No to kończąc już ten temat, bo to w sumie chyba nieodpowiedni wątek.
Myślę, że każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do końca umiem się z Tobą zgodzić
nie wiem, czy jesteś na działalności, zleceniu czy UoP. Ja pracuję na UoP i oczywiście płacę większą składkę zdrowotną, nie odliczam jej od dochodu i zależy ona od mojego brutto (tak akurat było odkąd pamiętam). Jednocześnie tego nie odczuwam, bo płacę od 1 lipca mniejszy podatek. Dla mnie obowiązkowe odliczenia od wypłaty są mniej więcej takie same. Nie mam zresztą możliwości żadnych kombinacji, przy UoP się nie da.
Ale niezależnie od wysokości mojego dochodu nie wydaje mi się, żeby moja babcia płacąca naprawdę niewielką składkę zdrowotną (bo też i emerytura nieduża), czy też moja np. mama zarabiająca mniej niż ja powinny mieć gorszy dostęp do świadczeń zdrowotnych. Albo dzieci - bo się w ogóle nie składają (tudzież dzieci bogatszych miałyby być lepiej leczone niż dzieci ubogich). Mi się to nie spina. Ale to moje zdanie.
Nie chcę się zagłębiać w ten temat, bo trzebaby założyć osobny wątek, tu mamy rozmawiać o przygotowaniach do narodzin naszych maluchów
Więc żeby zakończyć off top, pochwalę się, że dziś miałam pierwsze stacjonarne zajęcia w szkole rodzenia. Było o laktacji. Prowadząca zajęcia położna miała lalkę naturalnych rozmiarów i pokazywała nam pozycje do karmienia. Kurczę, to było trudniejsze niż wygląda na you tubie
Wczoraj byliśmy z mężem oglądać wózki i wyszłam ze sklepu niemal z bólem głowy. Niby wiem, co powinien mieć wózek idealny do moich potrzeb, ale wybór był ogromny, rozstrzał cenowy też i w dodatku udało mi się zapomnieć prawie wszystkie nazwy tych wózków