ja sobie tak dopowiedziałam, że to od kawy i słodkiego (bo oczywiście jakżeby inaczej mogło być, do kawy musi być słodkie
), bo innym razem jak piłam np. herbatę i coś słodkiego sobie podjadłam, to też fikało. Ale z drugiej strony są momenty, że fika bez stymulacji.
A czy się obejdzie bez indukcji - się okaże. W tej chwili jak porównam z rankiem, to nie ma już tych objawów w ogóle. I czym one były - nie wiem... Mój mąż mnie uspokaja, że jeszcze i do terminu i do wizyty kolejnej trochę czasu jest i to się może jeszcze zmienić wszystko
ale czy on wróżbita?