reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

A jakie mm podawałaś? Oczywiście mam plan kp, ale plany planami a życie życiem. Natomiast ja nie mam bladego pojęcia o mm, więc gdyby przyszło mi kupić jakąś puszkę na sam początek, to nie wiedziałabym co wybrać.
To co było w szpitalu. Bo u położnych stoją takie gotowe buteleczki :). Także przeważnie dajesz co jest w danym szpitalu :).
 
reklama
Oo to pocieszające z tym masażem, ja na 19.30 ide do położnej i ma mi wlasnie cos tam posprawdzać - boję się, bo różne są opinie, niektóre dziewczyny narzekają na bol po samym dotknięciu szyjki. Ale powiem Ci, że moja przyjaciółka w tamtym roku urodzila 48 h od masażu szyjki, wiec kto wie, czy będziesz potrzebowała wywoływania 😀


Powodzenia ❤️

Co do rogali - w lidlu nic nie było, pewnie wszystko wykupili :/
Jakby masaż miał pomóc to wolałabym jutro ;). Jednak nastawiam się na szpital w poniedziałek. A indukcję we wtorek.
A masaż to czułam tylko takie napieranie, ale to był delikatny ból.
20 minut pobujałam się na piłce. Idę piec ciasto dla małża :).
 
Ja dzisiaj jednak jeszcze masażu nie mialam, tylko zwykle badanie szyjki, choć mam wrażenie, że strasznie głęboko wsadziła te palce 😀 ogolnie był delikatny dyskomfort, ale bez przesady. Główka nisko, szyjka miękka, ale dostalam zalecenie seksu, żeby ją rozmiękczyć jeszcze bardziej 😂 dodatkowo daktyle - nie zaszkodzą, mogę sobie jesc, jesli lubię, a z tego co mowila położna, mogą wpływać na efektywność skurczów. Czy w to wierzę? Chyba nie, ale że daktyle lubię, to będę jadła 😀
 
To co było w szpitalu. Bo u położnych stoją takie gotowe buteleczki :). Także przeważnie dajesz co jest w danym szpitalu :).
Aaa, czyli do domu już nie musiałaś kupować? Rozumiem. Gdzieś czytałam o tych buteleczkach, to chyba standard w szpitalach, nikt się nie bawi w rozrabianie proszku.
Ja dzisiaj jednak jeszcze masażu nie mialam, tylko zwykle badanie szyjki, choć mam wrażenie, że strasznie głęboko wsadziła te palce 😀 ogolnie był delikatny dyskomfort, ale bez przesady. Główka nisko, szyjka miękka, ale dostalam zalecenie seksu, żeby ją rozmiękczyć jeszcze bardziej 😂 dodatkowo daktyle - nie zaszkodzą, mogę sobie jesc, jesli lubię, a z tego co mowila położna, mogą wpływać na efektywność skurczów. Czy w to wierzę? Chyba nie, ale że daktyle lubię, to będę jadła 😀
Ja też nigdy nie miałam takiego masażu, a żeby mnie zbadać też lekarka musiała się mocno postarać, żeby sięgnąć szyjki. Czułam się trochę jak, za przeproszeniem, cielna krówka 😏
 
Trzymam mocno kciuki :). Kurczę, a czemu mi to umknęło, że Ty dziś do szpitala 🤔.
A co po badaniu? Jakieś rozwarcie? Jak szyjka? No i czy założyli Ci balonik?
Bo to nie było planowane. Dopiero wyszło na wizycie. Niestety szyjka taka jak przed tygodniem, ale młody nic już nie przybrał i łożysko wyszło kiepsko. Lekarz stwierdził że już na mnie pora. Maja mi dzisiaj zakładać cewnik.
 
Bo to nie było planowane. Dopiero wyszło na wizycie. Niestety szyjka taka jak przed tygodniem, ale młody nic już nie przybrał i łożysko wyszło kiepsko. Lekarz stwierdził że już na mnie pora. Maja mi dzisiaj zakładać cewnik.
Rozumiem. To trzymam kochana za Ciebie kciuki. Myśl pozytywnie :), drugi poród nie musi być taki jak pierwszy. I ja wierzę, że będzie zdecydowanie lepiej. Z niecierpliwością czekamy na wieści.
@Nat_Ra Każdy szpital takie buteleczki ma. Ja dawałam mm tylko w szpitalu. Bo to normalne, że noworoodki tracą na wadze i przez to czasem jesteś dłużej w szpitalu. Ja za 1 razem byłam 6 dni(ale młpda zachlysnęła się wodami i miała wysokie crp) i nie chciałam powtórki. Więc podawałam 1 raz dziennie mm byleby tylko mi za dużo nie spadł :) i by wyjść po 2 dobach. No i np przy młodym to wręcz mi mówili bym mu podała, bo miał efekt niedocukrzenia (czy jakoś tak- nie pamiętam już).

U mnie bóle ustały 🤣, więc ja nie wiem mój organizm chyba może być w ciąży jak słoń 🤣😂🤣😂
 
To
Rozumiem. To trzymam kochana za Ciebie kciuki. Myśl pozytywnie :), drugi poród nie musi być taki jak pierwszy. I ja wierzę, że będzie zdecydowanie lepiej. Z niecierpliwością czekamy na wieści.
@Nat_Ra Każdy szpital takie buteleczki ma. Ja dawałam mm tylko w szpitalu. Bo to normalne, że noworoodki tracą na wadze i przez to czasem jesteś dłużej w szpitalu. Ja za 1 razem byłam 6 dni(ale młpda zachlysnęła się wodami i miała wysokie crp) i nie chciałam powtórki. Więc podawałam 1 raz dziennie mm byleby tylko mi za dużo nie spadł :) i by wyjść po 2 dobach. No i np przy młodym to wręcz mi mówili bym mu podała, bo miał efekt niedocukrzenia (czy jakoś tak- nie pamiętam już).

U mnie bóle ustały 🤣, więc ja nie wiem mój organizm chyba może być w ciąży jak słoń 🤣😂🤣😂
U mnie chłopaki też spadali z wagi jak wychodziliśmy a później już przybierali ładnie. To nasz szpital chyba z tyłu za murzynami jest bo u nas wisi karteczka że nie podają mm i tak się zastanawiam jak ktoś nie ma mleka co wtedy. Ja to z kolei z laktacja problemu nie mam i to po cesarkach praktycznie odrazu coś leci.
 
@RedLady ojoj, powodzenia, czekamy na info 😄
@maszak wiem że spadają z wagi i że utrata tejże nie powinna przekraczać 10%. U matek cukrzycowych może się zdarzyć, że dziecko ma hipoglikemię, bo przyzwyczajone do nieco wyższych poziomów glikemii nadal produkuje sporo insuliny, jak w ciąży, ale kranik z cukrem (czyli krwią pępowinową) został odcięty. A jeśli mama nie miała cukrzycy, ale pokarmu ma zbyt mało, to dziecię jak każdy człowiek - słabnie z głodu. Tyle wiem teorii.

To już poczekaj do poniedziałku, pójdziemy do szpitala równo trzy babeczki 😁 z @Justyna3210

@Sephinorth no właśnie, co wtedy? 🤔
 
reklama
Do góry