PasiastyOgon
Moderator
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 14 644
Taak, teściowa u nas też dużo komentuje... na szczęscie jest daleko jest to plus, ale z drugiej strony czasem przydałaby się pomoc zeby móc wyjść na spokojnie zalatwić cokolwiek...Ja bym chciała tez wychowywać dzieci w sporej swobodzie. Niestety teraz nie mam tego i muszę do niektórych rzeczy nie pozwalać dochodzić, a i w pokoju niby dziecięcym mąż pracuje zdalnie i pełno kabli jest itp. Więc muszę bardziej pilnować. Ale marzy mi się przestrzeń przyjazna w stylu montessori i właśnie żeby dziecko było dość niezależne. Moja mama jak byli goście z dzieckiem 1,5 to potrafiła po podwórku chodzić krok w krok za nim bo może upaść. Już wiem że da się inaczej. A teraz teściowa jak syn zaczął wstawać przy meblach mając 7 miesięcy, to mówiła że za wcześnie I w sumie przez 2 miesiące tak mówiła. A jednocześnie sugerowała że powinnam jak stoi go podtrzymywać albo nie odchodzić na krok. A równocześnie oczywiście mieć wszystko porobione... przewrócił się nie raz niestety, ale to na samych początkach albo jak był zmęczony, ale nie wyobrażam sobie nie moc odejść od niego przez kilka miesięcy jak wstaje co chwilę. Rozpisałam się ale zmierzam do tego że właśnie Chciałabym te samodzielność u dzieci mieć żeby było też łatwiej
I pociesza mnie jak koleżanka ma synów: 1 miesiąc, niecałe 2 lata i niecałe 3,5 i mówi że dopiero przy drugim lepiej się zorganizowała, a odkąd średni ma rok to się bawią bardzo dużo razem i ją tez to odciaza. Przy tym trzecim to też chyba najszybciej po porodzie się zorganizowała.
Ostatnio stwierdzam też, że w domku byłoby dużo łatwiej ogarnąć dzieci...
U Ciebie babcie pomagają?