reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Spoczko, ale nie wprowadzaj w błąd że w Medi też tak jest, bo potem dziewczyna będzie w szoku jak jej powiedzą, że wskazań do cc brak. A to że płaci to nie znaczy, że ma prawo wymagać cc ;)
A w którym miejscu napisałam, że w medi tak jest ? Ja tylko napisałam ze prywatnie tak jest i znam takie miejsca u siebie w mieście i zamierzam tak zrobić …
 
reklama
Laski, żebyście nie zrozumiały mnie źle ja rozumiem, że rodziłyscie na NFZ i wszystko poszło super i miałyście extra opiekę i chwała tym szpitalom . Ale ja 11 lat temu poza lekarzem od cesarki mam złe wspomnienia, położne pracowały jak za karę , doradca laktacyjny to była kpina . Ja mam 36 lat to jest na bank moje drugie i ostatnie dziecko i chce zminimalizować straty , bo nie wyobrażam sobie wychowywać chorego dziecka, niestety nie jestem gotowa na takie poświęcenia. Za dużo ogólnie w życiu przeszłam i nie dam rady. Wiem ze wiele może po drodze pójść nie tak, ale jeśli się da czegoś uniknąć to wole po swojemu ;) I wolę zapłacić i być traktowana z godnością bo na NFZ niestety za wiele jej nie doświadczyłam 🤷🏼‍♀️ Także nie odbierajcie tego jako paniusi której się należy . Ja miałam CC i wiem ze dużo mniejsza szansa jest ze coś przy niej pójdzie nie tak :) milej nocki dla Was wszystkich
 
Zawsze dziewczyny rodzące naturalnymi siłami będą dla mnie bohaterkami, jednak ja zostanę przy swoim :D Swego czasu, zanim jeszcze padła idea Maluszka, czytałam duuuuużo na temat traum porodowych. Jest taka strona LepszyPoród - była wielka zakrojona na ten temat akcja, dziewczyny pisały listy (pisane ręcznie), które potem były publikowane. Dodatkowo czytałam mocno (jako osoba wspierająca i mentalnie przytulająca) grupę Żałując Rodzicielstwa i wtedy definitywnie rozstałam się z ideą rodzenia siłami natury. Wtedy też postanowiłam rodzić w prywatnym szpitalu i już na kilka lat przed staraniami odłożyliśmy na to pieniądze.

Pewnie wyda Wam się to idiotyczne, ale mam bardzo metodyczne podejście do życia i lubię minimalizować ryzyko :)
Bardzo źle, że czytałaś o traumach poporodowych 😱. Generalnie w ciąży powinno się pozytywnie do wszystkiego nastawiać. Poród pomimo bólu to jest wyjątkowa chwila. Którą pamięta się do końca życia. Nie każdy niestety ma to szczęscie i wspomina to dobrze. Ja jednak miałam to szczęście do łatwych i szybkich porodów i zawsze dobrze o porodzie mówię. Zwłaszcza do przyszłych mam. Dobrze, że to mój kolejny poród.. jakbym miała przed sobą 1 poród po tym co napisałaś bo byłabym mega przestraszona.
I raczej na podstawie takich rzeczy nie możesz opowiadac jak to na nfz jest źle i okropnie. Ja nie miałam nigdy opłaconej położnej, ani lekarza zawsze się mną dobrze zajmowali. Najgorsze przy porodzie są komplikacje i nieprzewidziane sytuacje.
Ty jesteś juz tak nastawiona , chcesz cc i prywatnie i super. Jednak jeśli nie przeżyłaś sama złego traktowania w szpitalu itp to proszę nie strasz innych. Wiem, że pisałaś to w dobrej wierze. Jednak nie każdy ma odłożone pieniądze na cc itp.
 
Ostatnia edycja:
Laski, żebyście nie zrozumiały mnie źle ja rozumiem, że rodziłyscie na NFZ i wszystko poszło super i miałyście extra opiekę i chwała tym szpitalom . Ale ja 11 lat temu poza lekarzem od cesarki mam złe wspomnienia, położne pracowały jak za karę , doradca laktacyjny to była kpina . Ja mam 36 lat to jest na bank moje drugie i ostatnie dziecko i chce zminimalizować straty , bo nie wyobrażam sobie wychowywać chorego dziecka, niestety nie jestem gotowa na takie poświęcenia. Za dużo ogólnie w życiu przeszłam i nie dam rady. Wiem ze wiele może po drodze pójść nie tak, ale jeśli się da czegoś uniknąć to wole po swojemu ;) I wolę zapłacić i być traktowana z godnością bo na NFZ niestety za wiele jej nie doświadczyłam 🤷🏼‍♀️ Także nie odbierajcie tego jako paniusi której się należy . Ja miałam CC i wiem ze dużo mniejsza szansa jest ze coś przy niej pójdzie nie tak :) milej nocki dla Was wszystkich
Tylko, że to było 11 lat temu...wszystko się zmienia podejscie lekarzy i położnych wydaje mi się, że na plus. U Ciebie poo prostu u Ciebie wyszło tak a nie inaczej. Straszenie innych, że rodzenie na nfz jest straszne ... nie ma tu sensu. Każda z nas ma swoje doświadczenia i na tej podstawie pisze. Jakbym rodziła prywatnie to też bym zachwalała.
Czasem prywatnie też chodzę i generalnie nie widzę róźnicy... na nfz a prywatnie.
 
Tylko, że to było 11 lat temu...wszystko się zmienia podejscie lekarzy i położnych wydaje mi się, że na plus. U Ciebie poo prostu u Ciebie wyszło tak a nie inaczej. Straszenie innych, że rodzenie na nfz jest straszne ... nie ma tu sensu. Każda z nas ma swoje doświadczenia i na tej podstawie pisze. Jakbym rodziła prywatnie to też bym zachwalała.
Czasem prywatnie też chodzę i generalnie nie widzę róźnicy... na nfz a prywatnie.
Prywatnie kolejki tylko magicznie znikają 😅 ogólnie czytam teraz wasze posty i jako, że nie mam w tym żadnego doświadczenia (w porodzie) to mam mętlik w głowie i jestem przerażona 🤣
 
Tylko, że to było 11 lat temu...wszystko się zmienia podejscie lekarzy i położnych wydaje mi się, że na plus. U Ciebie poo prostu u Ciebie wyszło tak a nie inaczej. Straszenie innych, że rodzenie na nfz jest straszne ... nie ma tu sensu. Każda z nas ma swoje doświadczenia i na tej podstawie pisze. Jakbym rodziła prywatnie to też bym zachwalała.
Czasem prywatnie też chodzę i generalnie nie widzę róźnicy... na nfz a prywatnie.
Chyba nie do końca wyciągnęłaś prawidłowe wnioski z mojego posta. Nie straszę, ale dziele się moim osobistym doświadczeniem. I mogłabym tu jeszcze dużo dopisać, ale nie chce być niegrzeczna . Miłego wieczoru
 
Prywatnie kolejki tylko magicznie znikają 😅 ogólnie czytam teraz wasze posty i jako, że nie mam w tym żadnego doświadczenia (w porodzie) to mam mętlik w głowie i jestem przerażona 🤣
Wyrobisz sobie opinie po swoim własnym ;) a widzisz No to u mnie wielu naprawdę dobrych specjalistów, w ogóle nie przyjmuje na NFZ pracują albo prywatnie, a na drugim etacie na oddziałach w szpitalach.
 
Nie chciałam wywołać burzy, wybaczcie.


Każdemu wedle potrzeb - jest takie powiedzenie.

Rozumiem ludzi zdających się na los i rozumiem ludzi lubiących mieć żelazny plan.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry