reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Hej dziewczyny . U mnie 10 tydzień mdłości zwykle popołudniu 🤷 wysypało mnie na policzkach 🙈 no coz ..napady głodu zdążają się . Śpię jak dziecko a ogórkowa to bym zjadła chyba cały gar . A jak u was ? Macie już wyznaczone terminy na prenatalne ?
 
reklama
To zazdroszczę tej cesarki. Ja błagałam o cc.
No miałam już pełne rozwarcie i z bolu już nie wiedziałam co się dzieje ale na szczęście lekarz zdecydował o CC i dobrze bo syn zaplątał nogi w pępowinie i raczej by nie wyszedl.
Goodka ja w pierwszej ciąży miałam ochotę na zupki chińskie pomidorowe i konserwę 🤣 Parę razy zgrzeszyłam😀
Hej dziewczyny . U mnie 10 tydzień mdłości zwykle popołudniu 🤷 wysypało mnie na policzkach 🙈 no coz ..napady głodu zdążają się . Śpię jak dziecko a ogórkowa to bym zjadła chyba cały gar . A jak u was ? Macie już wyznaczone terminy na prenatalne ?
Ooo też bym pospala ale mam dwóch szkrabów i nie dają pospać:( miałam wczoraj zadzwonić i się zapisać na prenatalne i oczywiście zapomniałam mąż mówi żebym dzieciom na czole napisała to może nie zapomnę😂
 
Hej dziewczyny . U mnie 10 tydzień mdłości zwykle popołudniu 🤷 wysypało mnie na policzkach 🙈 no coz ..napady głodu zdążają się . Śpię jak dziecko a ogórkowa to bym zjadła chyba cały gar . A jak u was ? Macie już wyznaczone terminy na prenatalne ?
Ja się boje robić prenatalne tym razem i chyba zrezygnuje,
 
A i jeszcze mam taką refleksję. Ciąża to nie tylko radość i euforia związana z oczekiwaniem na upragnione szczęście. To także cały wachlarz mniej pozytywnych emocji - lęku, obaw, nawet przerażenia. I to normalne. Wydaje mi się, że oczekiwanie od innych nieustannej radości i samych pozytywów jest dalece nierozsądne. Sama jestem w 8 tygodniu i od 2 tygodni odczuwam nieustanny ból do tego stopnia, że nie jestem w stanie zrobić za wiele i budzę się w nocy co 1-2 godziny, nie mogąc wytrzymać z bólu. Paracetamol... Dobre sobie. Gdybym nie była w ciąży, byłabym operowana już 2 tygodnie temu a tymczasem po 2 tygodniach dopiero pojawił się cień nadziei, że rezonans i operacja będzie szybciej niż za 5 tygodni i będę miała sprawna nogę. I z jednej strony radość, bo ciąża planowana i wyczekana a z drugiej ciężko świergotać, gdy boli non stop. I też mało się udzielam tu na mamuśkach, bo jakoś mdłości i zachcianki żywieniowe (mam i ja, a jakże) wydają mi się niczym w porównaniu z bólem, który odczuwam cały czas. Nie chcę zatruwać atmosfery swoim biadoleniem, bo też nie o to chodzi, ale miejmy na uwadze, że życie nie jest czarno-białe i nie zawsze jest różowo i radośnie. We mnie to co pisze Myszą budzi tylko współczucie i bardzo żal mi dziewczyny. Bo co za różnica, czy ból jest fizyczny, czy rodzi się w głowie. Człowiek cierpi tak czy siak. I dla mnie to jest w porządku, nawet jeśli koleżanka napisze, że nie chce dziecka. Żadna z nas od tego nie poroni a może akurat jej to pomoże poukładać sobie w głowie pewne rzeczy. Jeśli ktoś nie chce, nie musi przecież jej odpisywać, może pominąć te posty milczeniem. A forum to miejsce, gdzie rozmawia się o wszystkim. Więcej empatii i zrozumienia dla wszystkich, piszących i komentujących. W końcu jeszcze trochę czasu tu razem spędzimy 😘🙃🙂

Zgadzam się z Tobą całkowicie. Sama o pierwsza ciąże starałam się kilka lat. Tez mam na koncie poronienie. Kolejne dwie ciąże to niespodzianki - dość duże biorąc pod uwagę fakt, ze lekarze mówili, ze nie będziemy mieć dzieci wcale, ze szanse na to są niemal zerowe. Pisanie, ze w XXI wieku, każda z nas umie się zabezpieczyć, to trochę tez takie czarno-białe widzenie świata. Są różne sytuacje.

Ja akurat ze swojej ciąży się bardzo cieszę. Ale jako mama dwójki dzieci, wiem już doskonale z czym wiąże się macierzyństwo i ze dalekie to jest od tego, co widzimy często np. w social media. Aktualnie naprawdę towarzyszy mi cały rollercoaster emocji. Ostatni tydzień zupełnie mnie przeczołgał - chore dzieci, chora ja i chory mąż. Dziś dopiero przespałam pierwsza noc w całości. Córka ma ciężki etap rozwojowo - histerie na każdym kroku - tak to jest z dwulatkami.

Naprawdę dziewczyny, trochę może trzeba bardziej otworzyć się na to, co czują inne kobiety. Inaczej przeżywa ciąże kobieta, która jest w niej po raz pierwszy i to jeszcze po wielu latach starań, inaczej ta, która czeka na kolejne dziecko, jednocześnie próbując podołać codziennym obowiązkom i wyzwaniom związana z opieka nad pozostałymi dzieciakami, inaczej będzie podchodzić do sytuacji kobieta, która nie tak dawno przeszła przez traumę utraty dziecka. Dajmy sobie tutaj przestrzen do dzielenia się różnymi emocjami, niezależnie od tego jakie mamy poglądy, czy w co wierzymy.

Ten wątek jest dla mam oczekujących dzieci, które maja urodzić się planowo w listopadzie. Każda z tych mam - każda z nas jest inna, ma inna historie, inne doświadczenia i każdej z nas towarzysza inne emocje. Świat jest różnorodny, a nie zero-jedynkowy.
 
A co do tematów stricte ciążowych i mdłości, to ja także zauważyłam ze uczucie głodu i pusty żołądek nasilają mdłości. Przynajmniej u mnie tak jest.

Ja jutro jadę zrobić badania krwi i moczu, a pojutrze mam mieć wizytę, na która mam nadzieje uda się mi dotrzeć, mimo dwójki chorych dzieciaków w domu…
 
Ja nadal bez mdłości. A chyba bym wolała mieć, to bym czuła, że jest wszystko oki. Dziś już 8 tydzień. Jedynie okropny głód. I takie ssanie w żołądku.
Mój lekarz mi nic nie mówił o prenatalnych🙉 Ale on jest niestety bardzo szybki i roztrzepany. Sama się zapiszę prywatnie. Ale to około 12 tygodnia, bo chcę być już po nifty. Nie mogę się doczekać aż zmienię lekarza z kliniki na normalnego ginekologa. Tylko mój niestety ma pierwszy wolny termin na 19.05 i muszę szukać innego 🙈
 
Ja jutro 9 tydzień i dziś 2 razy prawie wymioty. Już mnie trzepało i fala gorąca ale chyba jakiś opór. Oj zdecydowanie wolałam brak tego objawy
 
Hej dziewczynki. Przeczytałam, popłakałam sobie. .. przykro mi, że kilka mam nas opuściło, że się nie udało :(. Tulam Was mocno wszystkie.
My mieliśmy wczoraj imprezkę no i chcac nie chcąc kapnęli się, bo odmówiłam alko ;). Ale były bardzo fajne reakcje na wieść o kolejnym dzieciaczku hihi .
@Myszaaaa trzymaj się i nie opuszczaj nas. Masz prawo do wszystkich uczuć.. myślę, że to depresja... także cieszę sie, że idziesz do specjalisty. Teraz się nie cieszysz, ale jak tylko po badaniach wyjdzie, że dzidziuś zdrowy to wiem, że je pokochasz. U Ciebie to strach po tym co przeszłaś. Mówisz, że nie chcesz, ale jednak był seks prawdopodbnie bez zabezpieczenia- więc chyba podświadomie chciałaś. Przykro mi że masz tak mało wrazliwych ludzi wokół siebie... bo nie powinnaś usłyszeć nigdy takich słów. Bo Twój poród był poprostu tragiczny i smutny. Trzymam za Was kciuki. A u mnie drugi był szybki, trzeci najszybszy, ale wspomagany oksy więc inaczej, bo i główkę wkładali w kanał rodny, więc sama tego malucha wypchnęłam bez skurczy w 2 h .
@Marcia 1983 mnie tak krostkami obsypało na początku ciąży z dziewczynkami. Ale szybko przeszło. Choć te zmiany skórne to są od hormonów ;). Który to u Ciebie tydzień?
@Kami89 kochana trzymam kciuki za Ciebie przez te 3 tyg :). I za wieści o ilości maleństw :).
@PasiastyOgon jak tylko mdłości miną to i myśli będą spokojniejsze. Na początku będzie Wam ciężko, ale dacie radę. Każda z nas da :)
@Agneso Ja będę dzwonić w poniedziałek na prenatalne.. prawdopodobnie będzie to początek maja.
@Sephinorth no przy maluchach to jest co robić i wiecznie czegoś zapominam ;).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja rok temu straciłam, ale miałam bardzo dużo stresu. I w sumie ani jednego dnia którego bym nie przeplakała. I teraz stresuje się każdym dniem. Zwłaszcza, że zmęczenie też robi swoje.
 
Do góry