie ogarniemy, a niedługo będziemy przepisywać i problem sam się rozwiąże.
 
Ostatnia edycja:
Z tej przychodni, do której go zapisaliśmy, nie przyjadą, za daleko. Chcieliśmy do innej, to nam powiedzieli ze nowych pacjentów nie przyjmują bo mają za dużo. Potem się dowiedzieliśmy, że tak nie mogą zrobić, nie mogą odmówić. Ale już było po czasie.
Będziemy go przepisywać, ale na ten moment jest jak jest.

A o braku wizyt domowych też nie wiedzieliśmy w momencie wyboru przychodni. Uznaliśmy, że jakoś to na razie ogarniemy, a niedługo będziemy przepisywać i problem sam się rozwiąże.
Oczywista bzdura z brakiem wizyt domowych. Firma która podpisuje umowę na POZ musi realizować całokształt opieki nad pacjentem.
Odmowa wynika z tego, ze wizyty domowe się nie opłacają, lekarz nie ma czasu, nie ma samochodu służbowego w przychodni itp…
Możesz tez zamówić transport medyczny do placówki. Każda ma podpisana umowę, jest to rozliczane ryczałtem przez NFZ wiec nie kosztuje przychodnie ani grosza.
Masakra, co ci ludzie wmawiają pacjentom 🤦🏼‍♀️
 
Oczywista bzdura z brakiem wizyt domowych. Firma która podpisuje umowę na POZ musi realizować całokształt opieki nad pacjentem.
Odmowa wynika z tego, ze wizyty domowe się nie opłacają, lekarz nie ma czasu, nie ma samochodu służbowego w przychodni itp…
Możesz tez zamówić transport medyczny do placówki. Każda ma podpisana umowę, jest to rozliczane ryczałtem przez NFZ wiec nie kosztuje przychodnie ani grosza.
Masakra, co ci ludzie wmawiają pacjentom 🤦🏼‍♀️
No widzisz, człowiek się nie zna. Z transportem medycznym mieliśmy w życiu do czynienia, ale do starszej niechodzącej osoby. Zawsze wynikały z tego jakieś komplikacje, a już dowiezienie pacjenta na godzinę graniczyło z cudem.
W każdym razie mąż mnie jednak zawiezie, pojedziemy bo i tak mam kilka pytań.
 
No widzisz, człowiek się nie zna. Z transportem medycznym mieliśmy w życiu do czynienia, ale do starszej niechodzącej osoby. Zawsze wynikały z tego jakieś komplikacje, a już dowiezienie pacjenta na godzinę graniczyło z cudem.
W każdym razie mąż mnie jednak zawiezie, pojedziemy bo i tak mam kilka pytań.
Przepisy jak widać martwe :)
A personel potrafi tak zadziałać ze pacjentowi odechce się zamawiać transport, czy tez w ogóle leczyć :(
 
reklama
Do góry