reklama
nooo ja dzisiaj powiedziałam córce: przepraszam cię bardzo, ale mama musi wypić kawę... ją strasznie interesują kubki, filiżanki, akt jedzenia (w ogóle jakiekolwiek wydarzenia/akcje, mąż twierdzi, że ona lubi "procedury" - procedurę odkręcania termosu itp.), więc akurat patrzyła się na mnie jak piję, ale potem musiałam się nią zająćNie zastanawiaj się haha ta mata gwarantuje ciepłą kawę
A nie możesz tego przesunąć na np. 19-20?Jak najwięcej szukaj takich odskoczni. Moją niekiedy jest wynoszenie śmieci
U nas wygląda to tak, że córka po prostu ok 22:00 lub 23:00 pada po karmieniu. Chyba że ma gorszy czas, to nagle przełożenie do łóżeczka o tych godzinach jest niemożliwe i czasem się "boksuję" z nią do północy aż wreszcie decyduję się spać z nią na łóżku. Teraz padła o dziwo przed chwilą i się zastanawiam na jak długo, bo ani nie jest przebrana w piżamę (tylko ulane body, które miało być zmienione, ale była taka awantura o jedzenie, że nie dało się), a pieluchę miała zmienianą godzinę temu... ale może się przebudzi. No i wątpię jakoś, że noc prześpi. (Bo z reguły bywało że padała i potem o 5/6 pobudka)
Co drugi dzień urządzana jest kąpiel, ok. 21:00. Cała procedura trwa ok godziny (czasem 45 min), którą oddaję prawie całkowicie mężowi ja w tym czasie jem kolację, siedzę w necie/czytam książkę/gazetę i te wieczory lubię najbardziej, bo przynajmniej na chwilę mam oddech.
Nie wiem czy o taki opis chodziło ogólnie to do tej pory spania trzeba ją zabawiać jakoś, czasem nie wiadomo jak. I teraz wyobrazić sobie jeszcze, że dzisiaj miała tylko jedną dłuższą drzemkę na godzinę i jedną na 15 min. Chyba skok. A może to efekt prowokacji i jej zachowanie wynika z jedzenia, które zaczęłam na nowo jeść? Czy to w ogóle możliwe?
Ogólnie: Mąż pomaga jak może, ale jak dziecko domaga się tylko mamy, to co począć? Najbardziej jestem wkurzona, jak cały dzień z nią wojuję, a potem jest wieczór i potrafi włączyć się mamoza. Tata by chciał popatrzeć na wygibasy małej na macie, a tu nie...
No moja też, chce złapać kubek więc już nie pije przy niej, chyba że karmię na kanapie, na siedząco, a ona leży i sobie ciumka jak jem to tak patrzy, że mam ochotę dać jej gryza hahaha, chyba kupię jej silikonowy kubek haha bo jeszcze nie mam nic z tych rzeczy do rdnooo ja dzisiaj powiedziałam córce: przepraszam cię bardzo, ale mama musi wypić kawę... ją strasznie interesują kubki, filiżanki, akt jedzenia (w ogóle jakiekolwiek wydarzenia/akcje, mąż twierdzi, że ona lubi "procedury" - procedurę odkręcania termosu itp.), więc akurat patrzyła się na mnie jak piję, ale potem musiałam się nią zająć
Mogę, ale nie wiem po co ona tak ma, że pada w okolicach 22 lub 23... Przesuwanie już było i spowodowało, że trzeba było potem dalej zabawiać a głównie chodzi o jedzenie wtedy. Po kąpieli coś głodna się robi.A nie możesz tego przesunąć na np. 19-20?
no jestem ciekawa, jak to będzie wyglądało z jedzeniem/piciem. zainteresowana jest od dawna, ale to raczej zainteresowanie na zasadzie po prostu - nauki świata głupie czynności jak sprzątanie czy wieszanie prania też ją interesują. chociaż akt jedzenia chyba jakoś bardziej...No moja też, chce złapać kubek więc już nie pije przy niej, chyba że karmię na kanapie, na siedząco, a ona leży i sobie ciumka jak jem to tak patrzy, że mam ochotę dać jej gryza hahaha, chyba kupię jej silikonowy kubek haha bo jeszcze nie mam nic z tych rzeczy do rd
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 838
No chodziłybyśmy, pewnie że takSzkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo byśmy łaziły na spacery z dziećmi..
Co masz w paczkach? Hehe
O to królewna mało śpi, faktycznie tak, chciałam z ciekawości wiedzieć co takiego się dzieje, że ona tak późno zasypia. Bo u nas jest podobnie, tylko to wszystko dzieje się szybciej. Optymalnie jest, jeśli Kuba ostatnią drzemkę ma ok. 16:00. Też nie kąpiemy go codziennie tylko co drugi albo nieraz i trzeci dzień. My mamy kąpiel po 18:00, kąpie mąż a ja asystuję, szykuję rzeczy itd. Nie trwa to długo, pobyt w wanience to pewnie z 5 minut. Potem robimy te straszne rzeczy jak czyszczenie uszu i nosa i Kuba płacze, i wtedy chętnie da się utulić. A w dni bez kąpieli po prostu przychodzi ta godzina i oczy mu się kleją, i jak zasypia to już nie jest drzemka tylko normalne, nocne spanko. Usypiam, odkładam do łóżeczka, wychodzę.Jak najwięcej szukaj takich odskoczni. Moją niekiedy jest wynoszenie śmieci
U nas wygląda to tak, że córka po prostu ok 22:00 lub 23:00 pada po karmieniu. Chyba że ma gorszy czas, to nagle przełożenie do łóżeczka o tych godzinach jest niemożliwe i czasem się "boksuję" z nią do północy aż wreszcie decyduję się spać z nią na łóżku. Teraz padła o dziwo przed chwilą i się zastanawiam na jak długo, bo ani nie jest przebrana w piżamę (tylko ulane body, które miało być zmienione, ale była taka awantura o jedzenie, że nie dało się), a pieluchę miała zmienianą godzinę temu... ale może się przebudzi. No i wątpię jakoś, że noc prześpi. (Bo z reguły bywało że padała i potem o 5/6 pobudka)
Co drugi dzień urządzana jest kąpiel, ok. 21:00. Cała procedura trwa ok godziny (czasem 45 min), którą oddaję prawie całkowicie mężowi ja w tym czasie jem kolację, siedzę w necie/czytam książkę/gazetę i te wieczory lubię najbardziej, bo przynajmniej na chwilę mam oddech.
Nie wiem czy o taki opis chodziło ogólnie to do tej pory spania trzeba ją zabawiać jakoś, czasem nie wiadomo jak. I teraz wyobrazić sobie jeszcze, że dzisiaj miała tylko jedną dłuższą drzemkę na godzinę i jedną na 15 min. Chyba skok. A może to efekt prowokacji i jej zachowanie wynika z jedzenia, które zaczęłam na nowo jeść? Czy to w ogóle możliwe?
Ogólnie: Mąż pomaga jak może, ale jak dziecko domaga się tylko mamy, to co począć? Najbardziej jestem wkurzona, jak cały dzień z nią wojuję, a potem jest wieczór i potrafi włączyć się mamoza. Tata by chciał popatrzeć na wygibasy małej na macie, a tu nie...
Co do ulanego body - trudno. Pisałam, że raz Kuba spał pod ręcznikiem kąpielowym? Nie narzekał przyznaję się też do tego, że nie ubieram dziecka w piżamke. Dbam, żeby było czyste i tyle. Zmieniam ciuchy na bieżąco, ubieram wygodnie. Jestem matką leniwą. Trudno.
Też się zastanawiam nad tą matą. Chyba zaczynam rozumieć proces obrastania dziecka w zabawkiteż mnie to ciekawi, co tam w paczkach, ale wstydziłam się spytać
ja się zastanawiam nad matą wodną
A co w paczkach... Nic takiego. T-shirt z vinted i okleina samoprzylepna, którą potraktuję parapet
Załączniki
Hmm ale wszystko przesunąć, kąpiel też tzn. chodzi mi o to, że gdyby poszła spać o 20tej, to masz wtedy czas dla siebie. No chyba, że wolisz/masz inaczej, po prostu tak pomyślałam heheMogę, ale nie wiem po co ona tak ma, że pada w okolicach 22 lub 23... Przesuwanie już było i spowodowało, że trzeba było potem dalej zabawiać a głównie chodzi o jedzenie wtedy. Po kąpieli coś głodna się robi.
Ja tak miałam jak była malutka, bo karmiłam praktycznie non stop.. kąpanie było kolo 21 i spanie kolo 22.. nic już nie zrobiłam, a teraz kąpiel kolo 19:30, raz dwa w sumie, toaletka na przewijaku plus kołysanki i o 20 śpi.. Ja mam czas dla siebie
reklama
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 838
Wiesz, co to mukbang? To są takie koreanskie filmiki, gdzie ktoś je, a inni to obserwują np. na yt. Ja robię też Kubie mukbang tylko że na żywo. Skoro się budzi o 5:30 to potem musi patrzeć, jak ja jem śniadanie, a ostatnio panicz stękał jak jadłam obiad, więc zeszłam do niego na matę i patrzył jak wcinam makaronnooo ja dzisiaj powiedziałam córce: przepraszam cię bardzo, ale mama musi wypić kawę... ją strasznie interesują kubki, filiżanki, akt jedzenia (w ogóle jakiekolwiek wydarzenia/akcje, mąż twierdzi, że ona lubi "procedury" - procedurę odkręcania termosu itp.), więc akurat patrzyła się na mnie jak piję, ale potem musiałam się nią zająć
Załączniki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 397 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: