maszak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2022
- Postów
- 5 025
@PasiastyOgon no cieszę się, że nigdy nie wymiotowałam, bo tego nie lubię .
@Novemberry wiem, że czytałas o traumach dużo wcześniej. Nikt Cię nie dziobie, tylko troszkę właśnie Twoja wypowiedź tak jakoś dla mnie i jak widać nie tylko dla mnie źle zabrzmiała. Ja wiem, że nie chcialaś źle i w dobrej wierze to pisałaś. Tylko dla mnie to było straszenie. Nawet Justyna napisała, że jest już przerażona i tak to jest właśnie przed pierwszym porodem... te wszystkie złe historie, choć wiem, że i one się zdarzają. Ja jestem takim człowiekiem, że mimo bólu i niedogodnień najważniejsze jest dla mnie szczęśliwe zakończenie. No i mimo ze podczas porodu doznałam róznych boleści czy to z nacięcia czy szycia.. wierz mi nie opowiadałam nigdy o tym źle. Skupiłam się na cudzie porodu jakiego doświadczyłam. Każdy pamiętam i mimo bólu nie ma dla mnie nic piękniejszego . Przykro mi, że az tyle lat się leczylas i nie podważam Twojej historii i wierzę, że będzie jak się nastawiłaś. Najważniejsze by każda z nas była zadowolona z tego co wybrała.
@Sherlook no ja tez bym wybrała zwolnienie niż kontakt z taką ilością ludzi.
Jeśli chodzi o poród w domu... to bałabym się, poród jest tak nieprzewidywalny, że ja musiałam mieć dostęp do specjalistów w razie w.. mimo, że porody przechodzę bardzo podobnie. Ciekawa jestem czy tym razem same odejdą mi wody , bo zawsze miałam przebijany pęcherz
@Novemberry wiem, że czytałas o traumach dużo wcześniej. Nikt Cię nie dziobie, tylko troszkę właśnie Twoja wypowiedź tak jakoś dla mnie i jak widać nie tylko dla mnie źle zabrzmiała. Ja wiem, że nie chcialaś źle i w dobrej wierze to pisałaś. Tylko dla mnie to było straszenie. Nawet Justyna napisała, że jest już przerażona i tak to jest właśnie przed pierwszym porodem... te wszystkie złe historie, choć wiem, że i one się zdarzają. Ja jestem takim człowiekiem, że mimo bólu i niedogodnień najważniejsze jest dla mnie szczęśliwe zakończenie. No i mimo ze podczas porodu doznałam róznych boleści czy to z nacięcia czy szycia.. wierz mi nie opowiadałam nigdy o tym źle. Skupiłam się na cudzie porodu jakiego doświadczyłam. Każdy pamiętam i mimo bólu nie ma dla mnie nic piękniejszego . Przykro mi, że az tyle lat się leczylas i nie podważam Twojej historii i wierzę, że będzie jak się nastawiłaś. Najważniejsze by każda z nas była zadowolona z tego co wybrała.
@Sherlook no ja tez bym wybrała zwolnienie niż kontakt z taką ilością ludzi.
Jeśli chodzi o poród w domu... to bałabym się, poród jest tak nieprzewidywalny, że ja musiałam mieć dostęp do specjalistów w razie w.. mimo, że porody przechodzę bardzo podobnie. Ciekawa jestem czy tym razem same odejdą mi wody , bo zawsze miałam przebijany pęcherz