reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2022

reklama
Ja nie mogę doczekać się tych prenatalnych. Niby jest stres, ale i ekscytacja. Do tej pory przed każdym usg był tylko stresior. I jeszcze w piątek muszę ciasto upiec jak wrócę. A jestem bardzo, bardzo kiepską kucharką🤣
 
Cześć dziewczyny, a jak u Was samopoczucie?
U mnie nawet poniżej poziomu aktywności, jestem wykończona po porannym sprzątaniu, biodra dają w kość i psychicznie jakiś dołek dopada.
Jak Wasze brzuszki? Czy miewacie takie miejscowe „mini kopniaczki”? Niepokoi mnie to, u mnie skończony 14tydzień i jakoś z podbrzuszem nie komfortowo…
Bardzo dużo nowych osób na grupie, aż się zgubić można :) Mini reset z mojej strony, gratulacje motylich trzepotów :D 😍
 
reklama
Zgadzam się z tym założeniem grupy prywatnej :)
Powiem Wam, że ja bardzo często zastanawiam się jak to będzie z dziećmi bez pomocy dziadków. Mieszkamy 2,5h drogi od moich rodziców i rodziców narzeczonego i chyba nie mam wśród znajomych nikogo kto nie ma możliwości podrzucić dzieci jak musi coś załatwić.
Zwłaszcza, że planujemy dzieci raczej z małą różnica wieku (zobaczymy jak wyjdzie) i zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Do tego mój narzeczony bardzo dużo pracuje, ma firmę i po prostu lubi to co robi, więc też nie mam serca mu robić wyrzuty 🙈 ale już są prowadzone rozmowy na ten temat, że będzie musiał się trochę przestawić na rolę taty 😁 zwłaszcza, że ja też bym chciała czasem wyjść z domu, pójść na zajęcia taneczne, jogę, myślałam też żeby zrobić magisterkę zaocznie.
Bratowa mojego narzeczonego bardzo często opowiada jak to było jej ciężko (mają dwóch chłopców z różnica wieku niecałe 2 lata), a do jednych i drugich dziadków miała kilka kroków. Więc jak tego słucham to mam załamke 🙈
 
Do góry